Horoskop zaprzysiężenia Andrzeja Dudy

Jak się czuje ktoś, kto z szeregowego działacza partyjnego staje się nagle najważniejszą osobą w państwie? Może wdzięczny albo bezradny? A może właśnie zmobilizowany do tego, by udowodnić światu, że wyborcy się nie pomylili, że mandat, jaki mu dali, wcale nie jest na wyrost? Można gdybać bez końca. Jedno jest pewne: 6 sierpnia 2015 roku o godz. 10:04 (w innej notce pisałem, że lepsza byłaby godz. 12:00), kiedy Andrzej Duda składał przed Zgromadzeniem Narodowym uroczystą przysięgę, uruchomiona została machina przeznaczenia, której nie da się już zatrzymać. I byłoby dobrze dla nas wszystkich, aby ten moment był właściwy, bo – jak wiemy – wszystko ma swój czas, a początek, ów wzorzec kosmiczny, niebiańska matryca determinuje całość. Od tego, czy ta machina zostanie uruchomiona prawidłowo, będzie zależało funkcjonowanie całej pięcioletniej kadencji Andrzeja Dudy.
Zaprzysiezenie Andrzeja Dudy
Wydaje się, że cztery planety w znaku królewskiego Lwa, w tym trzy w pobliżu królewskiego Regulusa, gwarantują dostatnią i majestatyczną prezydenturę, która rozpoczęła się w godzinie Wenus, a jej domicyl jest na ascendencie przy idealnym połączeniu z horoskopem ingresu, ponieważ ascendent prezydentury jest blisko stopnia medium coeli horoskopu rocznego. Przyjrzyjmy się jednak uważniej układowi planet w tym kosmogramie.

Majestat Świateł
W każdym horoskopie koronacji czy zaprzysiężenia na najwyższy urząd w państwie najważniejsze są Światła, czyli Słońce i Księżyc. Tutaj są one postawione wyjątkowo pomyślnie. Są w godności. Słońce jest bowiem w domicylu, w męskim znaku i męskiej ćwiartce (hayz) oraz w jednym z najlepszych domów – jedenastym. Księżyc zaś położony jest w wywyższeniu, a do tego w żeńskim znaku i żeńskiej ćwiartce.

Punkt wyjścia, przynajmniej pobieżnie analizowany, jest zatem bardzo dobry, zwłaszcza że Słońce z horoskopu zaprzysiężenia jest idealnie połączone z solariuszem Andrzeja Dudy (o ile prawidłowo wydedukowałem jego godzinę urodzenia) – znajduje się bowiem na solarnym Jowiszu i ascendencie! (Jest również na ascendencie horoskopu Polski.) Tym niemniej trzeba zauważyć, że Światła zmierzają do kwadratury (bez recepcji), a to nie jest fortunne, ponieważ władają one niezwykle ważnymi domami. Księżyc rządzi domem dziesiątym (MC), czyli stanowiskiem, urzędem prezydenta, zaś Słońce – domem jedenastym, a więc sojusznikami tego urzędu, tymi, którzy ten urząd będą wspierać i na niego pracować. Mamy więc do czynienia z konfliktem pomiędzy dwiema siłami, które powinny ze sobą kooperować, a nie się ścierać. Arabski astrolog Sahl ibn Bishr (IX w.) pisze wprost, że w horoskopie koronacji „władca X domu nie powinien tworzyć złych aspektów do domu XI”.

Doradcy i partnerzy
Na to, że z doradcami prezydenta Dudy nie wszystko będzie idealnie, pokazuje także władca domu siódmego (który z jednej strony reprezentuje otwartych wrogów, z drugiej zaś właśnie partnerów). Descendent jest w znaku Barana tuż obok Ogona Smoka (zgodnie z regułami astrologii elekcyjnej węzły powinny być położone jak najdalej od osi) i władany jest przez Marsa, który usadowił się w domu dziesiątym (choć w tym miejscu żadnego malefika nie powinno być!), a do tego jest w upadku, właściwie nawet w stopniu swego upadku, na dokładkę w termach malefika (Saturn). Doradcy i partnerzy Dudy mogą być więc nie tylko słabi i niegodni zaufania, lecz także mogą uzurpować sobie prawo do niszczącego wpływu na urząd prezydencki.

Otoczenie władcy ascendentu
Z kolei Andrzej Duda reprezentowany jest w tym horoskopie przez władcę ascendentu, czyli Wenus. Z planetą tą nie dzieje się najlepiej. Przede wszystkim jest w retrogradacji, a więc prezydent może nie zmierzać we właściwym kierunku, cofać się lub wycofywać (chciałoby się powiedzieć: wycofywać z obietnic wyborczych), stosować politykę uników i niejasnych posunięć. Wenus jest także całkowicie nie na swoim miejscu, ex conditione, czyli jako planeta nocna w horoskopie dziennym powinna być pod horyzontem, a jest nad nim, jako planeta żeńska powinna być w żeńskim znaku i w żeńskiej ćwiartce, a jest dokładnie odwrotnie. To tak, jakby Duda nie był na swoim miejscu.

Reguły elekcji królewskich mówią, że władca ascendentu powinien być w dobrym aspekcie z władcą medium coeli. Tutaj mamy do czynienia wprawdzie z trygonem pomiędzy Wenus a Księżycem, ale już separacyjnym (tak jakby urząd się oddalał od prezydenta) i poza znakami. Mimo to warto zwrócić uwagę na ukryty związek, w jakim pozostają te planety. Wenus w ruchu wstecznym zmierza bowiem do antiscionu Księżyca (26° 11´ Lwa), a to też nie mniej ważny aspekt, tyle że bardziej subtelny. Jednak zanim Wenus dotrze do tego punktu, musi spotkać się wcześniej z Merkurym, który jest władcą domu… dwunastego! Ukrytych wrogów, Malus Daemon. Wygląda to trochę tak, jakby siły niesprzyjające tej prezydenturze blokowały drogę do optymalnego funkcjonowania Andrzeja Dudy na urzędzie prezydenta.

Ponadto, Wenus stoi tu nie tylko w otoczeniu Merkurego i antiscionu Księżyca, lecz także w otoczeniu Jowisza, który – jak wiadomo – symbolizuje kler, duchowieństwo, religię, sprawiedliwość, praworządność itp. Jowisz jest też wielkim benefikiem, a koniunkcja Jowisza z Wenus jako taka traktowana bywa nad wyraz pomyślnie. Jowisz, obok Słońca, jest najjaśniejszym punktem tego horoskopu: stoi w domu swojej radości, jako dzienna planeta jest nad horyzontem, jako męska – w męskim znaku i męskiej ćwiartce, jest niestety zachodni, ale nie zmienia to faktu, że pozostaje w swojej sekcie (hayz). Może więc dać prezydentowi olbrzymie wsparcie, ale nie będzie ono długotrwałe. Jowisz znajduje się bowiem tuż przed zmianą znaku. Ta silna, prominentna planeta wejdzie za moment do znaku swojego wygnania, całkowicie straci godność i będzie zdana na łaskę Merkurego. Jowisz włada w tym horoskopie domem szóstym symbolizującym techniczne zaplecze prezydenta oraz domem trzecim – informacja i media. I to właśnie w tych obszarach (pomijając dostojników kościelnych) tkwi siła i wsparcie dla prezydenta, ale nie na całe pięć lat.

Naród i twarz Dudy
Lecz nawet jeśli chciałoby się tę potrójną koniunkcję Wenus, Merkurego i Jowisza w Lwie rozpatrywać jako przejaw siły, determinacji i majestatu, to jednak nie można pominąć faktu, że pozostaje ona w ścisłej kwadraturze do Saturna. Tę idyllę destabilizuje właśnie maleficzny Saturn, który wydaje się jeszcze bardziej złoczynny, gdy weźmiemy pod uwagę, iż jest on całkowicie ex conditione: jako dzienna planeta powinien być na górze, a jest na dole, jako męska powinien być w znaku męskim, a jest w żeńskim i do tego w żeńskiej ćwiartce. Saturn najbardziej szkodzi tu Wenus, a więc samemu Dudzie. Wenus jest bowiem w znaku wygnania Saturna, a Saturn w znaku wygnania Wenus. Niechęć tych planet względem siebie przy aspekcie kwadratury jest po prostu niszcząca i blokująca. Saturn włada w tym horoskopie domem czwartym, a dom ten oznacza nie tylko konkurentów do tronu, lecz także – w dawnej nomenklaturze – poddanych, czyli naród, społeczeństwo. Zarysowuje się tu więc tendencja niechęci wyborców do prezydenta i vice versa. Ale Saturn jest tu także almutenem ascendentu, czyli prawdziwym, względnie dominującym władcą domu pierwszego. Reprezentuje on więc dominującą część samego Andrzeja Dudy. Dlatego tym, co najbardziej może zaszkodzić prezydentowi, to on sam. Co więcej, owa potrójna koniunkcja planet w Lwie znajduje się pod promieniami Słońca. Nie jest to wprawdzie tak silnie niszczące jak spalenie, jednak tak czy owak majestat urzędu może prezydenta nieco przytłoczyć.

W rękach Słońca, czyli antidotum
Jak wybrnąć z tego impasu? Jest na to tylko jeden sposób. Jak już podkreśliłem, w horoskopie tym mamy dwie silne planety. Są nimi Jowisz i Słońce. Jowisza pomińmy, ponieważ za chwilę straci godność. Skupmy się na Słońcu, naturalnym sygnifikatorze władzy, uznania i królewskich insygniów. Stoi ono nie tylko w domicylu, lecz także pełni rolę dyspozytora końcowego, co oznacza, że trzyma wszystkie planety w szachu. Jeżeli więc Andrzej Duda wzniósłby się na poziom Słońca, a więc gdyby rzeczywiście dzierżył władzę w sposób autonomiczny, a więc także i ponadpartyjny, miałby szansę zapisać się jako silny, charyzmatyczny przywódca i przejść tę prezydenturę suchą nogą, czego mu serdecznie życzę.

