Przedwyborcze zaćmienie Księżyca

Zaćmienia już od czasów Ptolemeusza nie cieszą się w astrologii dobrą reputacją. Zwykle kojarzy się je z gwałtownymi i zarazem niekorzystnymi wydarzeniami, a rozpatrywane na gruncie astrologii mundalnej odnoszą się zazwyczaj do nagłych zwrotów, a niekiedy wręcz zapowiadają koniec pewnych politycznych procesów, zwłaszcza jeśli stopień zaćmienia tworzy do mundalnie istotnych horoskopów ważne aspekty względem osi bądź świateł. Można się było o tym dobitnie przekonać, analizując styczniowe zaćmienie Słońca w kontekście horoskopu Polski, III RP, prezydenta Kaczyńskiego oraz ostatniego solariusza jego prezydentury .

Tak jak zaćmienia Słońca zwykle odnoszą się do szeroko rozumianej władzy i decydentów, tak zaćmienia Księżyca mają charakter bardziej ludyczny, wiążą się z nastrojami społecznymi oraz rozmaitymi zjawiskami natury.

 

 
Częściowe zaćmienie Księżyca, 26.06.2010, godz. 13:40, Warszawa.

Za nami właśnie częściowe zaćmienie Księżyca, którego mroczna atmosfera przeniknie ostatnie dni kampanii prezydenckiej, a same wybory wypadną na tydzień przed kolejnym zaćmieniem, tym razem całkowitym zaćmieniem Słońca. Okres między dwoma zaćmieniami to z punktu widzenia astrologii czas wyjątkowego napięcia energetycznego, coś w rodzaju stanu podwyższonego ryzyka.

Sobotnie zaćmienie Księżyca, mimo że częściowe, a więc najsłabsze w hierarchii zaćmień, wprzęgnięte zostało w wielki krzyż planetarny z Plutonem, Uranem, Jowiszem, Saturnem oraz Słońcem i Merkurym. Ten wielki krzyż kardynalno-zmienny trzyma się bardzo mocno, bo jedyny odgromnik stanowi tu koniunkcja Chirona z Lilith, co zważywszy na symbolikę tych obiektów jest raczej mało pocieszające. Zaćmienie to ma więc charakter tak samo paradygmatyczny, jak zaćmienie z sierpnia 1999, któremu również towarzyszył wielki krzyż, tyle że w znakach stałych.

Minione zaćmienie miało miejsce w pierwszym dekanacie Koziorożca (dokładnie 4° 51´ Koziorożca) , a więc w obliczu Jowisza. William Lilly uważał, że zaćmienia Księżyca w tym dekanacie wiążą się z oszczerstwami i z fałszywymi pomówieniami skierowanymi przeciwko ważnym osobistościom; mogą także zwiastować przedwczesną śmierć kogoś wysoko postawionego. Odnosząc to do przedwyborczej sytuacji w Polsce nietrudno wywnioskować, że ostatnia prosta będzie bezlitosna, zaś społeczeństwo dość mocno skonsternowane, żeby nie powiedzieć zaćmione. Zarówno Jowisz (władca zaćmienia), jak Saturn (władca Koziorożca) tworzą wspomniany wielki krzyż, a do tego Księżyc jest w ścisłej koniunkcji z mrocznym, wymuszającym i manipulującym Plutonem. Przypuszczalnie i tym razem pojawi się coś na miarę „dziadka z Wermachtu”, bo – jak wiadomo – ciemny lud wszystko kupi.

Ktokolwiek odpali tę brudną bombę, efekt będzie niekorzystny dla obu kandydatów. Trzeba zauważyć, że w horoskopie kampanii Jarosława Kaczyńskiego zaćmienie Księżyca wypadło w luźnej kwadraturze do Księżyca (9° 27´ Wagi), a więc może on stracić część wyborców. Natomiast w horoskopie rozpoczęcia kampanii Bronisława Komorowskiego zaćmienie znalazło się w kwadraturze do Słońca (6° 38´ Barana), co z kolei może narazić na szwank wizerunek tego kandydata. Co więcej, w horoskopie urodzeniowym Komorowskiego zaćmienie znajduje się w luźnej kwadraturze do Saturna (8° 13´ Wagi), który jest władcą Medium Coeli, co także jest wskaźnikiem, że droga po prezydenturę na finiszu jest wyboista i najeżona minami.

Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć, na ile to zaćmienie wpłynie na ostateczny wynik wyborów, jakkolwiek horoskop dnia drugiej tury jest dość zagmatwany, o czym wkrótce postaram się napisać.