Kryzys na szczeblach władzy

Triumfujący Jarosław Kaczyński, przynajmniej sondażowo, to dla partii rządzącej trudnych orzech do zgryzienia. Zdarzenia jednak były astrologicznie do przewidzenia, co też uczyniłem już rok temu. Na łamach tygodnika „Gwiazdy mówią” tuż po jesiennych wyborach parlamentarnych w 2011 roku w tekście Zmęczony wódz pisałem:
Tegoroczne wybory parlamentarne to niewątpliwe zwycięstwo Platformy Obywatelskiej. Jeszcze się nie zdarzyło, aby koalicja rządząca uzyskała drugi raz z rzędu niemal identyczny wynik. Donald Tusk jest jedynym, jak do tej pory, premierem RP który będzie rządził Polską przez osiem lat!
W naszym kraju to ewenement, choć w zachodnich demokracjach zdarza się to nie tak rzadko. Czy przed Platformą Obywatelską rzeczywiście taka świetlana przyszłość? Niestety, nie. Ostatnie lata były dla PO faktycznie wyjątkowo łaskawe.
Gdy w 2007 roku Tusk przejmował w Polsce władzę, w jego horoskopie Pluton znalazł się na ascendencie, co dało mu miażdżącą przewagę nad politycznymi konkurentami. Później Pluton utworzył trygon do Słońca i Wenus, dynamizując w horoskopie premiera wielki krzyż planetarny.
A to oznaczało, że Donald Tusk otrzymał niepowtarzalną szansę od losu na wydobycie i rozbudzenie swoich przywódczych potencjałów. Jeszcze nie tak dawno mówiło się o Tusku „chłopiec w spodenkach”, a dziś jest jednym z nielicznych polityków cieszących się dużym zaufaniem społecznym.
W latach 2008 i 2009 premier wspierany był dodatkowo przez Jowisza wędrującego w jego horoskopie przez pierwszy dom. To wyjątkowo pomyślna konfiguracja, dająca popularność, sympatię i sukcesy polityczne.
Przez najbliższe miesiące też nie będzie źle, ponieważ Jowisz od listopada 2011 do lutego 2012 roku utworzy w horoskopie szefa rządu koniunkcję ze Słońcem i Wenus, dając mu niesamowitą siłę, energię i szczęście oraz dobre notowania.
Jednak hossa niebawem się skończy. Po latach tłustych nastąpią, niestety, lata chude, a nawet jałowe.
Pierwsze symptomy kryzysu pojawią się już za rok, kiedy w horoskopie premiera Saturn (symbolizujący ograniczenia, niepowodzenia i przeszkody) utworzy koniunkcję do medium coeli (kariera), opozycję do Słońca i Wenus oraz kwadraturę do Księżyca i Urana.
Warto przypomnieć, że ostatni raz podobnym wpływom planetarnym Tusk podlegał w drugiej połowie 2005 roku, kiedy przegrał w wyborach prezydenckich z Lechem Kaczyńskim.
Teraz też coś się załamie, Tusk wyraźnie straci na popularności, władza go przygniecie, zacznie się powolny, aczkolwiek nieuchronny czas upadku, żeby nie powiedzieć klęski.
Co gorsza, w latach 2013–2014 w horoskopie PO Saturn utworzy kwadratury do pięciu planet w Wodniku, więc kryzys w partii murowany. Platforma po przejściach nie będzie już tym samym ugrupowaniem. Władza się zużyje i będą potrzebni nowi liderzy.
 
Podobne stwierdzenia zawarłem w prognozie politycznej dla tygodnika „Newsweek” (51-52/2011):
Jak […] poradzi sobie Donald Tusk? Początkowo nieźle. Przynajmniej do lutego 2012 roku szef rządu będzie miał niesamowitą moc, energię, szczęście oraz dobre notowania. Później siłą rozpędu dotrwa do jesieni, po czym rozpędzona maszyneria do zyskiwania popularności się zatnie. Pojawią się pierwsze oznaki zmęczenia. Wszystko wskazuje na to, że w połowie kadencji premier powie: „Mam dość!”.
Rozgoryczenie szefa rządu symbolizowane jest przez niekorzystne konfiguracje niesprzyjającego Saturna, który już co najmniej raz mocno zalazł mu za skórę, dotkliwie komplikując jego aspiracje polityczne. Było to w 2005 roku, kiedy Tusk nieoczekiwanie przegrał wybory prezydenckie z Lechem Kaczyńskim.
Tym razem może być gorzej, ponieważ z hamującym Saturnem zmagać się będzie do końca 2014 roku nie tylko Donald Tusk, lecz także jego partia. Trzeci raz z rzędu trudno jej będzie wygrać wybory. Ugrupowanie straci popularność, zaczną się wewnętrzne tarcia i walka o władzę.
 
Analogicznie pisałem także dla miesięcznika „Nieznany Świat” (1/2012).
Czy Platforma się podniesie? Wątpliwe. Rok 2013 to dla PO wyjątkowo trudny czas. Niewykluczone, że dojdzie do rozłamu. Później będzie spokojniej, za to w horoskopie prezesa PiS Pluton będzie uściślał koniunkcję z MC, co by oznaczało, że może on ponownie przejąć władzę. Kandydat na kandydata premiera zdaje się, że już jest.
Zob. na blogu: Kto wygra wybory (2011).