Po zamachach terrorystycznych w Waszyngtonie i Nowym Jorku Stany Zjednoczone przystąpiły do tzw. „wojny z terroryzmem”. Pierwszym jej etapem było rozpoczęcie działań zbrojnych przeciwko Talibom w Afganistanie.
Drugi etap tej szczególnej międzynarodowej polityki USA polegał na sformułowaniu doktryny „osi zła”. Po raz pierwszy termin „oś zła” pojawił się w przemówieniu George’a W. Busha z 29 stycznia 2002 roku. Przemówienie to rozpoczęło się o godz. 21:15 EST, a wyrażenie „oś zła” (axis of evil) pojawiło się w trzynastej minucie tego orędzia w kontekście rozważań na temat Iraku, Iranu i Korei Północnej.
Horoskop doktryny „osi zła” trzeba więc obliczyć na 29 stycznia 2002 roku, godz. 21:28 EST, Waszyngton.
Według G. Busha „oś zła” stanowią kraje, takie jak Irak, Iran i Korea Północna, które posiadając broń masowego rażenia (nuklearną, chemiczną bądź biologiczną) stanowią bezpośrednie zagrożenie dla światowego pokoju. Słuszności tego twierdzenia z horoskopu nie da się wyczytać, ale jego religijną retorykę (fundamentalny podział świata na dobro i zło) widać już na pierwszy rzut oka. Religijny Jowisz stoi w X domu, doktrynalny Saturn przebywa w IX domu, a Słońce jest w koniunkcji z utopijnym Neptunem. Nie bez znaczenia jest również to, że ów Neptun tranzytował wówczas descendent oraz Plutona z Merkurym w horoskopie George’a Busha.
Tym, co zwraca tu szczególną uwagę, to zbitka planet w rewolucyjnym Wodniku i do tego w V domu, który w astrologii wydarzeniowej zawsze wskazuje na kreatorów danych wydarzeń. W istocie V dom jest też jedenastym domem (przyjaciele) domu siódmego (otwarci wrogowie). A więc „oś zła” to po prostu „przyjaciele naszych wrogów”. Co ciekawe, w domu siódmym przebywa Eris i Mars w Baranie.
Warto dodać, że kiedy horoskop ten relokuje się na Bagdad i Teheran, to ta piątodomowa zbitka wypada w pierwszym domu, a w dziesiątym domu wypada ona wtedy, gdy horoskop będzie relokowany na Phenian.
Kiedy USA postanowiły rozbić „oś zła”, a więc gdy rozpoczęły inwazję na Irak, w horoskopie „osi zła” Jowisz ustawił się w opozycji do Słońce/Neptun, a następnie aspektował po kolei każdą planetę w Wodniku.
Można przypuszczać, że Stany Zjednoczone będą dążyły do konfrontacji zbrojnej z pozostałymi państwami „osi zła”. Iran – w przeciwieństwie do Iraku – otwarcie przyznający się do posiadania wzbogaconego uranu, a komunistyczna Korea ostentacyjnie dokonująca próby atomowej (podobno nieudanej), to obecnie główni wrogowie USA, którzy obserwując klęskę wojsk amerykańskich w Iraku nic sobie nie robią z wpisania ich na listę krajów „osi zła”.
Eksperci uważają, że nuklearny postęp Korei to w istocie porażka polityki Busha i jego doktryny „osi zła”. Jak widać, w horoskopie „osi zła” tranzytujący Saturn będący w znaku Lwa tworzył przez ostatnie miesiące opozycję do wszystkich planet położonych w Wodniku. Należy również podkreślić, że teraz Saturn uściśla opozycję do kluczowej planety w tym horoskopie, czyli do Urana, który jest władcą całej tej zbitki.