Władimir Putin

Będzie rządzić Rosją aż do 2024 roku, a być może nawet jeszcze dłużej.

 

Ponowny start Władimira Putina na urząd prezydenta Rosji świat przyjął ze zdumieniem, niedowierzaniem i konsternacją. Takiego cynizmu i pogardy dla demokracji mógłby się powstydzić nawet sam Berlusconi, który przez ostatnie lata kierował rządem Włoch aż trzykrotnie. Jednak w Moskwie mówi się o tej kandydaturze zgoła inaczej i przedstawia się ją jako przykład dozgonnej przyjaźni obecnego premiera i prezydenta. Ale czy tak jest naprawdę? Mało prawdopodobne, bo w polityce przyjaźni nie ma. Są za to układy, targi, interesy i gry, zwykle – gry pozorów. A Putin graczem jest nieprzeciętnym.

 

 

Władimir Putin, ur. 7.10.1952, godz. 9:30 BAT, Petersburg

Urodził się pod znakiem dyplomatycznej Wagi, która doskonale czuje się w sytuacji przypominającej partię szachów, jak i w ogóle wszelkie zagrywki. Oficjalnie unika konfliktów, ale zakulisowo potrafi rozstawić wszystkich po kątach. To po prostu mistrz tajnych machinacji. Obok Słońca w jego horoskopie w znaku Wagi znajduje się także potrójna koniunkcja Merkurego z nieustępliwym Saturnem i z uwielbiającym robić uniki Neptunem, w kwadraturze do radykalnego Urana. A do tego, wszystkie te planety znajdują się w dwunastym domu symbolizującym to, co ukryte, zakulisowe i niejawne. Świat tajnych układów to dla Putina raj. Czuje się w nich jak ryba w wodzie.

Już od najmłodszych lat fascynowało go to, jak jeden szpieg może decydować o losach tysięcy ludzi. Gdy skończył 15 lat, udał się na rozmowę do biura leningradzkiej delegatury KGB. W jej szeregi wstąpił w 1975 roku po skończeniu studiów prawniczych. Nadawał się do roli szpiega jak mało kto, bo psychologowie stwierdzili u niego obniżony próg poczucia niebezpieczeństwa. Putin po prostu niczego się nie boi, a przynajmniej rzadko swe lęki okazuje. To nie zaskakuje, gdyż w jego horoskopie ascendent znajduje się w znaku nieprzeniknionego Skorpiona, słynącego z dyskrecji i potrafiącego zachować zimną krew nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach. Tymczasem władca Skorpiona, Pluton, przebywa w Lwie na szczycie dziesiątego domu kojarzonego z rządzeniem i wysokimi stanowiskami.

Kreml to dla tego polityka idealne miejsce. Pociąg do władzy Putin ma we krwi (jego dziadek był kucharzem Lenina i szefem kuchni Stalina). On po prostu kocha władzę i zrobi wszystko, by ją utrzymać. Nie przeszkodziła mu w tym ani wojna w Czeczeni, ani zatonięcie okrętu wojskowego „Kurs” ze 108 osobami na pokładzie, ani nawet zamachy terrorystyczne w teatrze na Dubrowce czy w szkole w Biesłanie, których tragiczne skutki wiązały się z nieudolną akcją służb specjalnych.

Takie wydarzenia innego polityka już dawno zmiotłyby z piedestału. Ale nie wiecznego agenta Putina. Tęsknota za radzieckim imperium jest w Rosji ogromna, a on potrafi to doskonale wykorzystać. W żadnym innym kraju demokratycznym człowiek z tajnych służb nie miałbym szans zrobić takiej kariery politycznej. Ale Putin to wielki gracz – zawsze jest kilka kroków przed swoimi rywalami.

 

[W skróconej wersji tekst ten pod tytułem Nowy car Rosji ukazał się w tygodniku „Gwiazdy mówią” 42/2011.]