Tadeusz Doktór

Wczoraj Piotr Gibaszewski powiedział mi, że kilka dni temu zmarł dr hab. Tadeusz Doktór. Był on absolwentem KUL, psychologiem, socjologiem religii, adiunktem w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. Doktór zajmował się głównie nowymi ruchami i kultami religijnymi.
W Polsce każda osoba interesująca się astrologią zna tego uczonego z jego niezwykle cennej książki Spotkania z astrologią (Iskry, Warszawa 1987).

 

Na naszym rynku wydawniczym jest to jedyna tego typu praca popularnonaukowa, która przedstawia astrologię zarówno w kontekście historycznym, jak i problemowym. W ubiegłym roku, gdy Tomasz Stąpor, przeprowadzając ze mną wywiad dla Astrolabium, zapytał o kondycję polskiej astrologii, wymieniłem kilku autorów, którzy wnieśli swój wkład w rozwój tej dyscypliny. Powiedziałem wtedy: „Jest jeszcze dr hab. Tadeusz Doktór, teoretyk astrologii, który napisał wspaniałą książkę Spotkania z astrologią, do której uwielbiam wracać, bo zawsze znajduję w niej coś nowego”. Dziś mogę dodać jedynie to, że na tym chyba właśnie polega wartość każdego dzieła, które czytane wielokrotnie zawsze zdaje się przemawiać jakby innymi słowami i ukazywać treści wcześniej niedostrzegane. Tadeusza Doktóra, którego nie było mi dane poznać osobiście, nie ma wśród nas. Ale pozostały jego dzieła. Zanurzając się w ich lekturę możemy dalej obcować z myślą tego nieprzeciętnego i nietuzinkowego uczonego.

Tadeusz Doktór napisał wiele rozpraw naukowych. Wśród nich jest również kilka prac na temat astrologii. Obok Spotkań z astrologią są to:

Oblicza współczesnej astrologii. Psychospołeczne uwarunkowania przekonań i praktyk astrologicznych, [w:] Ezoteryzm, okultyzm, satanizm w Polsce, (red.) Z. Pasek i Sz. Beźnic, Libron, Kraków 2005, s. 101-118.

Kto wierzy w astrologię?, [w:] Ruchy pogranicza religii i nauki jako zjawisko socjopsychologiczne, t. III, (red.) T. Doktór, K. Koseła, Uniwersytet Warszawski, Warszawa 1989, s. 94-107.

Astrologia w okresie kryzysu i przebudowy, [w:] „Pismo Literacko-Artystyczne” nr 3/1987, s. 85-110.

Astrologiczne treści dekoracji sklepienia ratusza w Poznaniu, [w:] „Biuletyn Historii Sztuki” nr 3-4/1986, s. 215-220.

Początki astrologii w Polsce, [w:] „Problemy astrologii” 1984, s. 48-58.

Ruchy kultowe – integracja przez regresję (na przykładzie astrologii), [w:] Ruchy pogranicza religii i nauki jako zjawisko socjopsychologiczne, t. I, (red.) T. Doktór, K. Koseła, Uniwersytet Warszawski, Warszawa 1984, s. 42-60.

Eris – królowa karłów

Najnowsze obserwacje wskazują, że masa Eris jest aż o 27% większa niż masa Plutona. W 2007 roku zweryfikowano również wielkość tego obiektu. Zgodnie z obserwacjami dokonanymi przez kosmiczny teleskop Spitzera średnicę Eris szacuje się obecnie na około 2600 km, przy czym nie jest ona mniejsza niż 2200 i nie większa niż 3000 km. Poprzednie szacunki uzyskane z orbitalnego teleskopu Hubble’a dawały Eris ok. 2400 km średnicy. Dziś jednak wiadomo, że Eris jest większa od Plutona przynajmniej o 13%, a być może nawet o 30%. Wszystkie te dane jednoznacznie potwierdzają fakt, że Eris jest prawdziwą królową wśród planet karłowatych i że jest to zarazem największy obiekt odkryty w Układzie Słonecznym od czasu znalezienia Neptuna w 1846 roku. Przypuszcza się jednak, że tego typu ciał niebieskich w pasie Kuipera może być więcej. Obecnie znamy przynajmniej kilka stosunkowo dużych „planetek” krążących w tej części Układu Słonecznego. Obok Eris (~2600 km) i Plutona (2274 km) są to: 2003 EL61 (~2000 km), 2005 FY9 (~1600 km), Sedna (~1500 km).

 

Eris i jej księżyc Dysnomia

Wiele faktów przemawia więc za tym, że Eris mogłaby być bardzo cennym sygnifikatorem astrologicznym. Jednak dla astrologów Eris sprowadza kłopoty nie tylko dlatego, że jej imię pochodzi od mitologicznej bogini waśni i niezgody, lecz również dlatego, że jest ona bardzo specyficznym obiektem, z którym astrologowie do tej pory nie mieli okazji pracować.

Chodzi przede wszystkim o jej orbitę, która nachylona jest do ekliptyki pod kątem ponad 44 stopni. A to oznacza, że kiedy Eris jest na przykład w koniunkcji z ascendentem, to wcale nie znaczy, że jest to rzeczywisty wschód Eris. Może ona bowiem wschodzić, gdy jest kilkadziesiąt stopni powyżej lub poniżej ascendentu. Wszystkie planety (poza Plutonem) poruszają się w obrębie ekliptyki, czyli zodiaku, ale Eris wyłamuje się z tej zasady. Jedynie gdy jest w Byku lub w Skorpionie (dokładnie w 7 stopniu tych znaków), wtedy jest jednocześnie w koniunkcji ze swoimi węzłami, a więc tym samym przecina ekliptykę.
Kiedy powstawała astrologia oraz teoria horoskopu i zodiaku, nie znano wówczas tak specyficznie nachylonych obiektów jak Eris. Niewykluczone więc, że za jakiś czas Eris lub inne podobne obiekty wymuszą na astrologach przeformułowanie pewnych fundamentalnych zasad odnoszących się do sposobu obliczania horoskopu. Ale zapewne nieprędko to nastąpi.

Kolejną sprawą jest kształt i wielkość orbity Eris. „Planeta” ta potrzebuje aż 557 lat, aby okrążyć Słońce. Dla porównaniu cykl obiegu Plutona wynosi 248 lat, a więc jest on grubo ponad połowę krótszy od Eris. Dodatkowo, orbita Eris jest silnie ekscentryczna (e=0.44). Jej wydłużenie sprawia, że w aphelium oddala się od Słońca na odległość ponad 97 AU (aphelium Eris osiągnęła 19 marca 1977 roku), a w peryhelium przybliża się do Słońca na odległość 37 AU (ostatnie peryhelium Eris miało miejsce 16 lipca 1699 roku).

 

Orbita Eris

Ten specyficzny kształt orbity sprawia, że Eris w jednych znakach zodiaku przebywa dłużej, a w innych krócej. Czasami, gdy przecina orbitę Neptuna, potrzebuje ona – tak samo jak Neptun – zaledwie 15 lat, aby przebyć jeden znak. Zdarza się to tylko wtedy, gdy Eris przebywa w Lwie. Jednak innym razem Eris kilkakrotnie dłużej przemierza jeden znak. Gdy – tak jak teraz – jest ona w znaku Barana, to gości w nim aż ponad 120 lat. Obecnie Eris jest więc w swym najwolniejszym ruchu. Przez Barana przesuwa się ona wyjątkowo długo, przez co spędza w tym znaku prawie 1/4 część cyklu. Natomiast kiedy Eris jest bliżej peryhelium, to w ciągu 120 lat przemierzy ona nie jeden, lecz prawie sześć znaków, a więc połowę zodiaku.

Ten bardzo nieregularny pobyt Eris w znakach zodiaku przypuszczalnie musi mieć również jakieś znaczenie astrologiczne, choć w tej chwili trudno teoretyzować na ten temat.

——————————-

Poniżej lista pobytu Eris w poszczególnych znakach zodiaku w latach 1392-2144. Ingresy liczone są na pierwszą koniunkcję z 0° poszczególnego znaku.

 

Eris w Baranie –    125 lat (1392-1517)
Eris w Byku –        85 lat (1517-1602)
Eris w Bliźniętach – 38 lat (1602-1640)
Eris w Raku –        20 lat (1640-1660)
Eris w Lwie –        15 lat (1660-1675)
Eris w Pannie –      16 lat (1675-1691)
Eris w Wadze –       21 lat (1691-1712)
Eris w Skorpionie –  27 lat (1712-1739)
Eris w Strzelcu –    28 lat (1739-1767)
Eris w Koziorożcu –  33 lata (1767-1800)
Eris w Wodniku –     45 lat (1800-1845)
Eris w Rybach –      77 lat (1845-1922)
Eris w Baranie –    122 lata (1922-2044)
Eris w Byku –       100 lat (2044-2144)

 

Chiron – rana i uzdrowienie

W tym roku mija 30. rocznica odkrycia Chirona. To dobra okazja, by zaprezentować bardziej obszerny materiał o tym niezwykłym obiekcie. Na Astroprtalu właśnie ukazał się mój artykuł Chiron – rana i uzdrowienie, w którym obok informacji astronomicznych i astrologicznych wskazówek przedstawiam także archetypowe ujęcie mitu o centaurze Chironie.

 

W Sklepie Magicznym dostępne są również ostatnie egzemplarze mojej książki pt. Przesłanie Chirona wydanej w 1997 roku. W książce Czytelnik znajdzie omówienie Chirona w znakach, domach oraz szczegółowo rozpisane aspekty z innymi planetami, a także wiele innych cennych wskazówek.

William Lilly – portret astrologa

Na stronach nowo powstałego portalu Astroportal.pl prowadzonego przez Izę Podlaską i Miłkę Krogulską ukazał się mój tekst biograficzny o Williamie Lilly.

 

William Lilly to bardzo znany XVII-wieczny astrolog angielski, mistrz horoskopów horalnych (jeden z nich również omawiam) oraz autor wielu zaskakująco trafnych przepowiedni astrologicznych.

Artykuł znajduje się TU.