Bronisław Komorowski – nowy prezydent

Wygrana Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich z 4 lipca 2010 roku była z dużym prawdopodobieństwem do przewidzenia metodami astrologicznymi, o czym wyraźnie pisałem w kilku poprzednich postach. Nawet wydawałoby się dość przypadkowy horoskop horarny mówił, że Jarosław Kaczyński nie zostanie prezydentem.

Tym niemniej horoskop II tury wyborów był na tyle niejasny, że mimo iż dawał pewne wskazania na Komorowskiego, co także podkreślałem, to jednak były one na tyle nieprecyzyjne, że różnie mogło się skończyć. Zresztą przez godzinę, kiedy to PKW ogłosiła wyniki z ponad 50% obwodów, Jarosław Kaczyński wygrywał z marszałkiem! Ostatecznie jednak niewielką przewagą głosów wybory wygrał Komorowski. Na zwycięstwo najbardziej dobitnie wskazywał wcześniej interpretowany na blogu zarówno solariusz, jak i ingresowy Księżyc. Jak się okazuje, dawne techniki prognostyczne bywają niezawodne!

Jarosław Kaczyński stoczył więc kolejną przegraną bitwę. Ale czy na pewno poniósł polityczną klęskę? Nie ulega wątpliwości, że kampania prezesa PiS była dużo bardziej jaskrawa, wyrazista i skuteczna, co zapowiadał już horoskop kampanii. Kiedy go analizowałem na blogu, pytałem nawet, czy przypadkiem nie został on uzgodniony z jakimś astrologiem. Prezes PiS udowodnił, że potrafi zmobilizować potężny elektorat, który być może wspomoże go w walce o parlament. Wszystko jest możliwe, bo jesienią 2011 roku przez ascendent Kaczyńskiego będzie przechodził Jowisz – zwiastun popularności i politycznego prosperity. Jakkolwiek, zanim do tego dojdzie, lider Prawa i Sprawiedliwości będzie musiał uporać się najpierw z kwadraturą tranzytującego Urana do Słońca, która przecież tak drastycznie i boleśnie zdążyła już zmienić jego życie. Wpływ tej kwadratury na dobre skończy się dopiero w marcu 2011 roku, a najgorszy okres przypadnie na czas między listopadem 2010 a styczniem 2011.

Niepowodzeniem skończyły się za to umizgi Kaczyńskiego do wyborców Napieralskiego, co zresztą też było do przewidzenia. W jednym z komentarzy pisałem, że planety w horoskopie lidera SLD tworzą figurę zwaną wiadrem. Jakkolwiek dziwnie to brzmi, z planetarnym wiadrem mamy do czynienia wtedy, gdy jedna bądź dwie planety oddalone są o około 90° („rączka”) od planet tworzących tzw. miskę, a więc zajmujących obszar mieszczący się w granicach 180°. W horoskopie Napieralskiego miskę tworzą planety od Plutona (5° 40´ Wagi) do Słońca (27° 55´ Ryb). „Rączką” zaś są tutaj Mars i Saturn w Bliźniętach, które odprowadzają całą energię miski na zewnątrz i stanowią rodzaj planet ogniskowych. Tak się składa, że hamujący Saturn Napieralskiego (28° 07´ Bliźniąt) leży dość dokładnie na Słońcu Kaczyńskiego (26° 25´ Bliźniąt), natomiast pobudzający i mobilizujący Mars (10° 59´ Bliźniąt) tworzy koniunkcję ze Słońcem Komorowskiego (13° 23´ Bliźniąt). Jak wiadomo, 2/3 wyborców lidera SLD zagłosowało w II turze na marszałka.

Nie było natomiast żadnej „brudnej bomby”, na co mogło wskazywać zaćmienie Księżyca w koniunkcji z Plutonem. Tym niemniej energia plutoniczna znalazła swój wyraz w dość groteskowym triku, kiedy to pod koniec kampanii Kaczyński odkurzył ikonę PRL, Edwarda Gierka, stawiając go za wzór patriotyzmu komunistycznego (Pluton). Tak się składa, że Pluton I sekretarza KC PZPR (28° 43´ Bliźniąt) znajduje się na Słońcu Kaczyńskiego. Trudno rozstrzygnąć, czy Gierek zmiażdżył notowania prezesa PiS (syn wyraźnie powiedział, że będzie głosował na Komorowskiego), ale można przypuszczać, że jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, czy Kaczyński faktycznie jest w stanie zrobić wszystko dla władzy, to chyba się ich skutecznie pozbył. A to w sumie też domena Plutona.

Natomiast to, jak będzie wyglądała prezydentura Bronisława Komorowskiego, stanie się jasne dopiero po zaprzysiężeniu, kiedy będziemy mieli horoskop tej prezydentury. Jedną z dat proponowany na tę uroczystość jest dzień 7 sierpnia. Jednak astrologicznie to najgorszy z możliwych terminów.

 

 

Horoskop na dzień 7.08.2010, godz. 12:00, Warszawa.

Wielki krzyż w znakach kardynalnych nie wróżyłby niczego dobrego. Lech Kaczyński również był zaprzysiężony na fatalnym wielkim krzyżu, tyle że zachodził on w znakach stałych. Jak ta prezydentura się skończyła, każdy wie. W przypadku terminu zaprzysiężenia Komorowskiego sprawa jest prostsza, bo wystarczą dwa dni zwłoki, a Księżyc zdąży się przesunąć do Lwa i zamiast tworzyć kwadratury, utworzy trygon do Jowisza i Urana w Baranie oraz sekstyl do Marsa, Wenus i Saturna, będąc jedynym buforem dla pozostałego wówczas półkrzyża, co chociaż w części znosiłoby napięcie z tego niezwykle trudnego układu planetarnego.

 

66 thoughts on “Bronisław Komorowski – nowy prezydent

  1. Witam serdecznie Panie Piotrze ! Czegos tutaj nie rozumiem . Jak zdazylam zauwazyc astrologia moze wiele przewidziec i zobaczyc ale czytajac poprzednie strony podawal Pan przyklady ( nie znane mi z astrologii dotyczace wyborow ) teraz Pan twierdzi ze ……..a nie mowiles.Jako nowicjuszka poprzednie Pana posty odebralam w ten sposob ze mniej wiecej wyglada to tak ale nie bede sie tym sugerowal ….Nie rozumiem do konca roli astrologow . Cos wiecie ale nie mozecie napisac wprost jak to wyglada .Takie krazenie wokol tematu oby jak najdluzsza droga …..zakodowane w symbolach gdzie TYLKO ktos kto interesuje sie wie o czym mowa ma pojecie Czytajac to nowicjusz ,odnosze wrazenie rodzaj jakies spekulacji jakby twierdzenie ale ucieczka od odpowiedzialnosci ….wiec pytam sie DLACZEGO ASTROLOG NIE MOZE NAPISAC WPROST KTO ZOSTALBY PREZYDENTEM? Czytalam Pana wczensiejszy regulamin astrologa co powienien a czego nie napisac ……a jak to sie ma do wyborow? Nie kumam tego. Z powazaniem .Pozdrawiam.

    • Wlasnie na tym polega rola astrologa Droga Pani. A jak bylo w Starozytnym Egipcie?Wiedziec cos czego inni nie wiedza, to jest wlasnie to.

  2. Realna władza przed Jarosławem Kaczyńskim. Żyrandole dla Bronisława Komorowskiego.Na dzisiaj : Premier Tusk i Prezydent Komorowski to ludzie mający w swoich horoskopach urodzeniowych radykalne aspekty Księżyca z Neptunem – ich wyborcy mogą zostać „zrobieni na szaro” (co ja mówię – mogą..?).Dla zainteresowanych link do programu PO: http://www.platforma.org/pl/program/Jeszcze 499 dni żeby zdążyć go wykonać..

    • Varuna – Ty już swoje bzdury pisałeś w przedwyborczych komentarzach. Nic z nich się nie sprawdziło. Może kup sobie do poduszki zdjęcie Jarka i płacz co noc….

        • Varuna, może wypadało by skończyć te tragiczne popisy? Przecież tutaj są Twoje stare wpisy, każdy trzeźwo myślący czytając to popuka się w głowę. Jeszcze zacytuję tu innego komentującego: „Varuno pomyśl /../ że sam Pan swoją arogancją i ogromnie nadętym EGO przyciągasz, podobnych do siebie czyli- cytuję: „wszelkiej maści „barachło”. „

          • Proszę przeczytać co pisałem w poprzednich wpisach i bedzie Pan wiedział, że pisałem o realnej władzy i odpowiedzialności jaką przynienie los JK za kilka lat. Nie chce mi sie tego powtarzać ale opisy są na tym, blogu – prosze sobie przeczytać. Cieszę się że JK nie został wepchnięty przez ParadęO w getto żyrandolowe bo Polska naprawdę zasługuje na dobrego Premiera. Szkoda tylko, że będziemy mieli teraz powtórkę z LW. A współczuję wyborcom PO, bo będą mieli potwornego kaca za 498 dni..

          • Varuna, co Ty właściwie chcesz osiągnąć?? Nikogo tutaj nie interesuje Twoja mentalność. Przykro to czytać, popracuj nad sobą, załóż swojego bloga. A najważniejsze: nie śmieć tutaj.

          • Faszyzm to ściśle katolicka dyscyplina mało mająca wspólnego z liberalizmem .Nazizm opierał się na ciemnym ludzie sfrustrowanym wielkim kryzysem i budzonym nacjonalizmie (NSDAP to partia robotnicza i narodowa) czyli identycznie jak u Kaczyńskiego . Ówczesny kler lasował nazistów jako obrońców chrześcijańskiej Europy i zalecał wiernym współpracę z nimi .Więc nie sądź innych własną miarką

          • „mentalność faszystowska umożliwia ludziom popełnianie przerażających aktów barbarzyństwa i przemocy”, to znaczy „ośmiela tendencję do rozdzielania ludzkości na owce i kozły, w ten sposób nie tylko przyzwalając, ale aktywnie zachęcając do prześladowania kozłów”. Kto to powiedział myśliciele i antycymbały?

          • Panie Piotrze, czy Pan może wyciąć te brednie Varuny? Ja rozumiem, że niektórzy z natury mogą być ułomni, mogą być też dla siebie jedynymi na świecie fanatykami z klapkami na oczach mającymi wieczną rację i… misję, ale naprawdę przykro i niesmacznie wypociny takich osób tutaj czytać.

          • Panie Adamie, z reguły nie wycinam komentarzy, chyba że są wyjątkowo obrzydliwe. Komentarze Varuny są, jakie są i już się do nich wielokrotnie ustosunkowywałem, a niektóre rzeczywiście przykro się czyta. Jakkolwiek czytelnicy tego bloga to ludzie inteligentni, więc sami wyciągają wnioski.

          • Panie Piotrze, dziękuję za odpowiedź. Oczywiście ma Pan całkowitą rację, pozdrawiam serdecznie.

          • Oj, śnią się towarzyszom (przepraszam liberałom) czasy cenzury ..Panie Adamie jesteśmy na blogu astrologicznym, więc jeśli Pana nie rażą (a widzę, że nie rażą) napastliwe wpisy nie mające nic wspólnego z astrologią obrażające mnie osobiście, natomiast rażą wpisy ewidentnie astrologiczne , których jestem autorem to gratuluję! Więcej nie będę komentował tego chamskiego plucia na mnie, chyba że ktoś napisze cokolwiek co ma związek z astrologią ale takich orłów na tym forum jest bardzo mało.

  3. Panie Piotrze! Interesuję się astrologią ale nie mam takiej wiedzy żeby wypowiadać swoje zdanie na tym blogu. Bardzo się cieszę że Pana prognozy się sprawdziły a nie Varuny. Czy jest taka możliwość aby Pan mógł ostrzec Pana Prezydenta -Elekta przed tym złym układem planet, a może Panią Annę, gdyż to jest ważne dla kraju i nie można tego zlekceważyć. Zawsze czytam Pana wpisy, bo ten blog jest po prostu wspaniały. Serdecznie pozdrawiam Pana pozdrawiam i wszystkich czytelników Pana bloga.

  4. Pisze pan, że nie było „brudnej bomby”, z wyjątkiem łajdackich wypowiedzi złego Kaczora, który dla władzy puściłby z dymem cały świat…To prawda. Dlaczego jednak nie wspomina pan o sferze dobra – bombach miłości, które odpalał kilka dni przed wyborami premier Tusk. Widzieliśmy z jakim bohaterstwem pomagali mu podpalać lont nasi wielcy patrioci J.Palikot czy S.Niesiołowski, wraz z grupą wiernych dziennikarzy jak pan Miecugow czy Żakowski, którzy wiedzą, że miłość jest najważniejsza, a nienawiść musi wyginąć jak dinozaury . Gdyby nie te serie pocisków miłości, nienawiść złego Kaczora mogłaby zatryumfować. Ale wygrała miłość…I będzie wygrywać dalej, bo z miłością nie ma żartów. Pora ostatecznie dorżnąć watahy, by zapanowała zgoda, która buduje.

  5. Witam 🙂 od kilku lat czytuję Pańskiego bloga i wiele się z niego nauczyłem. Może powinien Pan jako astrolog zasugerować przesunięcie terminu zaprzysiężenia z 7 na 9 sierpnia? 😉

  6. Witam Panie PiotrzeDziś został zaprzysiężony na prezydenta Bronisław Komorowski. Wiem że to zaprzysiężenie nastąpiło przed południem ale nie znam dokładnej godziny. Może zna pan dokładny czas zaprzysiężenia?Jeżeli tak będę bardzo wdzięczny za podanie godziny Pozdrawiam Piotr Rydlewskipotrek@wp.pl

    • To nie było żadne zaprzysiężenie, tylko uroczyste wręczenie prezydentowi-elektowi dokumentu potwierdzającego wybór. Z zaprzysiężeniem nie ma to nic wspólnego. Zaprzysiężenie musi nastąpić po zatwierdzeniu wyborów przez Sąd Najwyższy, odbywa się przed Zgromadzeniem Narodowym i jest składana przysięga. Kalendarz jest taki, że uroczystość mogłaby mieć miejsce między 5 a 12 sierpnia

      • p.Piotrze napisał Pan: „Ostatecznie jednak niewielką przewagą głosów wybory wygrał Komorowski.” Tu się nie zgadzam, ponieważ 6% (ok.1 miliona głosów) to bardzo duża różnica. Proszę porównać poprzednie wybory prezydenckie.

  7. Gratulacje p.Piotrze dobre trafienie ale miał Pan stracha :D. W sumie stawiając na faworyta szanse na wytypowanie zwycięscy są większe. Jeśli zostanie zaprzysiężony tego ” niewłaściwego ” dnia będzie kiepsko ale przeznaczenia nie uniknie. Zobaczymy jak swoją role odegra w dziejach Polski.Chociaż to Fajtłapa dajmy mu szanse :)Oby jak najmniej mówił jedyna recepta na jego roztargnienie brak skupienia oraz niewiedzę.

    • Przepraszam, że się wtrącę ale skąd ten wniosek o niewiedzy p.Prezydenta? Skąd określenie fajtałapa. Chyba Pan go nie zna, ani też jego życiorysu. Naprawdę umie być stanowczy (nie mylić stanowczości z chamstwem czy agresją). Powtarza Pan po mediach, które żerują i żyją z wpadek polityków i nie tylko – o jego roztargnieniu etc. Darzę pana Komorowskiego wielkim szacunkiem i sympatią. Życzę jemu i Polsce jak najlepiej. Oby tylko zgodnie z sugestiami p.Piotra ustalono zaprzysiężenie na 7,8 sierpnia. A na marginesie pisze się zwycięzca a nie zwycięsca. Przykro mi, ale zasłużył Pan.

      • Zrobię wyjątek od zasady która polega na nie komentowaniu komentarzy, bo to zaczyna żyć swoim życiem :)Polemika w takiej konwencji mija się z celem. Więc Otomana i Bill miłej zabawy Wam życzę ale bez mojego w tym udziału.Pozdrawiam wszystkich ..

      • Wiadomo – B. Komorowski jest najlepszym możliwym prezydentem Polski, a generał Dukaczewski (wraz ze sztabem WSI ) powinien być jego zaufanym doradcą – obok oczywiście J. Palikota, S.Niesiołowskiego. Pan Bronek jest bardzo stanowczy. Zawsze stanowczo żąda wydruków z wikipedii. Nie jest też chamski, a publiczne nazwanie kobiet kaszalotami to taki żołnierski humor Pana Bronia. Rzekome gafy natomiast to wymysł mediów (tych złych, które krytykują rząd, a nie opozycję). Wiadomo, że wpadki, borubary i irasiady to domena Pisowców. Bronek nie popełnia takich gaf – to wszystko kłamstwo faszystowskich dziennikarzy. Zlikwidować opozycję – cały sejm w ręce PO! Żądamy powołania specjalnej służby tropiącej nieprawomyślność i niszczącej bojówki pisowskie. Precz z IV RP. Dorżnąć watahy. Zakazać gry trumnami, o ile nie jest to trumna B.Blidy! Ręce precz od rządu i prezydenta. Dziennikarze do dzienników, astrologowie do lunet, księża na Księżyc!

        • Nie proszę Pana, nie doczeka się Pan tego, co sugeruje w swoim poście. Komisje śledcze, szukanie dowodów na „inaczej myślących”, podejrzewania świata to domena PiS-u i sympatyków. Zapomniał pan określenia „wykształciuchy”? A pamięta pan nazwanie dziennikarki ” Ta małpa w czerwonym” ? PO jest ponad to. Pozdrowienia

          • Wykształciuchy to określenie Sołżenicyna erudyto. Dorn je jedynie spopularyzował w Polsce przekładając rosyjskie „obrazowanije” na polskiego „wykształciucha”. Jest to bardzo trafny termin – jak ulał pasujący do wyborców PO. Czyli – pełnych kompleksów ludzi (najczęściej w stosunku do Europy zachodniej i jej cywilizacyjnych standartów), zazwyczaj nadmiernie „wykształceni”, którym nadmiar edukacji stworzył w głowie taki zamęt, że opanować go nie są już w stanie…Pozostaje im wówczas słuchać co powiedzą starsi i mądrzejsi (z Gazety Wyborczej, Polityki, TOK Fm i TVN), a potem powtarzać to we własnym gronie upajając się swoją szlachetną europejskością i byciem cool postępakiem…Słowem – pożałowania godna ferajna…

          • Innymi słowy, osoba mająca wyższe wykształcenie i głosująca na PiS przestaje być wykształciuchem. Ot, cała dornowska wykładnia Sołżenicyna.

          • Dla miłośników PO (bo Bronisław WIKIPEDIĘ lubi):”Wykształciuch, a także wykształceniec – pejoratywne, ironiczne określenia osób posiadających formalnie wyższe wykształcenie, ale postrzeganych jako niespełniające wymogów koniecznych do osiągnięcia statusu inteligenta.Słowo wykształciuch w języku polskim stworzone zostało przez Romana Zimanda jako tłumaczenie rosyjskiego pojęcia „obrazowańszczina” (ros.образованщина) wymyślonego przez Aleksandra Sołżenicyna. Określa ono ludzi, który zdobyli formalne wykształcenie (ros. „obrazowanie”=wykształcenie), ale nie są w stanie sprostać ideałom inteligenckiego powołania. Określenie to ma charakter deprecjonujący, ale wg Bronisława Wildsteina wyłącznie dla osób spełniających warunki wyznaczone przez Sołżenicyna, tj. tych, którzy dzięki władzy bolszewików zniszczyli i zastąpili tradycyjną inteligencję.W Rosji wśród pejoratywnych określeń inteligencji funkcjonuje także pojęcie „intelligientszczina” (ros.интеллигентщина). Już w 1909 powołuje się na nie jako używany wcześniej termin Nikołaj Bierdiajew. Wg jego definicji odnosi się ono do odciętych od rzeczywistości społecznej grup inteligenckich charakteryzujących się inercją myślenia oraz powierzchownymi i zmiennymi fascynacjami zachodnimi modami intelektualnymi.Te i inne analogiczne określenia pojawiają się szczególnie często w Polsce i Rosji gdzie najsilniejsza jest tradycja inteligencka i toczą się ciągle spory o kryteria inteligenckości. Pojawienie się dużej liczby osób, których inteligencka tożsamość może być kwestionowana wiąże się najczęściej z polityką państw komunistycznych, w których w k r ó t k i m c z a s i e w y k s z t a ł c e n i e w y ż s z e u z y s k a ł y l i c z n e r z e s z e o s ó b n i e z w i ą z a n y c h z t r a d y c j ą i n t e l i g e n c k ą. Socjolog Jerzy Mikułowski Pomorski pisał np. w tym kontekście o „produktach przyspieszonego i koniunkturalnego awansu społecznego”. Neutralnym określeniem tej właśnie grupy społecznej było w okresie PRL pojęcie „nowej inteligencji..”.p.s.nie zadepczecie opozycji „młoda PO-wska inteligencjo”.

          • Nie chodzi o posiadanie wyższego wykształcenia, a o nieproporcjonalnie niski poziom przyrodzonej inteligencji, która nie pozwala zintegrować nabytej wiedzy i czyni z jej posiadacza istotę pokraczną i żenującą. Istnieją w dzisiejszych czasach ludzie z tytułem magistra, którym 100 lat temu udałoby się zaledwie skończyć gimnazjum. Wówczas nikt nawet nie zaproponowałby im rozpoczęcia studiów, a ich zakończeniu nie mówiąc…Głosujący na PO „młodzi”, którzy „zabierali babci dowód” i wyśmiewali borubara, irasiada i podobne sklejki słowne, to nawet nie wykształciuchy. To zwykła swołocz – społeczna szlaka, która korzystając z pieniędzy rodziców pasożytuje na pozostałej części społeczeństwa…

          • Logiku, już dawno na tym forum zostało stwierdzone, że tylko nieliczni, zaliczający się do prawdziwej elity intelektualnej, są w stanie przeniknąć nadfenomenalny geniusz Jarosława Kaczyńskiego, więc po co w kółko o tym pisać, a już tym bardziej powtarzać to na blogu o astrologii. Nie ma już innych miejsc w internecie?

          • A kto powiedział, że wyborcy PiSu nie mogą być wykształciuchami? Mogą i są, ale procent wykształciuchów wśród wyborców PO jest zdecydowanie większy…Zapamięta pan czy mam za jakiś czas powtórzyć? Oj, panie Piotrowski – mógłbyby być z pana normalny astrolog – po jaką cholerę brał się pan za prorządową propagandę i organizację nagonki na zwolenników opozycji? Nie rozumie pan, że to dyskwalifikuje niezależnego człowieka – zwłaszcza naukowca? Działa pan za darmo czy może płacą panu za cynglowanie? Jeśli za darmo, to absolutna zgroza.

          • A więc: gdybym uznał Pański światopogląd za swój, stałbym się automatycznie niezależnym człowiekiem i normalnym astrologiem. Cudownie! Ale niestety Pańska aprobata nie jest mi do niczego potrzebna.

          • Jeśli otwarcie przyłącza się pan do silnej bandy, która katuje medialnie słabszą, na każdym kroku upokarzając ją i nieuczciwie pomawiając, to proszę nie oczekiwać aprobaty. Gdyby jeszcze rządy PO byłyby sensowne i korzystne dla Polski – możnaby zrozumieć sympatię. Ale dla każdego rozumnego człowieka który obserwuje działania osobnków typu Palikot, Niesiołowski, Nowak czy ich poleczników jak Wajda, Bartoszewski czy Michnik, jest absolutnie oczywiste, że to zbieranina szkodników, aferzystów, kłamców i nikczemników. Mieć sympatię do takich ludzi to znaczy – mieć z nimi coś wspólnego – być do nich jakoś podobnym. PiS jest obleśny, ale jest to opozycja. Od 3 lat rządzi PO – a pan nadal zajmuje się tropieniem zbrodni IV RP. Co musi się stać by pan otrzeźwiał? Proszę popatrzeć na horoskop Tuska i odpowiedzieć na pytanie – czy powierzyłby pan komuś o tak groźnych układach planetarnych ster państwa? Jeśli nic w horoskopie Tuska nie wydaje się panu groźne, a wręcz przeciwnie – widzi pan tam świetne układy dla premiera – nie ma pan pojęcia o astrologii.

          • Logiku, w internecie nie ma limitu zakładania blogów. Proszę więc skorzystać z tej okazji, by wszystkim udowodnić, jakim świetnym jest Pan astrologiem.

          • Doskonale wiem, że nie ma limitu i wiem, że mogę założyć bloga – nie rozumiem w jakim celu serwuje nam pan takie oczywistości. Jeśli chodzi o moją działalność astrologiczną – niech pana o to głowa nie boli. W odpowiednim czasie zrobie co uznam za stosowne. Tymczasem jednak jesteśmy na pańskim blogu i komentujemy pańskie dokonania. I na tym poprzestańmy. Moja osoba nie ma tu nic do rzeczy.

          • Biedny jesteś Logiku. Mamusia mleczka nie dawała, czy tatuś z pasem latał?

          • A oto mamy i przykład naoczny …”Wykształciuch” pokazał na jakie wyżyny intelektualne jest w stanie się wznieść…Potwierdza się zasada „uderz w stół, a nożyce się odezwą”. Brawo wykształciuchu – dziękuję za pokaz. Nie spodziewałem się, że tak szybko się ujawnisz…Może jeszcze jakaś próbka nośności umysłowej? Prosimy…

          • Wyższość Wykształciucha nad Logikiem polega na tym, że ja mogę ignorować twoje komentarze, ale ty nie możesz zignorować samego siebie. Jesteś skazany na to, że od rana do wieczora obcujesz ze swoim małym, zakompleksionym i sfrustrowanym ego. To musi być obrzydliwe… Fuj!

          • Dzięki i za tę próbkę siły umysłu. Jest przednia. Jestem pewien, że te komentarze pomogą panu Piotrowskiemu zapoznać się z naturą wykształciucha i jego nieskomplikowanymi zwyczajami. Zachęcam do dalszych wynurzeń – będziemy poddawać je bieżącej analizie. Gdybyś napotkał trudności w konstruowaniu kolejnych wpisów – nie wahaj się – poproś o pomoć kolegę, wujka czy sąsiada. Z pewnością pomogą…

          • Idź już wreszcie spać Logiku i dobrze się wyśpij. Jutro znów czeka cię kolejny ciężki dzień z twoim zakompleksionym ego.

          • Dziękuję Logiku, a to dla Pana – słowa Tego, którego „wykształciuchy” obwołały wariatem (bo tak go znienawidziły):”..a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych ..i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać..”

          • Erudytko, jeśli już. A dyskusja z panem mija się z celem. Niech się pan dalej oszukuje, jeśli taka jest pana wola.

    • Nadir -chciałbym zobaczyć Ciebie i Twoje życiowe osiągnięcia. Powiedz szczerze chłopie co myślisz patrząc rano na swoją facjatę z lustrze? Łatwo jest kogoś krytykować z za szyby komputera ale trudniej powiedzieć o konkretach własnego życia- np. zrobiłem to i tamto.

  8. Panie Piotrze, jaka jest szansa, że pod wpływem plutonicznej transformacji dojdzie do władzy inna formacja niż PO i PiS? Chodzi mi o to, kiedy nasz kraj ma szansę na zmiany w sferze obyczajowej, takie jak koniec ingerencji jednego kościoła w sprawy państwowe i życie publiczne, usunięcie ocen z religii ze świadectw szkolnych, związki partnerskie z prawami do dziedziczenia, czy prawa rozrodcze kobiet. Zarówno PO jak i PiS nie mają w tej sprawie nic do zaoferowania. Zastanawiam się, czy warto cierpliwie czekać, czy lepiej od razu wyemigrować bo nasz konserwatywny naród (horoskop Chrztu Polski obie wersje) po prostu to lubi.Pozdrawiam i dziękuję za ciekawego bloga.

  9. Witam Pana i dziekuje za ciekawe artykuly/blogi. Czy planuje Pan w najblizszym czasie napisac o majacym wkrotce miec miejsce tzw. polkrzyzu i ewentualnie blizej zanalizowac dokladne skutki tego ukladu dla Polski i moze Europy? Bardzo bylabym tym zainteresowana. Pozdrawiam, Joanna

  10. „Lech Kaczyński również był zaprzysiężony na fatalnym wielkim krzyżu, tyle że zachodził on w znakach stałych. Jak ta prezydentura się skończyła, każdy wie” …wszyscy wiemy że zakończyła się tragicznie … ale patrząc na to od strony historii czy to nie wymarzone zakończenie … na zawsze w historii Polski … na zawsze w pamięci ludzkich serc … czy to nie o to chodzi w polityce by zapisać się w historii? (abstrahuje tutaj od dramatu jaki wszyscy przezyli)

  11. Pojawiła się informacja o możliwym zaprzysiężeniu już 29 lipca.Na pewno lepszy termin niż 6 sierpnia,ale…z Księżycem w Rybach?Gafy się kłaniają;)Dobrze,że chociaż trygon Merkurego z Plutonem,ale uwikłany w półkrzyż.Także Mars będzie powoli wchodził do Wagi i w półkrzyż,opozycja z Uranem…Tak czy inaczej,katastrofa smoleńska „spowodowała” zaprzysiężenie na półkrzyżu i od tego już nowy prezydent nie ucieknie.W tej sytuacji szczególnie ważna stanie się godzina tego wydarzenia,żeby chociaż na osiach „nie usiadł”.Oj,przydałby się jednak powrót nadwornych astrologów:)

    • Najważniejsze byłoby usytuowanie władców kluczowych domów, czyli pierwszego i dziesiątego oraz położenie Księżyca i Słońca. Przy takim półkrzyżu trudno o dobre aspekty, chociaż 29 lipca i tak jest lepszy niż 7 sierpnia, ale to też żadna porządna elekcja. Eksponowanie wielkiego krzyża na osiach to niezbyt fortunne posunięcie, ale niestety całkiem prawdopodobne, gdyby uroczystość odbyła się około 10:00. Zobaczymy. Jak już będzie zaprzysiężenie, będziemy analizować.Pozdrawiam

    • Data jest lepsza niż 7 sierpnia, ale bez rewelacji. A jeśli byłaby to godzina 10:00, to półkrzyż wypadnie dokładnie na osiach, więc ten horoskop wcale nie będzie lepszy od horoskopu zaprzysiężenia Lecha Kaczyńskiego. Ale jeszcze nic nie jest przesądzone. Jak rozumiem – to na razie wstępne przymiarki.

  12. Mam pytanie … czy gdyby horoskop zaprzysiezenia ułożył się tak, ze Saturn byłby na MC to żle czy dobrze? … Saturn jest w Wadze w wywyzszeniu … więc może sprzyjałby Prezydentowi?

  13. Na razie kroi się Mars na ASC uwikłany w półkrzyż i dzisiejsza agresja fanatyków może się za Komorowskim ciągnąć..Gotowi jeszcze opóźnić zaprzysiężenie,co mogłoby wyjść na dobre;)Ech,marnie to wygląda:/

    • Wszystko wskazuje na to, że jednak Mars będzie na ascendencie, więc horoskop nie będzie wyglądał ciekawie. Ale czekamy cierpliwie na złożenie przysięgi. Może coś się poprzesuwa.

  14. Pan PREZYDENT chyba lubi działać w 06. z dnia/ odbiór uchwały od PKW 06.07 i inne /,ale dwie 8-ki /8-pluton/ to trochę dużo, jeszcze patrząc na aspekty skorpionowego patrona…,choć napewno dużo lepiej niż miało to być w 9-ce czyli 07.08./ a to na chwil pare/Tranzytowo kwadratura słaba merkurego do światła też niczego dobrego nie daje jak również zbliżające się kwadratury drugiego światła dadzą o sobie znać w progresjach zaprzysiężenia.Nie wspominając o osiach.Troche porażają tranzyty listopadowo grudniowe. Czy to zdrowotnie trudny czas? / 8 a 12 dom prawie/ Pozdrawiając miejmy nadzieje, że ten astrolog i numerolog wie co robi.Ciekawe jak mają się midpunkty, gwiazdy stałe, stopie oraz inne techniki .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *