Po konferencji

Konferencja „Duchowość astrologii”, zorganizowana przez Katedrę Kulturoznawstwa i Filozofii na Akademii Górniczo-Hutniczej, Fundację „Atena” oraz Wojewódzką Bibliotekę Publiczną, która kilka dni temu odbyła się w Krakowie, to pierwsze tego typu przedsięwzięcie w powojennej Polsce. Jego celem było bowiem spotkanie świata nauki i świata astrologów. Nie wiem, czy ten cel udało się osiągnąć, ale i tak uważam, że ta konferencja była bardzo potrzebna.

Jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem obrad Piotr Gibaszewski usiłował zainteresować uczestników horoskopem konferencji. Ponieważ planowana na godz. 10:00  konferencja rozpoczęła się z kilkuminutowym opóźnieniem (jak to zwykle bywa), toteż horoskop należałoby policzyć na godz. 10:04, dnia 14 grudnia 2007 roku, Kraków.

Nie wiem, czy ten horoskop obwieszcza jakieś historyczne wydarzenie, ale warto zwrócić uwagę na poczwórną koniunkcję planet w znaku Strzelca (uniwersyteckie debaty) w XI domu (spotkania, grupy, wymiana idei itd.). Co ciekawe, silnie podkreślony jest również kojarzony z astrologią znak Wodnika, w którym przebywa nie tylko ascendent, lecz także Księżyc i Neptun, a do tego Uran gości w pierwszym domu. W horoskopie tym mamy więc dwa zasadnicze motywy: 1) Strzelec (nauka, poszerzanie horyzontów, wyższe uczelnie) oraz 2) Wodnik (astrologia, nowe idee, niekonwencjonalne poszukiwania).

Po wstępnej analizie horoskopu konferencji rozpoczęła się zasadnicza część obrad. Pierwszym prelegentem była dr Izabela Trzcińska, która opowiadała o dziejach pewnych średniowiecznych i renesansowych doktryn astrologicznych. Słuchaczom najbardziej chyba zapadła w pamięć mowa o tak zwanych vincula, a więc o renesansowym wyobrażeniu sznurów czy też łańcuchów kosmicznych, które łączą człowieka z gwiazdami i gwiezdnym przeznaczeniem. Po wystąpieniu dr Trzcińskiej miałem zaszczyt przedstawić swój referat pt. „W co wierzą astrologowie?”. Mówiłem m.in. o filozoficznym ugruntowaniu astrologicznego światopoglądu, koncentrując się na zasadniczej kwestii, jaką jest idea jedności świata. Następnie głos zabrał Wojciech Suchomski, który najpierw rozdał wszystkim słuchaczom kartkę z wyrysowanym horoskopem giełdy warszawskiej, a następnie przeszedł do omówienia w zarysie historii i istoty astrologii finansowej. Uczestników najbardziej ciekawiło to, czy astrolog finansowy jest w stanie rozbić bank. Kolejnym prelegentem był Piotr Gibaszewski prezentujący astrologię w kontekście rozważań nad synchronicznością, fraktalami i hologramem.

W ten sposób dobiegła końca pierwsza część obrad, po której wszyscy prelegenci wraz ze swoimi gośćmi udali się na obiad. W oczekiwaniu na drugie danie Włodzimierz Zylbertal wyrysował na swoim wielofunkcyjnym urządzeniu horoskop konferencji obliczony na dzień 13 grudnia, w którym pierwotnie miała odbyć się ta sesja, i zachęcał wszystkich do odgadnięcia astrologicznych przyczyn przesunięcia terminu. Z kolei Wojciech Jóźwiak nabrał ochoty na zorganizowanie podobnej konferencji, w której udział wzięliby autorzy redagowanego przez niego serwisu „Taraka”. Kucharz nie wyrabiał się z zamówieniami, więc obiad nieco się przedłużył, chociaż dyskusje toczone przy stole były tak żywe, że nie sądzę, by komukolwiek się dłużyło.

Przed godziną 15:00 rozpoczęła się druga część obrad. Dokończyliśmy debatę nad synchronicznością, po czym głos zabrał kolejny prelegent, Andrzej Jamróz, który najpierw przedstawił sylwetkę jasnowidzącej Marii Czubryńskiej, żony (?) znanego polskiego religioznawacy i astralisty Antoniego Czubryńskiego, a następnie przeszedł do sformułowania teorii człowieka pięciowymiarowego, która posłużyła mu do możliwego uzasadnienia wpływów astrologicznych. Po nim wystąpiła Izabela Podlaska, która klarowanie omówiła występujący we współczesnej astrologii powrót do klasycznych korzeni i pism dawnych mistrzów, jak Guido Bonatti czy William Lilly. Następną prelegentką w tej części obrad była Miłosława Krogulska, która w niezwykle barwny, a nawet porywający sposób opowiadała o tym, czego ludzie oczekują od astrologa oraz co sam astrolog ma do zaoferowania swoim klientom.

Po krótkiej przerwie przeszliśmy do ostatniej części konferencji. Jako pierwszy głos zabrał Wojciech Jóźwiak, który na przykładzie prowadzonych przez siebie kursów mówił nie tylko o nauczaniu astrologii przez internet, lecz także o swoim rozumieniu astrologii i podejściu do pewnych zagadnień, sytuując swoje rozważania w kontekście rozważań nad inteligencją i fizyczną naturą umysłu. Konferencję zamykał Włodzimierz Zylbertal, opowiadając z charakterystyczną dla siebie lekkością o ekologicznym rozumieniu astrologii, przyrównując człowieka podlegającego wpływom astrologicznym do skurczu i rozkurczu komórki, dochodząc do wniosku, że w istocie człowiek reaguje na wpływ planet w bardzo specjalnych momentach swojego życia (przynajmniej tak zapamiętałem to wystąpienie).

Konferencja zakończyła się planowo, a więc tuż przed godz. 18:00, co nie oznaczało, że skończyliśmy rozmawiać. Debatę kontynuowaliśmy bowiem w mniej oficjalny sposób. Prof. Zbigniew Pasek zaprosił wszystkich prelegentów do swojego pięknego mieszkania na krakowskim rynku, gdzie przy winie, zakąskach i sączących się z głośników barokowych kantatach na gorąco dzieliliśmy się wrażeniami z tego bardzo ważnego dla nas wszystkich wydarzenia.

Nie wiem, czy tego typu sesje jeszcze kiedykolwiek w takiej formie się odbędą, ale myślę, że chyba każdy z uczestników tej konferencji zdał sobie sprawę z konieczności dalszych spotkań, bo tylko dzięki tego typu kontaktom polskie środowisko astrologiczne ma szansę na integrację i tym samym wzajemną wymianę myśli, co jest wartością nie do przecenienia.

Dwóm osobom należą się szczególne wyrazy wdzięczności. Piotr Gibaszewski dał się poznać jako sprawny organizator i sekretarz całego przedsięwzięcia, a nade wszystko inicjator tego spotkania. Jednak nigdy nie doszłoby do tej konferencji, gdyby zabrakło naukowej opieki prof. Zbigniewa Paska, uczonego niezwykle otwartego, życzliwego i bardzo sympatycznego, który po tym, jak kilka lat temu zorganizował konferencję na temat satanizmu, chyba żaden temat nie jest mu straszny.

 

7 thoughts on “Po konferencji

  1. Bardzo ładne sprawozdanie. Mam nadzieję że te wystąpienia jednak można będzie gdzieś poczytać, bo faktycznie wydarzenie dość niezwykłe. Tylko ten satanizm w podsumowaniu..

    • To była konferencja naukowa pt. „Okultyzm, ezoteryzm i satanizm w Polsce”, która odbyła się w 2002 roku. Referaty z tej sesji ukazały się w formie książki pod tym samym tytułem. Wspominając to wydarzenie, chodziło mi o podkreślenie otwartości i zarazem zaangażowania prof. Paska w naukową refleksję nad różnymi aspektami ezoteryzmu w Polsce. Satanizm również należy przecież do jakieś tradycji ezoterycznej. Są plany, aby także „Duchowość astrologii” ukazała się drukiem, ale najpierw referaty muszą przejść przez sito zewnętrznych recenzji naukowych, co utrudni wydanie książki pod naukowym patronatem AGH. Ale może znajdziemy jakieś inne rozwiązanie.

    • AGH wyda materiały pokonferencyjne z tego spotkania, więc ślad po konferencji pozostanie.Sprawozdanie bardzo mi się podobało. Prześlę Ci zdjęcia, jeśli chcesz, Piotrze.

      • Witaj Wojtek,zdjęcia mile widziane, ale poproszę Cię o nie w styczniu, bo teraz mam słaby dostęp do internetu. Chyba że umieścisz to gdzieś na ftp. Pozdrawiam

  2. Pani Maria Czubryńska była raczej córką dr Antoniego Czubryńskiego astralisty i ezoteryka, który żył i działał przed wojną.Oj, konferencja musiała być ciekawa…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *