Kto wygrał debatę?

Jeśli ktoś ma wątpliwości co do tego, kto wygrał niedzielną debatę, może przeanalizować horoskop.

Debatę traktuję jako typowy pojedynek,  a więc interpretuję ten horoskop zgodnie z regułami astrologii wojennej wyłożonej przez Bonattiego i Culpepera, które szerzej opisałem w swojej książce „Reguły astrologii tradycyjnej”.
Debarat w TVP
Pierwszy dom i jego władcę należy przyporządkować uskrzydlonemu jednoprocentowym zwycięstwem w I turze wyborów Andrzejowi Dudzie, który podobno jest także faworytem sondaży. Jego przeciwnika pokazuje dom siódmy i jego władca.

Jak widać, Mars władca ascendentu, znajduje się w domu siódmym, a więc kontrolowany jest przez przeciwnika, co na zwycięstwo bynajmniej nie wskazuje, zwłaszcza że w domu pierwszym przebywa na dodatek maleficzny Saturn.

Z kolei Bronisława Komorowskiego reprezentuje Wenus, znajdująca się w znaku swojej troistości i we własnych termach, a do tego w dobrym domu, bo w drugim od siódmego (sojusznicy). Wspiera go także Merkury w domicylu w domu siódmym, choć osłabia Słońce na descendencie. Z astrologicznego punktu widzenia pojedynek wygrał zatem Prezydent.

Jeśli notowania posła Dudy spadną na tyle, że przestanie być faworytem, będzie miał szansę się odegrać w TVN24, o czym mówi poniższy horoskop.
Debata w TVN24
W pierwszym domu jest Saturn, zaś w Mars – władca ascendentu – nie dość że znajduje się w domu siódmym, to jeszcze jest spalony. Tymczasem Wenus nie jest już w swoich termach, lecz ciągle w znaku swojej troistości i w ścisłej koniunkcji z Księżycem, co także sprzyja przeciwnikowi.

Jak będzie w istocie, przekonamy się w czwartek.

Horoskop królewski, czyli astrologiczne atuty władzy

Prezydent Bronisław Komorowski krytykowany za „charyzmę dyrektora szkoły tuż przed emeryturą”, za to, że prowadzi miałką kampanię wyborczą, że jest kiepskim aktorem i nie potrafi należycie podkreślić swoich atutów politycznych, ma w istocie horoskop, który spełnia podstawowe reguły horoskopu królewskiego.

Ranga sławy
W czwartej księdze „Tetrabiblos”  Klaudiusz Ptolemeusz (II w.) opisuje tzw. rangę sławy. Nie jest to systematyczny wykład, ale daje się z tego opisu wyodrębnić sześć zasadniczych kryteriów, według których można osądzić atuty władzy (kontroli). Kryteria te porządkują horoskopy od królewskich do niewolniczych. Najwyższy poziom atutów władzy mają te horoskopy, które spełniają poniższe wymagania. Ptolemeusz pisze o nich następująco:

Otóż gdy oba Światła znajdują się w znakach męskich oraz gdy stoją w punktach osiowych albo znowu oba, albo przynajmniej jedno z nich, zwłaszcza zaś kiedy należy ono do odpowiedniego stronnictwa, a także gdy w ich orszaku stoi pięć planet (poranne – [w orszaku] Słońca, a wieczorne – [w orszaku] Księżyca), urodzone w takim momencie osoby zostaną królami. A jeśli planety tworzące orszak albo same również znajdują się w punktach osiowych, albo we wzajemnym układzie z punktem osiowym ponad Ziemią, docelowo owe osoby staną się ludźmi ważnymi, potężnymi i władcami świata. [Przeł. G. Muszyński]

Innymi słowy w horoskopie królewskim muszą być obecne następujące konfiguracje:

  1. Słońce i Księżyc (czyli Światła) muszą się znajdować w znakach Barana, Bliźniąt, Lwa, Wagi, Strzelca lub Wodnika, czyli w znakach męskich;
  2. Światła w znakach męskich muszą się znajdować w domach narożnych, albo przynajmniej jedno z nich (Słońce lub Księżyc), czyli w pierwszym, dziesiątym, siódmym lub czwartym; najlepiej jeśli w horoskopie dziennym Księżyc jest w pierwszym lub czwartym domu, a w horoskopie nocnym domy te zajmuje Słońce (zgodnie ze stronnictwem, tzw. hayz);
  3. Słońce powinno być poprzedzone przez orszak planet, czyli że planety dzienne w orszaku zajmują wcześniejsze stopnie niż Słońce, a nocne planety stopnie późniejsze, a jeszcze lepiej, gdy planety te zajmują dom narożny, względnie aspektują Medium Coeli. Mowa tu o tzw. doryforii, co dosłownie znaczy „dzierżący włócznię”, „przyboczna straż” (astrologia antyczna wyróżniała przynajmniej trzy rodzaje doryforii).

Powyższe kryteria, zdaniem astrologów greckich, idealnie spełniał horoskop cesarza Hadriana (76-138), który miał Słońce i Księżyc w pierwszym domu w Wodniku (zodiak gwiazdowy), zaś planety dzienne, czyli Jowisz (także w Wodniku) oraz Merkury i Saturn w Koziorożcu poprzedzały Słońce (czyli były wschodnie), zaś planety nocne, tj. Mars i Wenus w Rybach położone były za Słońcem, a więc były zachodnie.

Hadrian horoskopHoroskop cesarza Hadriana (wykres z: Beyond the Heaven)

W horoskopie Hadriana doryforia zachodzi również w innym znaczeniu. Mianowicie, planeta w godności [tu: Saturn w domicylu] aspektuje inną planetę w godności [tu: Wenus w wywyższeniu], co oznacza, że planety w doryforii wzajemnie się chronią.

Horoskop Hadriana ilustruje to zagadnienie w sposób modelowy, wzorcowy, lecz takie horoskopy zdarzają się niezwykle rzadko. Tym niemniej horoskop Bronisława Komorowskiego w dużej mierze również podpada pod te kryteria.
Bronislaw Komorowski (kwadrat)

Źródło: Baza horoskopów PTA

Słońce w Bliźniętach i Księżyc w Wadze zajmują znaki męskie, w tym Słońce przebywa w domu narożnym (pierwszym). Orszak tworzą Jowisz, Merkury i Wenus poprzedzające Słońce, przy czym Wenus nie należy do odpowiedniego stronnictwa, lecz wraz z Merkurym zajmuje dom narożny. Doryforię tworzy dodatkowo Merkury w domicylu w trygonie do Saturna w wywyższeniu.

Dla porównania stan najniższy w randze sławy (tj. horoskop niewolniczy) spełnia taki horoskop, w którym żadne ze Świateł nie będzie w znaku męskim (np. w horoskopie Andrzeja Dudy oba Światła stoją w znakach żeńskich), ani w domu narożnym i nie będą otoczone orszakiem.

Almuten królewski
W astrologii arabskiej, zgodnie z Abu ‘Ali al-Khayyatem (ok. 770-835), horoskop królewski musiał spełniać inne kryteria. Kluczową rolę odgrywał tu almuten królewski, który wyznaczano biorąc pod uwagę położenie: 1) Medium Coeli, 2) jego władcy, 3) Punktu Królestwa (egzaltacji), 4) władcy tego punktu oraz 5) Słońca lub Księżyca (w zależności od typu horoskopu).

Wyznaczany w ten sposób almuten powinien być dobrze postawiony, a przede wszystkim musi on tworzyć aspekt z władcą ascendentu, względnie z almutenem ascendentu.

W horoskopie Bronisława Komorowskiego almutenem królewskim są Saturn i Wenus.

Almuten krolewski w horoskopie Komorowskiego
Z uwagi na fakt, że Saturn znajduje się w wywyższeniu, a Wenus jest spalona, za almuten królewski należałoby uznać Saturna, zwłaszcza że planeta ta jest także władcą MC. Zgodnie z powyższą regułą almuten królewski tworzy ścisły, do tego aplikacyjny trygon z władcą ascendentu, bo Saturn jest w trygonie do Wenus. To wystarczy, by osoba taka zajmowała najwyższe urzędy, sprawowała władzę, cieszyła się uznaniem i honorami (w dawnym rozumieniu była królem).

Nie wystarczy to jednak, by po raz drugi wygrała wybory prezydenckie, mimo że – jak widać – ma większe atuty astrologiczne niż kontrkandydat, Andrzej Duda.

Tryumf Dudy

Nikt się nie spodziewał takich wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich (nawet astrologowie tego nie przewidzieli!). Horoskop dnia wyborów wskazywał raczej na słabość rywali przodującego w sondażach Bronisława Komorowskiego. Tymczasem gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Wyborcy Pawła Kukiza dali pstryczka w nos establishmentowi politycznemu, co nie przeszkodziło Andrzejowi Dudzie niespełna jednym punktem procentowym pokonać prezydenta.

Andrzej Duda - horoskopTryumf figuranta – jak pisze o kandydacie PiS „Allgemeine Zeitung – może być z astrologicznego punktu widzenia albo przedwczesny, albo stanowić dopiero preludium do pełnego zwycięstwa. Dlaczego? Otóż 16 maja Andrzej Duda kończy 43 lata i mniej więcej w tym czasie zmieniają się w jego horoskopie zarówno profekcje, jak i solariusz. Niestety, nie można o nich wiele powiedzieć, ponieważ nie znamy pełnego horoskopu kandydata (brak informacji o godzinie urodzenia). Można jedynie pokusić się o prowizoryczne określenie profekcji Słońca (sława, zaszczyty, spełnienie). Pierwsza tura wyborów prezydenckich przypadła w horoskopie Dudy na okres, w którym solarnym władcą roku był Mars położony natalnie w upadku, lecz w koniunkcji z Wenus. Z kolei w drugiej turze pozostanie on pod wpływem Jowisza, który natalnie także położony jest w upadku. Być może więc zasadniczo nie zmieni to jego sytuacji, chociaż akurat profekcje Słońca niekoniecznie muszą być tu rozstrzygające.

 

Łańcuch dyspozytorów w horoskopie Andrzeja Dudy

Tym, co szczególnie zwraca uwagę w prowizorycznie obliczonym horoskopie Andrzeja Dudy, to Księżyc położony w domicylu, który jest jednocześnie dyspozytorem końcowym, a więc trzymającym wszystkie planety pod kontrolą. Z jednej strony mówi to o dużej emocjonalności kandydata, z drugiej zaś o umiejętności wyczuwania nastrojów społecznych. Kobiety odgrywają w jego życiu istotną rolą, prawdopodobnie nie tylko w czasie kampanii wyborczej. Osoby, w horoskopach których Księżyc jest dyspozytorem końcowym, Sakoian i Acker charakteryzują w następujący sposób:

(…) Decyzje podejmowane są głównie z pobudek uczuciowych, a mniej na podstawie racjonalnych przemyśleń. Urodzony jest bardziej konserwatywny i postępuje zgodnie z odziedziczonymi i sprawdzonymi wzorami. Z uwagi na dużą wrażliwość, skłonny jest do dostosowywania się do ludzi i zdarzeń ze swego otoczenia. Często kobiety odgrywają dominującą rolę w życiu urodzonych, (…) są oni też podatni na wpływy (…). Często otaczają się dużą ilością ludzi, jednak zwykle podporządkowują się innym niż spełniają funkcje przywódcze. Z uwagi na dużą wrażliwość reagują na wpływy zewnętrzne w sposób lękliwy, zamykają się w sobie i przeczekują w oczekiwaniu na sposobny moment do otwarcia się (…).

Można powiedzieć, że Księżyc w horoskopie Dudy stanowi duży atut i to właśnie na niego powinien kandydat położyć akcent, a więc jak najczęściej pokazywać się z rodziną, kobietami, okazywać swoją wrażliwość i uczuciowość. Czy doprowadzi go to do zwycięstwa, trudno oszacować, ale przynajmniej dla części wyborców wyda się autentyczny.

Księżyc będący dyspozytorem końcowym nie zapowiada niestety zdolności przywódczych i dla kogoś, kto ma stanąć na czele państwa, nie jest to najlepsza konfiguracja, zwłaszcza że właściwie tylko Saturn stoi w koniunkcji z istotną dla władzy gwiazdą stałą (z Aldebaranem). Tymczasem Słońce jest w koniunkcji z Algolem, najbardziej niepomyślną gwiazdą stałą, która oznacza po prostu „utratę głowy”, czyli także stanowiska.

Jak to się zrealizuje w tegorocznych wyborach, trudno przewidzieć. Horoskop znamy jedynie fragmentarycznie, tym niemniej bez względu na godzinę urodzenia pewne rzeczy się w nim nie zmieniają.

Jeżeli macie Państwo własne przemyślenia, zachęcam do dyskusji.

Jak astrologowie przewidują wyniki wyborów

Astrolog ma do dyspozycji szereg technik prognostycznych, które pozwalają mu mniej lub bardziej precyzyjnie oszacować szanse wyborcze kandydatów na urząd prezydenta. Oto lista najważniejszych technik, poczynając od najbardziej ogólnych.

Horoskop horarny
Horoskop stawiany na pytanie: „Czy wygra X?”. W przypadku wyborów jest to najbardziej zawodna technika prognostyczna, chyba że pytanie zadaje astrologowi sam polityk, względnie ktoś ze sztabu wyborczego w imieniu kandydata.

Horoskop dnia wyborów
Jest to horoskop, który stawia się na dzień (wschód słońca) wyborów. Interpretuje się go zgodnie z regułami horarno-elekcyjnymi. Pierwszy dom i jego władcę przyporządkowuje się faworytowi sondaży, natomiast dom siódmy i jego władcę rywalowi. Ocena siły poszczególnych planet i zawartości domów oraz ich wzajemne korelacje pozwalają oszacować szanse na zwycięstwo faworyta albo rywala. Horoskop ten ilustruje prosty model sytuacji wojennej, pokazujący walkę i jej rezultat. Zwykle stosuje się go jako punkt wyjścia do dalszych analiz, do których potrzeba już horoskopów poszczególnych kandydatów lub głównych rozgrywających. Warto dodać, że horoskop II tury wyborów ewidentnie wskazuje na faworyta sondaży (zdaje się, że faworytem tym nie jest już Bronisław Komorowski).

Horoskop ingresu
Księżyc w horoskopie ingresu Słońca w znak Barana („Roczny obrót świata”) traktuje się jako wskaźnik poparcia społeczeństwa dla rywalizujących ze sobą kandydatów. Położenie Księżyca z horoskopu ingresu należy porównać z horoskopami kandydatów. Jeśli Księżyc ten będzie pomyślnie aspektował (koniunkcja, sekstyl, trygon) Światła i osie horoskopu kandydata, traktuje się to jako wskazanie na zwycięzcę. O ile pozycję Słońca można wyznaczyć posługując się samą datą urodzenia, o tyle Księżyc oraz ascendent i medium coeli określić można wyłącznie znając godzinę urodzenia, a więc dysponując pełnym horoskopem. W przypadku tegorocznych wyborów prezydenckich astrologowie znają jedynie horoskop Bronisława Komorowskiego, co utrudnia analizę i uniemożliwia korzystanie z pełnego spektrum technik, jakie oferuje astrologia. Wiemy jednak, że ingresowy Księżyc (7° 44´ Barana) nie tworzy aspektów do głównych sygnifikatorów obecnego prezydenta. Nie tworzy również aspektów do Świateł w horoskopie Andrzeja Dudy; być może tworzy do osi, ale tego nie wiemy.

Horoskop natalny
Analiza horoskopu natalnego (do jego sporządzenia niezbędna jest pełna data urodzenia, włącznie z w miarę dokładną godziną) pod kątem szans na pełnienie władzy. Astrolog dysponuje tu szeregiem technik i reguł, które pozwalają oszacować bardziej, czy się ktoś nadaje na prezydenta niż czy wygra. Może jednak wyznaczyć atuty władzy, jak np. ranga sławy, niewolnictwa, almuten królewski, gwiazdy stałe itp.

Horoskop prognostyczny
Astrolog ma dyspozycji szereg technik prognostycznych nakładanych na horoskop urodzeniowy, począwszy od tranzytów czy progresji, poprzez bardziej zaawansowane, jak solariusz, lunariusz, profekcje i firdarie. Służą one określeniu, czy dany potencjał zaznaczony w horoskopie urodzeniowym (natalnym) ma szanse zrealizować się w okresie wyborów i przypadającym następnie czasie zaprzysiężenia, czy też nie.
Libra
Jak widać, istnieje przynajmniej pięć głównych metod, którymi astrolog może się posłużyć, przewidując szanse na wygraną bądź przegraną poszczególnych kandydatów. Niektóre techniki są proste, inne zaś bardziej skomplikowane, wymagające nie tylko wprawy, ale i wnikliwej oceny. I chociaż ostatecznie nie jest to aż tak trudne, to jednak muszą być spełnione przynajmniej dwa podstawowe warunki. Mianowicie trzeba znać: 1) dzień wyborów (trudno bowiem mówić kobiecie w ciąży, jakie będzie jej dziecko, skoro nie znamy terminu porodu); 2) horoskopy głównych rywali (do ich sporządzenia potrzebna jest dokładna data urodzenia wraz z miejscem i w miarę precyzyjną godziną). Jeśli te warunki nie będą spełnione, wówczas wszelka prognoza astrologiczna jest tylko szacunkowa, obarczona ryzykiem błędu. Astrolog bowiem nie jest jasnowidzem, nie wróży z kuli ani ze snów, musi on wszak posiadać dane wyjściowe, które następnie będzie mógł zinterpretować w określonym kontekście. Niby niewiele, a jednak pokazuje to, że praca astrologa wcale nie jest taka prosta.

Kto wygra wybory prezydenckie 2015?

Z astrologicznego punktu widzenia termin wyborów prezydenckich został dobrze przemyślany. Jeśli bowiem sporządzi się horoskop na dzień 10 maja 2015 roku (na dzień, to znaczy na wschód słońca), wówczas rywal Bronisława Komorowskiego, symbolizowany przez siódmy dom i jego władcę, jest całkowicie znokautowany. W domu siódmym znajduje się bowiem maleficzny Saturn, zaś władca descendentu, Mars nie dość że jest w pierwszym domu, a więc jest kontrolowany przez faworyta, to w dodatku znajduje się w detrymencie.

Wybory prezydenckie (I tura)

Tymczasem władca pierwszego domu może nie jest najsilniejszy, bo zaledwie w swojej troistości (Wenus w Raku), za to Merkury (władca domu drugiego) znajduje się w pierwszym i jest w domicylu, czego nie można powiedzieć o władcy domu drugiego liczonego od siódmego (dom ósmy), czyli o Jowiszu.

Czy to wystarczy, by wygrać w pierwszej turze?

Być może nie. Jeśli zatem pójdziemy do urn 24 maja, sytuacja astrologiczna nieco się zmieni. Rywal reprezentowany jest przez Jowisza, który wraz z Księżycem znajduje się w domu czwartym, a to jest dom dziesiąty liczony od siódmego, toteż widać wielką presję na najwyższy urząd w państwie. Niestety, Saturn na descendencie mocno osłabia Andrzeja Dudę, tak samo jak Prezydenta osłabia Mars w pierwszym domu. Wzmacnia natomiast Merkury, który jest władcą ascendentu, jest w domicylu i przebywa w domu pierwszym. To najlepsza z możliwych pozycja dla władcy ascendentu. Wniosek płynie z tego jednoznaczny: Bronisław Komorowski powinien wygrać wybory prezydenckie.

Wybory prezydenckie (II tura)

Horoskop natalny Komorowskiego (zob. w Bazie horoskopów PTA) też ma pewną istotną przewagę nad horoskopem Andrzeja Dudy. Prezydent ma bowiem władcę ascendentu (Wenus) i władcę Słońca (Merkurego) w koniunkcji z gwiazdą królewską – Aldebaranem (9° 07´ Bliźniąt). Tymczasem Duda ma Saturna w tym miejscu, lecz z uwagi na brak godziny urodzenia nie wiadomo, jaką ten Saturn odgrywa rolę.

Szerzej na ten temat będę mówił w czasie wykładu „Rola gwiazd stałych w horoskopach prezydentów Polski”, który odbędzie się w ramach dwudniowego seminarium „Weekend z astrologią polityczną – seria sześciu wykładów” (13-14 czerwca 2015) organizowanego przez Polskie Towarzystwo Astrologiczne.

[11.05.2015: Horoskop pierwszej tury wyborów nie sprawdził się modelowo. Faworyt sondaży, jakim był Bronisław Komorowski, a którego przyporządkować należało do domu pierwszego, nie miał w tym kosmogramie wielkich szans, mógł jedynie bazować na słabości konkurentów. Ci zaś – wbrew przewidywaniom – okazali się nokautujący i na prowadzenie wysunął się główny rywal – Andrzej Duda, który zdaje się jest teraz faworytem (notabene nie znam astrologa, który przewidział taką sytuację). Horoskop drugiej tury zaś z pewnymi zastrzeżeniami opisanymi wyżej promuje właśnie faworyta. O tym, jak astrologowie przewidują wyniki wyborów piszę w notce wyżej.]

duels

Elekcje królewskie (Zygmunt Stary i Barbara)

W sobotę, 18 kwietnia 2015 roku w Polskim Towarzystwie Astrologicznym prowadziłem razem z dr Sylwią Konarską-Zimnicką wykład o horoskopach krakowskich przełomu XV i XVI wieku, które znajdują się w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej.

Jednym z omawianych horoskopów był horoskop elekcyjny ślubu Zygmunta Starego z Barbarą Zapolyią (Stefanówną) i zarazem jej koronacji na królową Polski. Anonimowy astrolog zapisał, że wydarzenie miało miejsce (w Krakowie) 8 lutego 1512 roku dokładnie w takim momencie, że ascendent znajdował się w 4° Bliźniąt, co odpowiada godzinie 10:19 LAT.

Koronacja
Horoskop pozbawiony jest opisu i komentarza. Pozycje planet obliczone są w nim poprawnie i nie odbiegają zasadniczo od współczesnych kalkulacji. Zastosowano domifikację charakterystyczną dla tamtego okresu, czyli według Regiomontanusa. Na tym etapie badań trudno rozstrzygnąć, kto mógł być autorem tego horoskopu. Wiadomo, że Zygmunt Stary był w tamtym okresie otoczony wieloma astrologami. Np. Jakub z Iłży w 1512 roku zaczął wydawać Iudicia Cracoviensia, w 1514 roku Jan z Głogowa drugi raz opublikował swój traktat z astrologii politycznej, zaś nadworny astrolog i lekarz Leonard Pieczychowski opiekował się Barbarą aż do jej ostatnich dni.

Koronacja Barbary

Możemy się jedynie domyślać, jakimi regułami kierował się astrolog. Ponieważ był to ślub (nie byle jaki, bo królewski), uznał zapewne, że należy wzmocnić przede wszystkim parę planet, jakimi są władca ascendentu oraz władca descendentu. W tym horoskopie są nimi Merkury i Jowisz, które stoją w koniunkcji w znaku Ryb, gdzie Jowisz jest w domicylu, a Merkury na wygnaniu, lecz obydwie planety znajdują się w termach beneficznej Wenus. W termach Wenus znajdują się także dwa inne ważne dla małżeństwa sygnifikatory: mianowicie, Księżyc (w znaku płodnym) i Wenus, które same tworzą aplikacyjny aspekt, a do tego przyjaźnie „patrzą” na Merkurego i Jowisza. Wenus tworzy bowiem z tymi planetami szeroki sekstyl, zaś Księżyc ścisły trygon. Dodatkowo, jak przystało na dawne reguły, malefiki umieszczone zostały w domu upadającym (szóstym), co miało osłabić złoczynne wpływy tych planet.

Nie zawsze jednak udaje się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Tak jak dla małżeństwa horoskop ten jest całkiem pomyślny, tak dla koronacji już niekoniecznie.  Na ascendencie znajdujemy wprawdzie królewskiego Aldebarana (2° 58´ Bliźniąt), a Księżyc na Zuben Elgenubi (8° 17´ Skorpiona)  oraz Punkt Szczęścia w dziesiątym domu (w rękopisie nie uwzględniony), lecz mimo wszystko to za mało na dobrą elekcję królewską. Tym, co zwraca tu uwagę, to bowiem słabości podstawowe naturalnych sygnifikatorów królewskich, jakimi są Światła. Słońce jest bowiem na wygnaniu, zaś Księżyc w upadku i do tego na trasie spalonej (via combusta). Co gorsza, Światła są uszkodzone przez malefiki: Słońce tworzy kwadraturę z Marsem, natomiast Księżyc pozostaje w koniunkcji z Saturnem. To nie wygląda najlepiej, gdyż niemal każdy autor tamtego okresu pisał, że w horoskopie koronacji najważniejsze są właśnie Światła, które bezwzględnie należy wzmocnić.

Również władca ascendentu, czyli Merkury, choć jest w koniunkcji z beneficznym Jowiszem przebywającym w domicylu i w domu swojej radości (co nie wygląda źle), to jednak znajduje się na wygnaniu i w upadku. Z kolei władca medium coeli, Saturn, niedawno opuścił znak swojego wywyższenia (choć znów się do niego cofa) i jest peregrynem, w retrogradacji, ex conditione, w szóstym domu, chociaż w trygonie z Merkurym.

Widać w tym horoskopie ogromne starania nadwornego astrologa Zygmunta Starego (króla, który żywił ogromny szacunek do astrologii), by sprostać temu trudnemu zadaniu, lecz nie da się skonstruować doskonałej elekcji i to w dodatku w dwóch sprawach jednocześnie. Tym niemniej autor horoskopu zadbał przede wszystkim o aspekty: władca ascendentu pozostaje bowiem zarówno w koniunkcji do władcy descendentu, jak i w trygonie do władcy MC.

Królowa Barbara zmarła trzy i pół roku po ślubie, prawdopodobnie w wyniku powikłań po porodzie drugiego dziecka, Anny Jagiellonki (żyła 5 lat). Po śmierci Barbary Zygmunt ożenił się z Boną Sforzą (zob. horoskop królowej Bony w Bazie horoskopów PTA).

Zaćmienie Słońca (20.03.2015)

O wypowiedź na temat nadchodzącego zaćmienia Słońca, które ma miejsce 20 marca 2015 przed południem, poprosił mnie dziennik „Polska The Times” (czytaj wywiad). Brakuje mi czasu na pisanie o tym szerszej notki (temat arcyciekawy i szeroki, wciąż czekający w Polsce na rzetelne opracowanie), więc streszczam jedynie najważniejsze sprawy, które częściowo sygnalizowałem wcześniej w czasie dyskusji na swoim profilu na Facebooku.

ZacmienieSlonca (20.03.2015)

Generalnie nic dobrego o tym zaćmieniu nie można powiedzieć. Zaćmienia w tradycji astrologicznej mają konotacje pejoratywne, ponieważ zwiastują nieoczekiwane, nagłe, raczej destrukcyjne zdarzenia. Obecne ma miejsce w znaku Ryb, kojarzonym z wodą, żeglugą, ale też z duchowieństwem i hierarchami kościelnymi. William Lilly przyporządkowuje Rybom Kalabrię, Sycylię, Portugalię, Normandię (północna Francja), północny Egipt, z miast zaś Aleksandrię, Reims, Wormację, Ratyzbonę i Compostella (przypuszczalnie chodzi o hiszpańskie Santiago de Compostela).

Poza tym, kiedy Księżyc zakrywa tarczę Słońca, to trochę tak, jakby siły nieświadomości, popędów, instynktów, czy emocji przejmowały władzę nad świadomością, wolą i rozumem, dokonując czynów rewolucyjnych lub tych o charakterze przewrotu i destabilizacji (smok połykający Słońce). Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że władcą tego zaćmienia jest Mars, to nie trudno o skojarzenia z wojną, przemocą, destrukcją, wojskiem, zagrożeniem.

solar-eclipse-from-ibrahim-hakkc4b1-of-erzurum-marifetname-the-book-of-skills-enlightenment

Tak się składa, że w horoskopie Polski zaćmienie to wypada na Saturnie w dziewiątym domu, symbolizującym podróże, politykę zagraniczną, duchowieństwo. Dodatkowo, Saturn jest władcą domu siódmego, a więc rządzi partnerami i otwartymi wrogami. Nie sądzę, aby wskazywało to na wojnę lub konflikt, ale na nieporozumienia na arenie międzynarodowej na pewno.

Pamiętajmy, że w horoskopie indywidualnym zaćmienia rozpatruje się zwykle w odniesieniu do Słońca, Księżyca (nie do planet!) i osi kosmogramu z orbą nieprzekraczającą 3°.

Władcą marcowego zaćmienia jest Mars, ponieważ do zaćmienia dochodzi w obliczu (dekanacie) Marsa. Jest to standardowa procedura astrologii tradycyjnej opisywana szczegółowo np. w Annus Tenebrosus Williama Lillyego (wielokrotnie na blogu powoływałem się na to dzieło). Fakt, że pas tego zaćmienia przechodzi przez Morze Norweskie, gdzie m.in. stacjonuje rosyjska Flota Północna, nie brzmi w tym kontekście pokojowo.

Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że ostatnie zaćmienie z tego cyklu saros miało miejsce 9 marca 1997 roku (i także poprzedzało ono ingres Słońca w znak Barana, co ma kluczowe znaczenie w astrologii pogodowej), a już latem ’97 – jak pamiętamy – doszło w Polsce do powodzi tysiąclecia! Ponadto, tegoroczne zaćmienie wypada w koniunkcji z gwiazdą Scheat (29° 34´ Ryb), którą Ebertin kojarzył z katastrofami, utonięciami, powodziami etc. (zob. Ebertin, Gwiazdy stałe, Polskie Towarzystwo Astrologiczne, Warszawa 2013, s. 82-83).

luna_n5g
Władcą ascendentu (dla Warszawy) jest Księżyc biorący z definicji udział w zaćmieniu, zaś władcą znaku zaćmienia (mniej istotny) jest Jowisz (wypada on na ascendencie horoskopu Polski!) pozostający wprawdzie w recepcji ze Słońcem, lecz całkowicie ex conditione i bez aspektu ze stopniem zaćmienia (zresztą żadna planeta nie aspektuje tego punktu).

Zaćmienia, podobnie jak komety (zob. Cardano), zawsze miały maleficzne znaczenie (dziś tłumaczy się to ich plutoniczną naturą), mające implikacje anaretyczne, nawet gdyby były rządzone przez benefiki. Zaćmienia są bowiem szczególnym rodzajem nowiów (z natury także maleficznych), a ich wpływ uznaje się za paradygmatyczny zarówno w astrologii mundalnej, jak i natalnej (o znaczeniu przedurodzeniowych zaćmień mówił kiedyś w PTA John Frawley).

Oscar dla „Idy” zapisany w gwiazdach

Na styczniowych zajęciach Szkoły Astrologii PTA, którą od października 2014 do maja 2015 roku prowadzę dla ok. 30 studentów razem z Jarosławem Gronertem, przedstawiałem m.in. horoskop horarny postawiony przeze mnie na pytanie o to, czy film „Ida” otrzyma Oscara. Horoskop ten omawiałem wcześniej także na zamkniętej grupie dyskusyjnej, w której uczestniczy kilkudziesięciu astrologów polskich.

Horoskop horarny możemy stawiać zarówno na sprawy, które dotyczą bezpośrednio nas samych (albo innych osób), jak i na zagadnienia nie związane z naszym życiem (np. polityczne, sportowe itd.). W tym drugim przypadku procedura interpretacji jest podobna, jak w każdym innym horariuszu; należy jedynie umiejętnie określić sygnifikatory.

Czy Ida otrzyma Oscara

W pytaniu „Czy »Ida« otrzyma Oscara?” dom pierwszy sygnifikuje pytającego, ściślej mówiąc pytającą zbiorowość, czyli „my”, w znaczeniu „my, Polacy”, „nasz film”. Tymczasem wszelkiego rodzaju zaszczyty, wyróżnienia, honory i nagrody to dom dziesiąty. Tyle tylko, że chodzi tu o nagrodę zagraniczną, przyznawaną przez Amerykańską Akademię Filmową. W związku z tym dom dziesiąty należy derywować od domu dziewiątego (zagranica). Będzie to zatem radykalny dom szósty.

Jeżeli „nasz film” ma zostać uhonorowany statuetką (jak pamiętamy, „Ida” była nominowana w dwóch kategoriach), musi być aspekt pomiędzy władzą domu pierwszego, czyli Wenus, a sygnifikatorem nagrody, którym jest Jowisz. Tak się składa, że Wenus zmierza bezpośrednio do Jowisza, tworząc z nim opozycję. Aspekt jest, więc nagroda także będzie. I taka była moja interpretacja zarówno na zajęciach ze studentami, jak i w czasie dyskusji astrologicznych.

Moje wątpliwości budziły w tym horoskopie dwie rzeczy: 1) brak recepcji (tylko Wenus jest w termach Jowisza) oraz 2) opozycja aplikacyjna sygnifikatorów. W tym przypadku recepcja umacniałyby werdykt, natomiast fakt, że planety łączyły się przez aspekt opozycji, można czasami interpretować, że do zdarzenia dojdzie, lecz pytający będzie tego żałował, co przy tego typu pytaniach  mogłoby ewentualnie wskazywać, że „Ida” nie otrzyma Oscara za najlepszy film nieanglozjęzyczny, lecz za najlepsze zdjęcia. Jak się okazało, obawy były niesłuszne. Film „Ida” Pawła Pawlikowskiego z Agatą Kuleszą i Agatą Trzebuchowską w rolach głównych otrzymał nagrodę, na jaką bez wątpienia zasłużył!

Wywiad dla serwisu Onet.pl o roku 2015

W wywiadzie, który udzieliłem serwisowi Onet.pl, kilka najważniejszych informacji odnośnie astrologicznych trendów na rok 2015. Mówię o Ukrainie, Rosji, USA, Polsce, w szczególności o wyborach parlamentarnych i prezydenckich, a także o Jarosławie Kaczyńskim i Leszku Milerze oraz o dynamice komunizmu.

Zapraszam do lektury:
http://strefatajemnic.onet.pl/przepowiednie/co-nas-czeka-w-2015-roku-prognozy-czolowego-polskiego-astrologa/vpklx

 

Onet_wywiad 2015