Traktat Lizboński

Po fiasku traktatu ustanawiającego Konstytucję Europejską, Niemcy, które przewodniczyły w Unii od stycznia 2007 roku, postanowiły znaleźć inne rozwiązanie i zaproponowały tzw. traktat reformujący UE. W czerwcu ubiegłego roku pracowano nad kształtem dokumentu, który oficjalnie został przedstawiony cztery miesiące później. Jednak uroczyste podpisanie Traktatu Lizbońskiego przez przedstawicieli wszystkich państw członkowskich miało miejsce 14 grudnia 2007 roku. Uroczystość rozpoczęła się punktualnie w południe w Lizbonie i to właśnie na ten moment należy postawić horoskop dla Traktatu, który wejdzie w życie najpóźniej w połowie 2009 roku, po ratyfikowaniu go przez państwa Unii Europejskiej. „Świat potrzebuje silniejszej Europy. Historia zapamięta ten dzień jako dzień, który otwiera nowe nadzieje” – powiedział wówczas premier Portugalii José Sócrates.

 

Tym, co jest tu szczególnie interesujące, to fakt, że prace nad Traktatem rozpoczęły się wraz z wejściem Jowisza do znaku Strzelca (prawo, prawodawstwo, wzrost, polityczne sukcesy). Natomiast zwieńczająca je uroczystość odbyła się w czasie, kiedy na niebie doszło do koniunkcji Jowisza z Plutonem w 28° Strzelca, chociaż właściwie przez cały czas pobytu Jowisza w tym znaku mieliśmy do czynienia z tzw. zodiakalną koniunkcją Jowisza z Plutonem (reforma prawa). Warto dodać, że w ostatnim tysiącleciu cztery razy dochodziło do koniunkcji Jowisz/Pluton w Strzelcu, a raz nawet – w 1023 roku – miała ona miejsce również w 28° Strzelca. Co ciekawe, był to rok, w którym Chiny wyemitowały pierwszy banknot. Nic więc dziwnego, że 13-letni cykl koniunkcji Jowisz/Pluton ma także olbrzymie znaczenie dla spraw gospodarczo-ekonomicznych. Trzeba również podkreślić, że Jowisz (współpraca międzynarodowa) odgrywa w tym horoskopie kluczową rolę nie tylko dlatego, że stoi w koniunkcji z refermującym Plutonem, lecz także z tego powodu, że jest on władcą MC i wszystkich planet przebywających w Strzelcu oraz współwładcą ascendentu i Urana w Rybach.

O tym, że sprawa Traktatu z Lizbony jest historycznym wydarzeniem również dla Polski, można się przekonać relokując horoskop podpisania Traktatu na Warszawę.

 

Jak widać, ascendent wypada tu w pierwszym stopniu Byka, a więc dokładnie w tym samym punkcie, gdzie w historycznym horoskopie Polski przebywa Medium Coeli. Jest to zresztą wyjątkowo ważny punkt w naszym horoskopie, o czym świadczy nie tylko to, że premier Donald Tusk ma tam Słońce.

Kilka dni po spotkaniu w Lizbonie rozpoczęła się ratyfikacja dokumentu, do której zobowiązane są wszystkie kraje Unii. Procesowi ratyfikacyjnemu towarzyszą zgoła inne układy planet, bo Jowisz z Plutonem zdążyły już zawędrować do Koziorożca, co akurat w tym przypadku nie byłoby niczym złym, gdyby nie to, że Saturn (władca Koziorożca) idzie właśnie ruchem wstecznym (retrogradacja), komplikując i opóźniając niektóre sprawy.

Jednak polskie kontrowersje wokół Traktatu, które na zlecenie Rydzyka rozpętał prezes Kaczyński, wiążą się nie tylko z retrogradującym Saturnem, lecz przede wszystkim z Uranem, który w horoskopie Traktatu właśnie zaczął uściślać kwadraturę z Merkurym (dokumenty). Co więcej, ostatnie całkowite zaćmienie Księżyca, które miało miejsce 21 lutego, a więc gdy Polska zaczęła przygotowywać pod głosowanie uchwałę w sprawie trybu ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, wypadło w 2° Ryb/Panny, a więc w stopniach, gdzie w horoskopie Traktatu leży oś ASC/DSC!

Czy w związku z tym Polskę, która ma kłopot z głosowaniem nad najważniejszym dokumentem tej kadencji Sejmu, czekają przedterminowe wybory parlamentarne? Raczej nie. Ale to, że na wiosnę 2008 roku manie prześladowcze prezesa Kaczyńskiego, który coraz bardziej boi się „wilczych i dzikich oczu” Tuska, będą się nasilać, pisałem pół roku temu w notce Przyszłość Jarosława Kaczyńskiego.