Ale czy to możliwe, aby Andrzej Duda – w horoskopie którego to wpływowy Księżyc jest dyspozytorem końcowym, a Słońce stoi w koniunkcji ze złowieszczą gwiazdą Algol (utrata głowy), podczas gdy w horoskopie prezydentury sygnifikator Dudy, czyli Wenus jest na trującej gwieździe Alphard, serce Hydry (27° 29´ Lwa), w opinii Johna Frawleya jeszcze gorszej niż Algol – zdołał wznieść się na ten solarny poziom, jaki obiecuje horoskop zaprzysiężenia? Być może. Ale wtedy musiałby stać się kimś zupełnie innym niż jest. Funkcje i stanowiska zwykle zmieniają ludzi, więc można mieć nadzieję…

Ciekawostka historyczna
Horoskop zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na Prezydenta Polski do pewnego stopnia przypomina horoskop koronacji Antiocha I, króla Kommageny, która miała miejsce latem 62 roku p.n.e. Horoskop tej koronacji (najstarszy z zachowanych horoskopów greckich) został uwieczniony jako relief (umiejscowiony na szczycie góry Nemrut w dzisiejszej Turcji) przedstawiający Lwa, ściślej mówiąc gwiazdozbiór Lwa, z zaznaczonymi dziewiętnastoma głównymi gwiazdami tej konstelacji, włącznie z Regulusem (przez Ptolemeusza nazywanym „Bazyleos”), oraz z planetami w górnej części, którymi są (od lewej): Mars, Merkury i Jowisz. Blisko Jowisza mogła być w tym znaku (zodiak gwiazdowy) przypuszczalnie także Wenus, no i oczywiście Słońce, czyli dość podobny układ, jaki mamy w przypadku zaprzysiężenia.
cimrm31_lion-nemrud-dagh
Warto dodać, że król Antioch był patronem astrologów, szczególnie zainteresowany astrologią hermetyczną. Jego wnuczka, księżniczka Aka wyszła za mąż za słynnego greckiego astrologa Trazyllusa, doradcę cesarza Tyberiusza. Ich syn, Balbillus również był astrologiem, który wsławił się m.in. pionierskimi rozważaniami na temat aphety, nazywanej później hylegiem.

47 thoughts on “Horoskop zaprzysiężenia Andrzeja Dudy

  1. Pisze Pan, że Jowisz za chwilę przejdzie do innego znaku i straci godność. A co z Marsem i Merkurym? Zmienią znak jeszcze szybciej niż Jowisz. W jaki sposób wpływa to na interpretację danych astrologicznych? Mars jako sygnifikator otwartych wrogów oraz partnerów przechodzi we władanie Słońca – czyżby prezydent zapanował nad jednymi drugim? Inna sprawa z Merkurym – ten uzyskuje godność w Pannie. Czy to by oznaczało wzmocnienie ukrytych wrogów? Merkury jest jednocześnie władcą IX domu i stanie się władcą Jowisza. Czy można to interpretować w ten sposób, że dawni sprzymierzeńcy (Jowisz we Lwie we władzy Słońca) staną się ukrytymi wrogami? Jednocześnie Merkury i Jowisz w Pannie będą aplikować do Plutona, który ścisłym kwinkunksem aspektuje Słońce, stając się tym samym generatorem przeszkód tej prezydentury.

    • Owszem, nie tylko Jowisz jest tuż przed zmianą znaku. Również Mars i Merkury. Jednakże Mars wychodzi wprawdzie z upadku, ale wchodzi do znaku, gdzie jest peregrynem. Jego sytuacja zatem nie zmienia się zasadniczo. Co innego Merkury, który zmierza do swojego domicylu. Bardzo mu się tam spieszy, lecz zanim do niego wejdzie, utworzy koniunkcję z Wenus i Jowiszem. To długa droga z perspektywy planety, która widzi, co się z nią dzieje w obrębie 3 stop.
      Pytanie jest zasadnicze: czy potrzeba w tym horoskopie silnego władcy XII domu?
      Pamiętajmy jednak, że Jowisz i Merkury wciąż są w Lwie. Aczkolwiek na podstawie pozycji planet możemy wnioskować, co się z nią za jakiś czas stanie, dokąd ona zmierza, czy jej kondycja się poprawi, czy pogorszy.

      • Ciągnąc rozważania na temat XII domu…Warto zauważyć, że w pierwszym roku prezydentury Jowisz w Pannie będzie ów dom tranzytował, tworząc okresowo półkrzyż z Saturnem i Neptunem w znakach zmiennych i domach upadających prezydentury. Nieciekawie.
        Wygląda na to, że liczni „przyjaciele” prezydenta mogą zacząć mocno szkodzić wizerunkowi, być może wypłynie jakaś afera okołokościelna.
        W dodatku zaćmienie wrześniowe w XII domu w opozycji do Chirona w Rybach w VI – oby nie okazało się, że techniczne zaplecze prezydenta może powielać wzorce z okresu Lecha Kaczyńskiego…
        Kolejne zaćmienia w 2016 roku również wypadają w pasie Panna-Ryby. Może bałagan uda się opanować dopiero po wejściu Jowisza do Wagi i na asc prezydentury? To będzie zresztą jej najlepszy czas. Później znów kłopoty – z Saturnem w Koziorożcu.
        Będzie się działo. Pozdrawiam 🙂

          • Może wejście Jowisza na asc to będzie początek samodzielnej i faktycznie niezależnej prezydentury?
            Przez pierwszy rok widać raczej bolesne dojrzewanie, miotaninę i szereg wpadek. Ciekawe czy ów pierwszy rok oznacza również rok pełnych rządów tej opcji…pasowałoby do układu planet 😉
            Zobaczymy.

  2. Dziękuję za zamieszczenie tego interesującego wpisu.
    Czy położenie Saturna (który jest w kwadraturze do władczyni) na granicy drugiego i trzeciego domu można interpretować jako wystąpienie pewnych problemów w kontaktach z mediami? Trzeci dom jest kojarzony z prasą, telewizją i ogólnie środkami przekazu (pewnie internet też można zaliczyć). Co prawda trzecim domem włada Mars, który jest X domu, co chyba jest korzystne. Jednak wierzchołek domu jest na końcówce znaku. Aktualnie prezydent ma „dobrą prasę”, ale czy ta sytuacja może się zmienić?

    • Trudno powiedzieć. Też się nad tym zastanawiałem, chociaż przyznaję, że pracowałem nad tym horoskopem, używając systemu domów Alchabitiusa, a tam jest Saturn w drugim, więc ten trzeciodomowy Saturn jakoś specjalnie nie zaprzątał mi głowy.
      Jeśli jednak chodzi o prasę (w znaczeniu: wizerunek), to może się ona pogorszyć po całkowitym zaćmieniu Księżyca, do którego dojdzie pod koniec września 2015 w 5 stop. Wagi/Barana, a więc dokładnie na osi ASC/DSC oraz w kwadraturze do osi MC/IC.

  3. Punkt szczęścia w koniunkcji z Słońcem Jarosława Kaczyńskiego.
    Merkury i Wenus zaprzysiężenia prezydenta w koniunkcji z midipunktem Asc /MC horoskopu Polski.

      • Ten kosmogram to jest chyba zadanie pt. – Koń Trojański czyli dopiero coś się wyjaśni kiedy zapadną decyzje. Potencjalne wskaźniki są na wskroś powalające więc konflikty są zadaniowe. Tylko od Pana Prezydenta zależy czy da się wpuścić w te kanały czy też nie.

        Analiza całościowa kosmogramu dała wynik, że coś się może dopiero przybliżyć. Jednak niemożliwe żeby tylko to i musi być coś co wiadomo z góry. Więc moim zdaniem ta ścisła odległość pomiędzy dwoma malefikami – tajemniczy trygon między 28.17 i 28.17 – może być takim chyba dosyć dobrym wskaźnikiem. I od razu można wydedukować, że to zjadliwe – zasadnicze i sztywne kroki w wielu decyzjach (oby nie prowojenne m. in.) oraz przeskoki. Taki dudniący dryl często się podoba, zwłaszcza kobietom. Wiarygodny jak żaden.

  4. Analiza jak zwykle godna uznania, Panie Piotrze!
    Pozwoliłam sobie na refleksję.
    Księżyc w Byku ( w egzaltacji) w VIII d.h. – zaplecze prezydentury spore; sprzyjają kobiety, jak nic bez nich ani rusz… co dzisiejszego dnia również dało się zauważyć, choć nie kuło w oczy 🙂 … Księżyc w VIII d.h. – „zaplecze i jego zasoby” nie jest dominujące … trochę schowane przed innymi …. choć „egzaltacja” może okazać się przeceną, przecenianiem możliwości zasobów prezydentury.
    Ponadto Księżyc w Byku jest troistości samej Wenus, w termach Wenus, która włada ascendentem i jednocześnie będącej w retrogradacji i szerokiej kwadraturze do Słońca w Lwie … może nieco zaszkodzić, a mogą właściwie zaszkodzić sobie wzajemnie. Na pewno Wenus w retrogradacji zmusza do przewartościowania ( OBY!!!!), zbliża się do Słońca – do serca prezydentury. Co więcej Słońce jest w stopniu 13 Lwa, a Wenus w z retrogradacji będzie wychodzić 6 września z 14 stopnia Lwa. Ze strefy retrogradacji Wenus wychodzi dopiero 9 października Znamienne, a być może znamienny czas dokonania przewartościowania. Ale chyba za krótki… zbyt piękne, by było prawdziwe.
    Pan prezydent A. Duda … „zbiera” po drodze do objęcia prezydentury od zwycięstwa w II turze … gwiazdy królewskie. 24 maja Merkury w retrogradacji Bliźniętach, wprawdzie nie osiągnął jeszcze 9 stopnia, ale zbliżał się po raz drugi do koniunkcji z gwiazdą królewską Aldebaranem.
    Teraz Wenus gwiazdę królewską Regulus – wprawdzie minęła w retrogradacji, ale też jeszcze raz powróci. Jowisz w ruchu prostym zbliża się do gwiazdy Regulus – jeszcze nie sięga. Nie obniżałabym wartości Jowisza, bo „wychodzi ze znaku”. wg V. Robson w koniunkcji z Regulus daje: sławę, znaczne wyróżnienia, zwłaszcza o charakterze wojskowym oraz dosłownie „sukcesy w Kościele” ( uznanie ze strony dostojników kościelnych). Jakby nie patrząc na wydarzenia dnia dzisiejszego, oprawę itp. – zgadza się. Choć kwadratura z Saturnem robi swoje … (poniżej opis). Jowisz owszem wyjdzie ze znaku Lwa, będzie w upadku w Pannie, ale to co zyskał Jowisz w dotknięciu z gwiazdy Regulus, na tym być może będzie oparta cała prezydentura A. Dudy? Ale te gwiazdy to tak marginesie…. Dla mnie warty jest uwagi Jowisz w Lwie w kwadraturze do Saturna, Saturna również jako almutenu I domu. Co będzie nie uchronne? Pokonanie wielu przeszkód, paru porażek i poszukiwaniu nowych autorytetów być może doradców, bo rady obecnych mogą nie dać oczekiwanych rezultatów. Prezydent może doświadczyć braku zrozumienia ze strony innych wysoko postawionych osób, urzędów (może nie przeforsować zapowiadanych zmian lub spotka się z dużymi trudnościami), na pewno będzie się musiał wykazać pracą nad samym sobą.
    Co do gwiazd … na marginesie …. (choć ciekawy przypadek „zyskania” gwiazd w drodze do ….?).
    W „królewskich gwiezdnych butach” trzeba się urodzić, by naturalnie przejawiać ich moc czyli w horoskopie natalnym trzeba mieć koniunkcje po pierwsze ścisłe najlepiej ze światłami, ascendentem lub planetami osobistymi, po drugie muszą być bez złych aspektów zwłaszcza z malefikami. ” Z odzysku ” dzięki planetom w retrogradacji … można się potknąć lub zabłądzić … lub też dokonać rzeczywistego przewartościowania przynajmniej dla samego siebie.
    Pozdrawiam!
    Ewa B.

    • No właśnie. O ile w horoskopie Dudy Saturn (być może nawet władca ascendentu) jest w koniunkcji z Aldebaranem, to w horoskopie zaprzysiężenia nie ma podkreślonej żadnej gwiazdy królewskiej. One gdzieś się czają na horyzoncie – jak Regulus, ale wyraźnych układów nie ma.
      Co do roli kobiet, to już pisałem o tym w innym miejscu, że kobiety go wyniosły, ale równie dobrze mogą go zrzucić.
      Ciekawy komentarz pod tym względem poczynił na FB Mirek Czylek, zainspirowawszy się moją interpretacją horoskopu tego zaprzysiężenia:

      Jeśli chodzi o serce Hydry (Alphard) z Wenus i zderzenie świateł, widzę w tym symbolikę, że jeśli „Pan i Władca” (Słońce) ma zostać zdjęty z tronu, to uczynią to kobiety. Skąd ta dziwaczna intuicja? Księżyc jest w kwadraturze do Słońca, aplikacyjnej, w znaku wspomnianej Wenus w domu ósmym. Jeszcze na dodatek w ścisłej koniunkcji Sheratan (róg Barana). Mars natomiast (zakładając, że jest władcą wrogów), znajduje się dokładnie w miejscu swojego upadku. Symbolika Barana (Sheratan, Mars), trucizn (pozycja Księżyca w domu, pozycja Wenus) i cała masa gwiazdek daje podstawy by sądzić, że Duda będzie obrywał najwięcej ze wszystkich dotychczasowych prezydentów.Czy obroni się? Acubens na Słońcu to alfa Raka (dokładniutko), więc będzie mistrzem defensywy, zważywszy, że jest on bardzo silnym Rakiem horoskopowym. Jeśli więc miałby wygrać wojnę z kobietami (albo wątkami macierzyńskimi, rodzinnymi, anty-bogoojczyźnianymi), to powinien używać do swojej kampanii jak najwięcej kobiet. Udało mu się to już raz – vide Szydło, vide skandal z córką (która mu nabiła procentów), vide reprezentacyjna żona.

      Pani Ewo, dzięki za komentarz i zainteresowanie.

  5. 1) Patrzę, oprócz aspektów, w symbole tebańskie planet zaprzysiężenia.
    2) Rzuca się mimo wszystko najpierw w oczy Mars w X domu. Że w upadku, że nie powinno go być itd. ale jest. Jest także w kwadraturze do Księżyca w Byku (kobiet, domowego gospodarstwa), co zapowiada niesnaski i demonstracje, na bazie obyczajów, tradycji, i konfliktu męsko-żeńskiego, pod dominantą żeńską/feministyczną). Symbol Księżyca to: „Kobieta z biczem w ręku”. Proces zmieniania świata przez kobiety będzie postępował mimo wszystko.

    3) Marsa wzmacnia i spowalnia trygon do Saturna. Tradycja wsparta księgami i prawami (symbol: „Mężczyzna czytający księgę”). Tym niemniej Mars ma zastanawiający symbol: „Mężczyzna wiszący na szubienicy”. Moim zdaniem to też konflikt ze zdrajcami, a także postawienie się w pewnym momencie w sytuacji, gdy głoszone hasła okazują się kłamstwem i trzeba by im zaprzeczyć nawet w obliczu końca, klęski, nawet śmierci. Istne ekstremum.
    Chyba nie przypadkiem dzień zaprzysiężenia zapamiętuje się jednak jako parada wobec wojska i podkreślanie w przemówieniu roli prezydenta jako zwierzchnika wojska. Czyżby w okresie prezydentury miał wybuchnąć jakiś konflikt zbrojny zewnętrzny z możliwością wewnętrznych rozruchów? I nastać czas stanu wyjątkowego? Sprzyja temu symbol Plutona; „Ręka trzymająca ostrą włócznię”, realizujący się jako ostre manifesty i ogłoszenia ostrych zakazów i praw.

    Symbol Wenus i Merkurego mówi o szerokim wspierającym ruchu społecznym i obywatelskim (Trzej spacerujący mężczyźni), który z jednej strony będzie w konflikcie z istniejącymi przepisami (Saturn) – tu nasuwa mi się teraz jedynie kwestia ruchu Kukiza – oraz o powstaniu jakiejś konfederacji, rodzaju sprzymierzenia się różnych sil (symbol Jowisza to: „Kobieta i mężczyzna trzymający się za ręce”), a z drugiej strony jest wspierany harmonijnie mimo wszystko przez Urana i Księżyc, czyli czynniki w tym horoskopie rewolucyjne.

    Przyhamowanie saturniczne i napięcia marsowo-księżycowe mogą być wykorzystane do wpuszczenia tej spontanicznej fali społecznej pokojowej rewolucji w jakieś skodyfikowane tory i zbudowanie nowego prawa i przepisów wcale nie jest niemożliwe.

    Symbol Słońca mówi o rodzaju triumfu w opisywanej przez cały horoskop sytuacji. Otóż „Mężczyzna trzymający piłę w ręce” to modyfikator, wynalazca, odkrywca sposobu nowego funkcjonowania.

  6. A P. Piotrowski swoje. Niby życzy Prezydentowi dobrze ale jednak wątpi żeby to się spełniło.. itd. itp.

    Panie Prezydencie Duda – proszę uważać na farbowane lisy w Pana otoczeniu (Lilith w XII domu horoskopu zaprzysiężenia) – oraz na wrogów otwartych (pokazuje ich Mars w Raku) – to ludzie bez klasy, bez honoru, bez zasad i bez skrupułów wbiją Panu zardzewiały nóż w plecy.
    Zamiast słuchać głosu doradczego tzw . „elit” (opis j.w.) proszę opierać się na głosie swych Pań i słuchać głosu Narodu (Księżyc w Byku).
    Słońce w midpunkcie Marsa i Jowisza wskazuje na to, iż ma Pan wielkie i niespożyte siły do realizacji swojego programu ale musi Pan pamiętać ,że „i Herkules (Słońce w midpunkcie Marsa i Jowisza właśnie) d.. kiedy wrogów kupa” (wrogowie jawni, tajni i dwupłciowi opisani powyżej).
    Wenus w midpunkcie Merkurego i Jowisza wskazuje że ma Pan Panie Prezydencie ponadprzeciętne zdolności intelektualne wystarczające z nawiązką aby podołać zadaniu (na co wskazuje również aspekt 5 harmonicznej pomiędzy Plutonem i Merkurym w horoskopie urodzeniowym).
    Natomiast ścisły trygon Marsa i Saturna wskazuje że nie ulęknie się Pan ciężkiej i żmudnej pracy.
    Proszę polegać na sobie (Słońce), własnej intuicji (Neptun i Uran) a Jowisz rękę poda (szczęście i powodzenie).

  7. Czy jowisz w wygnaniu może mieć pomysły na szczęście i dostatek innych ? Pewnie tylko sam się boi o swoje podwórko żeby przetrawić jakoś ten zły instynkt do brzucha w upadku. Jowisz w wygnaniu to nie musi być przecież tylko wygwizdowo w polityce zagranicznej (planeta społeczna) a może też to być prozaiczna feta do wzrostu brzucha tak gdzie nie powinien być aż tak widoczny.
    Też może to być proste in vitro czyli brzuch kobiet tylko do paki. Czy uplasowanie planety venus w sercu hydry nic ci Varuno nie podpowiedziało ? Bo mnie się wydaje, że to pluja na kobiecy instynkt do macierzyństwa. Jakoś dziwnie ten aspekt na twoją wyobraźnię podziałał, że taki klucz osobowości to najlepszy wskaźnik na męską inteligencje i co za tym idzie powodzenie u kobiet.

  8. W latach 2019-2020, Saturn w tranzycie wejdzie na Plutona(patrz horodkop III RP), a wtedy zobaczymy jak zachowa się Pan Prezydent. Jak sprosta takiemu wyzwaniu!.

    • Po 1 czy będzie jeszcze prezydentem po 2 czy w ogóle dożyje?Z takim dążeniem do wojny z Rosją to bym nie był pewien chociaż martwię się bardziej o Polskę.On już dał poznać że nie obchodzi go interes Polski.PIS uważa że patriota to ten co chce zniszczyć Rosję.Ale psychiatrią to ja się nie zajmuję.

  9. Jeśli już trzymać się klasycznej astrologii, to nawet harmonijny aspekt dwóch malefików, czyli Saturna i Marsa powinien być interpretowany bardzo ostrożnie. Kiedy czytam interpretacje horoskopów Nostradamusa, to wszelkim zetknięciom, także trygonom i sekstylom Saturna i Marsa przypisywał klęski i kłopoty.
    Idąc tym tropem można widzieć jawnych wrogów, zdrajców interesów Polski (Mars w Raku w X) sprzymierzonych ze sobą na bazie prawa, urzędów, diet poselskich itp. przywilejów, współdziałających dla własnej korzyści (Saturn w Skorpionie, na skraju II i III domu), mających się świetnie i podających sobie łapki. Mars trzyma do tego kontrolę nad Saturnem, jako dawny władca Skorpiona.

    • W tym horoskopie jest w ogóle bardzo ciekawy rozkład malefików i benefików. Malefiki, czyli Mars i Saturn, wzajemnie się wspierają, ponieważ pozostają ze sobą w ścisłym trygonie. Proszę zwrócić uwagę, że są nie tylko w tym samym stopniu, lecz także w tej samej minucie kątowej! 28° 17´ Raka/Skorpiona.
      Tymczasem, dla równowagi, benefiki (Jowisz i Wenus) też się wspierają, ponieważ stoją w koniunkcji.

      • Trygon malefików łamany przez kwadraturę benefików to prawdziwe wyzwanie dla Polski na najbliższe lata. Jowisz to także zagranica, dyplomacja, polscy emigranci, ta sprawa została poruszona i zadeklarowana w przemówieniu prezydenckim. Tym niemniej sama osoba prezydenta to Słońce. Lew jest mitotwórczy, bohaterski, sławny i odważny, w tej roli może zostać przywódcą legendarnym, ale i oddziałującym na pozaracjonalną świadomość Polaków, uruchamiając w nich siłę i odwagę. Słaba kwadratura Księżyca do Słońca może coś pokazać za mn. w. 10 miesięcy.
        Myślę, że podczas samego zaprzysiężenia dała swój sygnał w postaci mruczenia części zebranych w temacie głodnych dzieci (Księżyc w Byku w VIII).
        Pozdrawiam, ES

  10. 13 st lwa to jest coś takiego jak los wygrany na loterii, który się gdzieś zawieruszył czyli taki splot, ze coś się wygrywa ale nie na pewno. Trzynastek się na ogół unika a już są to są z reguły pechowe jak zawsze. W mitologii to czarny kot a w życiu straszak na coś tam.

  11. Dokładność trygonu Mars-Saturn powala na kolana. Dopiero patrząc na ten trygon należy zwrócić uwagę na Lilith. Co ona robi ? Ano robi tzw wielki-mały-trygon. Idąc dalej tym tropem w opozycji do Lilith mamy ogon smoka który scala Mars-Saturn-Lilith w większą figurę…….latawiec który wzmacnia (120347) Salacia i (136472) Makemake oraz Głowa Smoka. Ten kosmiczny gruz może dobarwić cały układ o jakieś ~5-15% tym bardziej że Mars rozsiadł się na (20000)Waruna. Będzie dobrze i obędzie się bez bulu 😉

  12. Na horoskop zaprzysiężenia prezydenta Andrzeja Dudy działa już chyba zaćmienie Księżyca z 28 września 2015 roku o czym może świadczyć wysyłanie nominacji profesorskich pocztą .

  13. A ja myślę, że to „halo szatańskie” aby nadać Dudzie już na wstępie zły obraz prezydentury wynika raczej z waszych preferencji politycznych. Nie mniej jednak jest ta interpretacja bardzo godna uwagi i śledzenia dalszych losów już w przyszłości.

    • Panie Pawle, czy niebo było takie nudne, że aż tutaj Pan zajrzał? No nie dziwię się – same chorały anielskie i przeciągająca się w nieskończoność poświata tamująca widoki.

  14. Panie Piotrze,
    z niecierpliwością wypatruję jakiegoś artykułu na temat zbliżających się wyborów i ich konsekwencji!
    Jakże brakuje takich komentarzy z poza nurtu politycznego a osadzonych w szerokiej perspektywie!

  15. Zastanawia mnie ta koniunkcja Słońca z Algolem, ale 19 Fortuna jest w sextile z Plutonem i Słońcem.
    Merkel ma koniunkcję słońca z Procyon a Assad z Mizar i zdaje się, że ich zła siła się sprawdza.

    • Natalna koniunkcja Słońca z Algolem zaczyna być niestety bardzo widoczna w stylu uprawiania prezydentury, mocno ryzykownym i autodestrukcyjnym. Powtórka z Mistrza…
      W horoskopie prezydentury Mars w Raku w domu 10 (ochrona swojaków) zdążył już naszkodzić wizerunkowi – Mars tranzytował akurat Asc prezydentury podczas kontrowersyjnego ułaskawienia oraz październikowy punkt zaćmienia księżyca (na tamtym zaćmieniu doszło zresztą do nocnej wpadki z wizytą na Żoliborzu).
      Jest też bardzo ciekawa sytuacja w horoskopie Pierwszej Damy, mianowicie wszystkie planety progresywne ustawiły się mniej więcej na natalnych pozycjach planet małżonka. Progresywne Słońce ma więc teraz również w koniunkcji z Algolem.

      • Tak, pańska uwaga o progresjach Agaty Kornhauser jest jak najbardziej trafna. Pozycje planet w progresjach sekundarnych Pierwszej Damy pokrywają się z pozycjami planet natalnych Andrzeja Dudy. Wygląda to tak, jakby zaczęła ona realizować jego horoskop i siłą rzeczy musiała się do niego dostosować. Jednak mając Słońce w Baranie, w opozycji do Urana i w kwadraturze do Jowisza, może w końcu powiedzieć: „Dość!”.

  16. Doszłam do wnioski, że lew na obrazku to z pewnością nie przedstawia jakiegokolwiek kosmogramu a raczej przeciwnie to nie jest żaden kosmogram. Lew ma pod brodą księżycowo-nocną kołyskę a w kołysce przyjemniaczek tj. Regulus. Coś to sobą sugeruje i dotyczy całej populacji ludzkiej a nie tylko odnosi się do władztwa kogoś tam w starożytnej historii. Mocno powątpiewam, że to jakaś konkretna postać. Czy można spotkać zziajanego lwa na wybiegu ? Nagroda Nobla dla każdego kto to widział de facto. To się nigdy nie zdarzyło w ZOO ani w sawannie. Lew nawet nie oblizuje się po jedzeniu i nigdy nie patrzy jakby czegoś chciał. Zawsze włada a jak mu nie pasuje to warczy i zabija na miejscu. Więc co może takim sobą sugerować ? niech się każdy domyśli.

  17. Jeszcze na temat tego lwa – obracamy tu akurat wybory Prezydenckie więc należałoby chyba pomyśleć co „taki” szczeniacki Lew może sugerować na jakiekolwiek wybory władców lub ich ustanowienie w prawie tzn. koronację. Ja sądzę, że to program na komiczny i trochę żenujący, symboliczny upadek morale od nienależnej królewskiej dumy. Nie tej z powodu urodzenia się królem, bo taka duma zawsze się obroni tylko dumy infantylnej i sztywnej na skutek jakiegoś przypadkowo wyboru (Lew się wyraźnie wstydzi). Ale za to z korzyścią dla ludzi w ogóle żeby coś sobą zauważyli na przyszłość i nie za bardzo polegali obietnicach przyszłego króla, że zawsze będzie dla ludu spolegliwy. Czyli właściwie to co zawsze po wszystkich wyborach i jakiś artysta miał sen, że władza daje innym szansę ale tylko też na sen na jawie do następnych wyborów. Taki styl powtarza się bez przerwy wszędzie gdzie tylko ludzie są od zarania czasów nawet na placu zabaw na co dzień.

  18. „Od tego, czy ta machina zostanie uruchomiona prawidłowo, będzie zależało funkcjonowanie całej pięcioletniej kadencji Andrzeja Dudy.

    A skąd jesteś pewien że dotrwa do końca na tym stanowisku??Żadnych dowodów na to nie widzę.Natomiast widząc jego postępowanie zaczynam mieć nadzieję ze będzie inaczej niż piszesz.Do tego były plotki o wojnie w 2020 roku.
    Do tego piszesz jakby ktoś chciał go zniszczyć i się tego obawiasz.niestety ale zaczynam odnosić wrażenie ze sobie zasłużył.Wrabia nas w wojnę z Rosją.

  19. Doszedłem do wniosku że interpretacja może być nieprawidłowa.Należy rozpatrywać to tylko i wyłącznie z punktu widzenia interesu jego a nie Polski.

  20. Jeszcze znalazłem coś do analizy.Regulus wbrew sugestiom nie wydaje najistotniejszy.Na pewno bardziej ścisłe koniunkcje są z gwiazdami adhafera jabhah o ile dobrze zrozumiałem nazwę. Do tego Merkurego i Wenus można naciągnąć też na słaba kwadraturę do Algola.Może nie jest to aż takie ważne ale chyba ważniejsze niż słaba koniunkcja z Regulusem.Dlatego uważam że to tez powinno być interpretowane.Zwłaszcza że Algol jest jakby”bratem”Saturna aspektującym te planety z drugiej strony horoskopu ze znaku byka.Za to nie wspomniano nic o trygonie Urana do tych 3 planet co jest istotnym aspektem.Jednak pozostaje pytanie-czy jest to aspekt ważniejszy od kwadratury do Saturna(uwzględniając dokładność).
    „Doradcy i partnerzy Dudy mogą być więc nie tylko słabi i niegodni zaufania, lecz także mogą uzurpować sobie prawo do niszczącego wpływu na urząd prezydencki.”
    Ja mu nie ufam ani jego doradcom bo i po co?

  21. Minął niecały rok od tego zaprzysięgania i można stwierdzić, że prawie nikt nie trafił w sedno tylko Pan Piotr tzn. jak stwierdził, że kosmogram prawie w całości tylko lekko „dotyka” czegoś ale niekonkretnie. Taka sugestia, że przeważa w tym kosmogramie wykrok do przodu i jednocześnie krok z powrotem do tyłu na swoje poprzednie miejsce – zaglądanie nam w przyszłość i niestety brak konkretu, za to miraże. Dokładnie to co Pan Prezydent reprezentuje na teraz aktualnie. Czyli prawdopodobnie dlatego przeciąga się realizacja przedwyborczych obietnic bo musi najpierw „przybyć” ten zwrot do tyłu do poczekalni. I dalej, każde przyszłe działanie chyba będzie znowu skazane na przegraną bo będzie ustawicznie cofało się do tyłu w restart. Istna niestety taka kołomyja.

  22. Właśnie minął okrągły rok od zaprzysiężenia prezydenta i jakoś nikt nie zrobił tutaj podsumowania jego prezydentury, na ile przepowiednia się sprawdziła. Z tego, co tu przeczytałam, wynika, że prawie każdy doszukuje się w jego horoskopie negatywnych aspektów. Wygląda na to, że większość autorów wyznaje poglądy opozycyjne i antypisowskie i nagina interpretacje do swoich oczekiwań. Pamiętam, jak w tamtym roku przed wyborami prezydenckimi gdzieś wyczytałam horoskop Piotra Gibaszewskiego, z którego miało wynikać, że wybory na pewno wygra Bronisław Komorowski. Nie wygrał i… na szczęście! No cóż, 8 lat rządów Platformy i antypisowskiej propagandy przy pomocy niemieckich właścicieli niby polskich mediów, zrobiło swoje. NIECH ŻYJE PREZYDENT DUDA!

  23. Aktualnie Saturn tworzy aspekty do kątów w tym węzłów księżycowych.Ciekawe co z tego wyniknie.Poza tym trygon do Księżyca i sekstyl do Neptuna.I uran w kwadraturze do Marsa.

Skomentuj Piotr Piotrowski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *