Horoskop księdza Natanka

[Zamieszczam tekst, który pod tytułem Między szaleństwem a pobożnością ukazał się w tygodniku „Gwiazdy mówią” 36/2011]

 

Horoskop księdza Natanka pokazuje fanatycznego przywódcę nowej sekty religijnej. Nic dziwnego, że kuria ma z nim kłopot. A on sobie z niej drwi.

 

Dlaczego prezydent Lech Kaczyński zginął w Smoleńsku? Bo nie ogłosił Chrystusa Królem Polski i nie uznał wyższości „Prawa Bożego” nad świeckim – tak przynajmniej twierdzi ks. dr hab. Piotr Natanek z Grzechyni, twórca pustelni Niepokalanów, gdzie według zmienionej liturgii odprawia msze i głosi kontrowersyjne kazania. I to wbrew zakazowi władz kościelnych, które nałożyły na niego suspensę. Zdaniem Natanka, zmarły niedawno arcybiskup Józef Życiński „wyje w piekle”, a Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, to mason. Zresztą większość purpuratów – zdaniem księdza – uwikłanych jest w nieczyste machinacje, bo to „terroryści, którzy zdradzili Polskę”.

Ksiądz Natanek ma bezpośredni telefon do Pana Boga, więc wie najlepiej, jak sprawy się mają. W serii prywatnych objawień otrzymuje bowiem konkretne instrukcje. Na przykład o tym, jak rozpoznać w dziecku szatana. Bardzo prosto. Jest ono opętane, gdy używa żelu do włosów, maluje paznokcie, ubiera się na czarno i słucha rocka, a jeśli do tego czyta Harry’ego Pottera, to już na pewno diabeł zawładnął jego duszą. W przekonaniu ks. Natanka lektura książek o małym czarodzieju jest bowiem gorsza od alkoholizmu.

Dostało się i astrologii, uznanej za siłę nieczystą. Wraz z magią, okultyzmem, huną, reiki i… sztukami walki (oraz tuzinem innych dyscyplin ezoterycznych) duchowny z Grzechyni zalicza ją do „twardego New Age” – uniwersytetów diabelskich. Rozróżnia jeszcze „miękki New Age”, szatański college, w którym królują m.in. ufologia, buddyzm zen, akupunktura. Słowem, mamy Sodomę i Gomorę. I choć w opinii hierarchów morały duszpasterza ośmieszają Kościół, to ów dziwak ma coraz więcej wyznawców. „Kazania ks. Piotra podnoszą mnie na duchu i chwytają za serce”, mówi jedna z wiernych.

 

ks. Piotr Natanek, ur. 11.12.1960, godz. 12:15, Maków Podhalański

Jak to się stało, że z cichego naukowca katolickiego Piotr Natanek przemienił się nagle w żarliwego przywódcę schizmy religijnej? Wszystko wyjaśnia jego horoskop, wskazujący na bigoterię, fanatyzm i dewocję. Słońce wraz z Merkurym stoją w religijnym znaku Strzelca w IX domu (także związanym z religią), co podkreśla jego gorliwą pobożność, przeświadczenie o własnej nieomylności oraz dar przekonywania do własnych poglądów. Tymczasem władca Strzelca, Jowisz – patron duchownych, przebywa w X domu (powołanie), tworząc opozycję z agresywnym Marsem. Idealnie wkomponowuje się w ten układ ascendent w znaku medialnych i bogobojnych Ryb, których władca, mistyczny Neptun, tworzy konfiguracje z Jowiszem i Marsem. Takie konstelacje musiały zrodzić fanatyczny stosunek do wiary.

Choć kaznodzieja zawsze był oddany sprawie Kościoła, to jednak światopoglądowa i psychiczna przemiana, pociągająca za sobą nieposłuszeństwo wobec kurii, zaczęła się już w 2009 roku, kiedy w horoskopie Natanka ekscentryczny Uran przechodził przez ascendent w Rybach, wydobywając uśpione potencjały księdza: bunt, samowolę i… szaleństwo. Wszystko wskazuje na to że jego wariac-twa będą się nasilać. W przyszłym roku Jowisz w horoskopie księdza znajdzie się pod wpływem Plutona (koniunkcja) i Urana (kwadratura), więc pewnie zostanie uznany za niepoczytalnego albo go ekskomunikują.