Euro2008, czyli astrologia futbolu

Mistrzostwa Europy w piłce nożnej właśnie się rozpoczęły i większość z nas myśli o meczach, które zostaną rozegrane przez drużynę polską. Czy istnieją jakieś niezawodne reguły astrologicznego prognozowania meczów? Takich zupełnie niezawodnych, a przy tym żelaznych nie ma, ale kilka z nich zasługuje na szczególną uwagę.

Chcąc dowiedzieć się, co astrologia ma do powiedzenia w sprawie wyniku meczu, należy sporządzić horoskop postawiony na moment rozpoczęcia gry. Zwykle jest tak, że ascendent i jego władca reprezentuje gospodarzy, podczas gdy descendent wraz z władcą symbolizuje gości. Jednak w mistrzostwach Europy czy świata jest to dość problematyczne, bo drużyny na stadionie gospodarzy zwykle pochodzą z różnych krajów i w rzeczywistości obydwie są gośćmi.

Innym rozwiązaniem jest relokowanie horoskopu rozpoczęcia meczu na stolice państw, z których pochodzą grające ze sobą drużyny. Ta metoda ma sens jedynie wtedy, gdy drużyny pochodzą z różnych kontynentów. W przypadku meczu Polski z Niemcami, relokowanie horoskopu rozpoczęcia takiego meczu na Berlin i Warszawę zwykle nie daje dobrych rezultatów, bo taki horoskop niewiele się zmienia.

Jeszcze inną metodą jest analiza znaków poszczególnych państw, których drużyny biorą udział w meczu. Chodzi tu o tradycyjne przyporządkowanie państw poszczególnym znakom zodiaku. Jak wiadomo, Niemcy to Baran, a Polska to Byk. Można więc spojrzeć, jak w horoskopie meczu ustawione są te znaki, czy znajdują się w nich jakieś „zasilające” bądź „osłabiające” planety oraz jak ustawieni są władcy tych znaków, a więc w przypadku meczu Polska-Niemcy, chodziłoby o Wenus i Marsa.

Jest wreszcie ostatnia metoda, która jest dość prosta, bo opiera się na zasadach obowiązujących w astrologii horalnej i wydarzeniowej. Można ją stosować zresztą nie tylko do meczów, lecz do wszelkich sytuacji, w których mamy do czynienia z walczącymi lub rywalizującymi stronami. Metodę tę pokazałem kiedyś na przykładzie debat telewizyjnych pomiędzy Kwaśniewskim i Kaczyńskim oraz Kaczyńskim i Tuskiem. Chodzi tu o tradycyjną ocenę siły domu pierwszego i domu siódmego oraz ich władców. W przypadku meczu pierwszy dom będzie reprezentował drużynę, która mecz rozpoczyna, zaś siódmy drużynę przeciwną.

Pierwszy mecz na Euro2008 rozegrany został przez drużyny z Czech i Szwajcarii. Odbył się on 7 czerwca 2008 roku o godz. 18:00 w Bazylei.

 

Mecz rozpoczynali Czesi, więc drużyna ta reprezentowana jest przez ascendent. Ponieważ korzystamy tu przede wszystkim ze starych władców (tak jak w astrologii horalnej), toteż władcą ascendentu jest Mars, który stoi w Lwie, a więc w swoim żywiole i do tego w koniunkcji z Księżycem, chociaż blisko południowego węzła, ale jest też wspierany harmonijnymi sekstylami. Dyspozytorem Marsa jest Słońce, które tworzy koniunkcję z Wenus i Merkurym.

Tymczasem Szwajcaria reprezentowana jest przez descendent, czyli przez Wenus, która przebywa w znaku Bliźniąt (peregrine), w ósmym domu (upadek) i jest spalona (koniunkcja ze Słońcem), a na dodatek tworzy kwadraturę z Uranem znajdującym się na szczycie V domu (sport). Dyspozytorem Wenus jest Merkury, który wprawdzie jest w swoim znaku, ale przy okazji retrograduje i jest spalony, chociaż de facto znajduje się on w „sercu Słońca”, bo odległość pomiędzy tymi ciałami wynosi zaledwie 2 minuty kątowe. Ale że Merkury porusza się ruchem wstecznym, toteż jest to w istocie tzw. dolna koniunkcja, którą tradycyjna astrologia interpretuje jako opozycję. Wniosek płynie z tego taki, że Szwajcaria przegra mecz. I tak też się stało. Czechy wygrały 1:0.

Można również przyjrzeć się władcom zodiakalnym. Szwajcaria to Panna, w której przebywa Saturn (malefik), a władca Panny jest spalony i w retrogradacji; Czechy zaś to Lew, w którym przebywa energetyczny Mars z „zasilającym” Księżycem oraz Medium Coeli.

Korzystając z powyższych metod można więc oszacować szanse polskiej drużyny, która rozegra mecze z Niemcami, Austrią i Chorwacją. Trzeba jednak wiedzieć, kto rozpoczyna grę, a to jest losowane tuż przed meczem.

Można również spojrzeć w horoskopy trenera oraz poszczególnych piłkarzy. Więcej na temat piszę w artykule, który ukaże się w najbliższym numerze tygodnika „Gwiazdy mówią” (w sprzedaży od 12 czerwca). Z kolei w bieżącym numerze omawiam horoskopy Manueli Gretkowskiej, Mary Wollstonecraft i Simone de Beauvoir, czyli kobiet walczących. Okazuje się, że we wszystkich tych horoskopach znaczącą rolę odgrywa Eris.

 

5 thoughts on “Euro2008, czyli astrologia futbolu

  1. Nie potrzeba astrologii, by stwierdzić, że z dużym prawdopodobieństwem mecz z Polską wygrają Niemcy – z prostego powodu – grają znacznie lepiej w piłkę, co wiadomo od lat.

  2. Z tymi znakami Państw jest jednak większy problem.Różni autorzytypują różne znaki.Kiedyś Leszek Weres twierdził że Niemcy są z podznaku Panny(umiłowanie porządku i ładu, pewna „mechaniczność”w myśleniu i postępowaniu) z wpływami Barana(wojowniczość ( rozkazto rozkaz), dryl wojskowy ) (i)lub Skorpiona(szybkie podniesienie się z klęski po II Wojnie Światowej ) a także Raka(tent niemiecki „Heimat”).Dziś już wynik meczu jest znany. Niemcy po prostu wykonali precyzyjnie swoje zadanie, Polacy natomiast jeszcze na długi czas przed meczem rozdzielali(swoim zwyczajem) szaty, że „z Niemcamito jeszcze nigdy nie wygraliśmy”. Typowe polskie „dołowanie” i cierpiętnictwo. Jeszcze nie zaczęliśmy a już zakładamy, że się namnie powiedzie.Który to znak odpowiada za to „cierpiętnictwo”?. Bo mniemam że tu są jakieś silne wpływy znaku RYB, chociaż żaden z astrologów zajmujący się „tematem”, o wpływie tego znaku na horoskop Polski nic nie wspomina. Może winna jest Stolica?.Warszawa ma silne koneksje do znaku Ryb(choćby symbolem stolicy jest jak najbardziej „rybna” syrena).Z pozdrowieniami P. Sygat.

    • Dziękuję za wpis. Jeśli chodzi o wygraną Niemiec, to rzeczywiście słabo to widać w horoskopie meczu, chociaż wziąwszy pod uwagę fakt, że Księżyc szedł wtedy pustym kursem, toteż można było przypuszczać, że nic nowego się nie wydarzy i Niemcy znów wygrają. To jest kolejny przykład na to, że horoskopu nie da się abstrahować od całego kontekstu danego wydarzenia, na który składa się nie tylko horoskop wydarzeniowy, lecz także horoskopy piłkarzy i trenerów. Cała ta zbitka na descendencie horoskopu meczu Polska-Niemcy (jak wiadomo, Niemcy są w tym horoskopie reprezentowani przez descendent) wypadła w koniunkcji do Słońca, Merkurego i Chirona Podolskiego, niejako wskazując na czarnego konia tej drużyny. Natomiast jeśli chodzi o związki, jakie zachodzą pomiędzy Zodiakiem a poszczególnymi państwami, to sprawa jest i prosta, i skomplikowana zarazem. Przyporządkowaniem państw i miast do Zodiaku zajmowali się już astrologowie hellenistyczni, a całą tę koncepcję rozwinęli astrologowie późnego renesansu. Nie zawsze miało to pokrycie w horoskopach mundalnych, bo bazowało to jedynie na pewnych uproszczonych skojarzeniach, analogicznie jak np. złoto to Lew, srebro – Rak, rtęć – Bliźnięta, itd.Polska to Byk, co nie znaczy, że Warszawy nie można skojarzyć z Rybami, bo można, a nawet trzeba. Niemcy to Baran, co nie znaczy, że patrząc na sprawę inaczej nie można się doszukać kwinkunksowej kompozycji Baran/Panna/Skorpion, która również dobrze ilustruje ten naród. Wszystko więc zależy od tego, jak się kroi daną materię. Tu jednak chodzi o to, aby nie mnożyć bytów ponad miarę, dlatego najprościej byłoby przyjąć to, co zostało już dawno temu ustalone, i sprawdzać, czy na przykładzie meczów ma to jakikolwiek sens, że Polska to Byk, Niemcy – Baran, Austria – Waga, a Chorwacja – Panna.Pozdrawiam

Skomentuj ~Johnny Piłkowitch Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *