Dlaczego PiS może wygrać wybory w 2019 roku?

Kluczem do odpowiedzi na pytanie tytułowe jest horoskop roczny, zwany w tekstach średniowiecznych Revolutio annorum. Chodzi o kosmogram wejścia Słońca w znak Barana (ingres), który interpretuję poniżej według zmodyfikowanych do współczesnych realiów reguł słynnego astrologa arabskiego Sahla ibn Bishra (ok. 786–845), znanego w Europie wieków średnich także jako Zael lub Zahel.

Zgodnie z tradycją Revolutio annorum stanowi zaledwie jedną z części składowych analiz mundalnych odnoszących się do króla (władcy, przywódcy) i jego poddanych (naród, lud, społeczeństwo) na dany rok, który zaczyna się około 20 marca i trwa dwanaście miesięcy.

Aby poprawnie zinterpretować ten horoskop, trzeba posłużyć się domami kwadrantowymi (np. systemem Alcabitiusa) oraz domami greckimi (domy jako całe znaki), mając na uwadze szereg konsekwencji, jakie z nich wynikają. Jednak kluczowym pojęciem jest tutaj awersja.

Przez awersję dawni astrologowie rozumieli sytuację, w której planety lub elementy horoskopu wzajemnie się nie widzą, co oznacza, że nie zachodzi pomiędzy nimi żaden związek. W praktyce sprowadza się do tego, że nie widzą się znaki oddalone od siebie albo o półsekstyl (30°), albo o kwinkunks (150°). Innymi słowy planety położone w Baranie nie widzą się ze znakami Byka i Ryb (30°) ani też z Panną i Skorpionem (150°). Analogicznie sprawa wygląda z innymi odcinkami zodiaku.

W rozważaniach tych kluczowe są:

  1. dom pierwszy symbolizujący społeczeństwo wybierające władzę;
  2. dom dziesiąty pokazujący władzę, rządzących itp.
  3. dom czwarty (leżący naprzeciwko MC), który symbolizuje opozycję. Istotni są także władcy planetarni tych domów.

Ingres 2019

Ugrupowanie rządzące, czyli PiS, symbolizowane jest w roku 2019 przez władcę MC, Merkurego. Nie jest on w tym horoskopie najsilniejszą planetą, bo nie dość że w upadku i na wygnaniu, to jeszcze w retrogradacji. Jest jednak w interesującym położeniu względem znaków medium coeli i ascendentu. Otóż, Merkury nie tylko widzi dom dziesiąty, a więc król widzi swój tron, czyli PiS kontroluje swoją władzę, lecz także ascendent (wyborcy), czyli Skorpion, widzi Merkurego (trygon). Wyborcy zatem patrzą na PiS, które jawi im się jako ugrupowanie w pełni dostępne i zasługujące na oddanie na nie głosu.

Co się dzieje z sygnifikatorem opozycji? Władca IC, czyli Jowisz, jest w idealnym położeniu, bo w domicylu i widzi MC, lecz ascendent, czyli wybory nie widzą Jowisza. innymi słowy, nie dostrzegają opozycji aspirującej do przejęcia władzy. Co więcej, władca ascendentu, Mars, również nie widzi Jowisza. Doskonale widzi za to Merkurego (sekstyl).

Wniosek z tego nasuwa się dość oczywisty: PiS ma dużą szansę na kontynuowanie władzy do roku 2023!

Kilka innych przykładów posłużyło mi do zilustrowania mojego wykładu „Revolutio annorum: zasady interpretacji mundalnego horoskopu rocznego”, który miał miejsce na ostatnim „Weekendzie z astrologią polityczną” (10-11 czerwca 2017) odbywającym się cyklicznie w Polskim Towarzystwie Astrologicznym.

Ingres 2010

Dość interesująco przedstawia się horoskop ingresu na rok 2010. Lech Kaczyński, symbolizowany tu przez Księżyc (MC w Raku), szykował się do reelekcji, lecz katastrofa pod Smoleńskiem dramatycznie zniweczyła te plany i to dokładnie w dniu, kiedy progresywne MC doszło do radiksowego Marsa! Księżyc w tym kosmogramie wprawdzie widzi swój domicyl, lecz położony jest dokładnie na gwieździe Algol (26° 18´ Byka), która „ścina głowę”. Przypuszczalnie wyborcy i tak by go nie wybrali, ponieważ ani ascendent (Waga), ani władca ascendentu (Wenus w Baranie) nie widzą Księżyca. Jednak z zainteresowaniem spoglądają na jego rywala symbolizowanego przez Saturna (władcę IC), położonego w znaku Wagi (wywyższenie). Tym sposobem decyzja elektoratu była ewidentna: prezydentem RP został wówczas Bronisław Komorowski (53,01%).

Nie wiem, czy aż tak prosty mechanizm niebieski stoi za tą skomplikowaną siecią zależności sympatii i antypatii politycznych wyborców, ale z pewnością ukazuje on pewne tendencje, które należałoby doprecyzować, posługując się innymi technikami astrologicznymi, na co w stosownym momencie przyjdzie pewnie czas.

de38728cfa5688ea822482c47e02596c

12 thoughts on “Dlaczego PiS może wygrać wybory w 2019 roku?

  1. Szkoda, że nie ma komentarzy. Interesujący wpis. Jednak dla pełniejszego obrazu należałoby też zbadać horoskop dnia wyborów. Ale rozumiem, że chodziło o przedstawienie danej techniki.
    Czy te same reguły można odnieść do wyborów samorządowych? Jednak dla wyborów regionalnych horoskop ustawia się chyba na konkretne miasto wojewódzkie, natomiast – dla lokalnych na siedzibę urzędu gminy lub starostwa powiatu. Tak podpowiadałaby logika.

    Pozdrawiam

  2. Co za przygnębiająca, możliwość wyziera z tej analizy! Kolejna kadencja u władzy to murowane wyjście z UE, nawet jak nie będzie formalne, wylądujemy na końcu. Co koszmar by to był.

  3. Niezbyt trzyma się kupy ten spis tematów.Wcześniej o rewolucji(w domyśle politycy pis pod gilotyną) a teraz o zwycięstwie pis.

  4. „Przez awersję dawni astrologowie rozumieli sytuację, w której planety lub elementy horoskopu wzajemnie się nie widzą, co oznacza, że nie zachodzi pomiędzy nimi żaden związek. W praktyce sprowadza się do tego, że nie widzą się znaki oddalone od siebie albo o półsekstyl (30°), albo o kwinkunks (150°).”
    Ale to co innego.Może być takie ustawienie znaków ale 2 elementy mogą tworzyć aspekt i to nawet duży aspekt np.np. trygon Słońca i Jowisza.

    • Nastąpi. Tylko to nie kwestia astrologii a uczestnictwa w wyborach, aktywność gdy władza wprowadza niekorzystne zmiany. Czekanie na wyrocznię to przepis na bardzo długie rządy inteligentnych inaczej.
      Przyszłość nie jest zdeterminowana ale zawiera w sobie potencjał tego co się dzieje w bieżącej chwili.

      • „Tylko to nie kwestia astrologii a uczestnictwa w wyborach, aktywność gdy władza wprowadza niekorzystne zmiany. ”
        A może jednak uczestnictwo w egzekucjach a nie wyborach?

  5. Broń nas Jowiszu przed takim rozwoje wydarzeń! Na szczęście jednak myślę, że PiS-owi ani Jowisz, ani wszystkie gwiazdy, ani nawet Święty Boże nie pomoże. Sami sobie (i nam niestety też) budują przyszłość, która wygląda jak mroczna i samospełniająca się przepowiednia 🙁

Skomentuj ~Anka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *