Wsteczny bieg Saturna, który zaczął się kilka dni temu, to dobra okazja, by spojrzeć na tę planetę oczami dawnych mistrzów. Dla nich Saturn był ostatnią, najwolniejszą planetą, a wszystkie pozostałe chciały się z nim połączyć.
Arabski astrolog Alcabitius z X wieku, inspirując się źródłami antycznymi, usystematyzował wiedzę o planetach. Napisał słynne dzieło Introductorium maius – bardzo popularny traktat astrologiczny w średniowiecznej i renesansowej Europie. Imię Alcabitiusa nosi również system podziału domów, który był wtedy w powszechnym użyciu. Korzystał z niego m.in. Guido Bonatti (XIII w.). W rzeczywistości domy te nie wymyślił Alcabitius, ponieważ podział ten znany był już w VII wieku (np. Retoriusowi). Ostatecznie wyparł go renesansowy system domów Regiomontanusa.
Poniżej przedstawiam fragmenty z pism Alcabitiusa dotyczące charakterystyki Saturna. Cytaty tłumaczone są przez Annę Kryczyńską i pochodzą z książki: R. Klibanski, E. Panofsky, F. Saxl, Saturn i melancholia. Studia z historii, filozofii, przyrody, medycyny, religii oraz sztuki, Universitas, Kraków 2009, ss. 153-154.
W oryginale cały tekst idzie jednym ciurkiem, co może być trochę męczące w pierwszym czytaniu, dlatego dla większej przejrzystości opatrzyłem go śródtytułami oraz kilkoma luźnymi komentarzami. Tym, co jest w tym tekście najbardziej interesujące, to swoisty rodzaj archetypizacji Saturna. Ten długi ciąg skojarzeń, który Alcabitius zaprezentował w formie wyliczanki, jest niezwykle uporządkowaną siatką znaczeń, symboli i odwołań (chociaż może sprawiać wrażenie chaotycznego opisu). Jest to również jeden z najbardziej ciekawych przykładów ilustrujących to, jak pracują wielowartościowe symbole astrologiczne. I mimo że tekst liczy już ponad tysiąc lat, to jednak pod pewnymi względami w ogóle się nie zestarzał. Oczywiście, dziś jest inna rzeczywistość, dlatego pewne rzeczy inaczej nazywamy, więc nawet nie ma sensu porównywać tych średniowiecznych fragmentów ze słynną rozprawą Liz Greene o Saturnie. Tym niemniej biorąc pod uwagę jedynie samą strukturę owych skojarzeń, wydaje się, jakby pod tym względem w astrologii nic się nie zmieniło.
Alcabitius, O Saturnie
Generalne znaczenie
„Jest zły, męski, w dzień zimny, suchy, melancholijny”.
Komentarz: Saturn jest zły, bo to po prostu major infortunae. Określenie „zimny i suchy” ma kluczowe znaczenie w charakterystykach dawnej astrologii, zwłaszcza medycznej (teoria temperamentów). W przeciwieństwie do Saturna, Mars na przykład jest gorący i suchy, a Wenus – zimna i wilgotna.
W znaczeniu pozytywnym
„Odsyła do ojców, wieku starczego i jego przypadłości, do starszych braci i przodków, szczerości w mowie i w miłości, wolności od popędów, doświadczenia życiowego, zachowania tajemnicy i ukrywania jej, obfitego jedzenia i małomówności, rozważnego działania, rozumu i władzy sądzenia, rzeczy trwały i trwających jak ziemia, rola, gospodarstwo, uprawianie ziemi oraz do poważnych zawodów związanych z wodą, jak sterowanie statkami i dowodzenie nimi, do nadzorowania prac, srogości i zmęczenia, dumy, sług królewskich, pobożnych w narodzie, słabych, niewolników, zatroskanych, ludzi niskiego stanu, ciężkich, umarłych, czarowników, demonów, diabła i ludzi o złej sławie – odsyła do tego wszystkiego, kiedy miewa się dobrze”.
Komentarz: Kilka ostatnich określeń niezbyt pasuje do pozytywnego znaczenia Saturna, ale chodzi tu zapewne o jakiś skrajny brzeg spektrum. Na przykład w X domu Saturn może wskazywać albo na ceniony autorytet, albo właśnie na kogoś o podejrzanej reputacji. Poza tym, zastrzeżenia budzić może sformułowanie „obfite jedzenie”, które dziś wiązalibyśmy raczej z Jowiszem niż z Saturnem. Jednakże imię Saturna wywodzi się od łacińskiego czasownika saturare, oznaczającego ‘sycić’.
W znaczeniu negatywnym
„Kiedy natomiast się rozzłości, odsyła do nienawiści, samowoli, zmartwień, żałoby, lamentów, płaczu, złej opinii, podejrzeń wśród ludzi. Jest strachliwy, trochę zdezorientowany, zapamiętały, lękliwy, porywczy, nikomu nie życzy dobrze. Ponadto odsyła do skąpstwa w posiadaniu, starych i niemożliwych rzeczy, dalekich podróży, długiej nieobecności, wielkiej nędzy, skąpstwa w stosunku do siebie samego i innych, łudzenia innych, biedy, zadziwienia, skłonności do samotnictwa, żądz, które uśmiercają swoim okrucieństwem, więzienia, kłopotów, sprytu, dziedziczenia, przyczyn śmierci”.
Komentarz: W astrologii tradycyjnej mówi się, że Saturn w domu dwunastym (więzienie) się raduje, to znaczy: ten feralny dom jest najlepszym miejscem dla Saturna (zła planeta raduje się w złym domu).
Później Alcabitius wymienia znaczenia, kiedy Saturn jest nieszczęśliwy.
„Odsyła też do pospolitych zawodów, jak grabarz, cyrulik, upuszczający krew, masażysta, żeglarz, do sprzedaży rzeczy z żelaza, ołowiu i kości oraz obórki skóry”.
W astrologii medycznej
„Rządzi słuchem, pojętnością, ciągnącymi się, lepkimi, czerniawymi (melancholijnymi), gęstymi sokami, spośród członków prawym uchem, plecami, kolanami, pęcherzem, śledzioną, kośćmi, a spośród chorób podagrą, słoniowacizną, puchliną wodną, chorobą śledziony i wszystkimi chronicznymi chorobami z zimna i suchości”.
W astrofizjologii
„Jeśli chodzi o budowę ciała, odsyła do tego, że noworodki mają ciemne, zmierzwione włosy, do gęstych włosów na piersi, średnich oczu, czarnych i przechodzących w żółte, do zrośniętych brwi, proporcjonalnego szkieletu, grubych warg; łatwo poddaje się zimnu i suchości. Mówi się o nim także, że jest żylasty, strachliwy, chudy, surowy, ma dużą głowę, duże ręce, krzywe nogi, które jednak wyglądają ładnie w ruchu, pochyla głowę, stąpa ciężko, łącząc stopy, używa sprytu i oszustwa”.
Inne powiązania
„Wyznaje wiarę żydowską, nosi czarne ubrania, spośród dni odpowiadają mu soboty i noc środowa. Rządzi żelazem, lekami, dębem, galasówkami, latrynami, workami, starymi i zgrzebnymi materiałami, korą drzewną, pieprzem, rośliną pachnącą zwaną costus, onyksem, oliwkami, jemiołą, kwaśnymi jabłkami granatu, soczewicą, haritaką, jęczmieniem, pistacją i w ogóle wszystkim, co czarne; kozami i wołami, ptactwem wodnym, czarnymi wężami i górami”.
Komentarz: Skojarzenie Saturna z religią żydowską ma fundamentalne znaczenie dla dawnych dywagacji astrologicznych na temat rozwoju i upadku sekt religijnych.
Kiedy czytam te opisy Saturna, wydaje mi się, że niektóre z nich dotyczą złych położeń tej planety w zodiaku.Dla mnie Saturn to wytrwałość, odpowiedzialność, solidne i trwałe wyroby, to systemy opierające się na doświadczeniu całego życia.Ale to mój odbiór, bo tak się składa, że mój Saturn stoi w horoskopie w godności i wysoko, i choć nie jest władcą horoskopu, to mam go w cenie.Że Saturn lubi czarne stroje i kamienie, zgodzę się. I to nawet korzystne, bo czerń przyciąga promieniowanie, czyli czarne stroje grzeją. W języku Dariusza Tarczyńskiego wysyła sygnał „Kochaj mnie!”. A dobry Saturn wart jest miłości, a przynajmniej szacunku.Saturn rzeczywiście dobrze czuje się w odosobnieniu, ale niekoniecznie musi coś zbroić, żeby trafić do więzienia! W odosobnieniu można przecież pracować 🙂 I gdy czytam, że Saturn wiąże się z religią żydowską, to zapewne tylko w erze Ryb. W następnej chrześcijaństwo będzie pod władzą Saturna.A co do okazji, jaką jest retrogradacja Saturna, szkoda, że brakuje do niej odniesień w tekście wpisu. Spotkałam zapisy, że Saturn w retro jest planetą wolnej woli. Hmm…?Nie wiem, czy moje przemyślenia są słuszne, ale dla mnie retrogradacja szczególnie wolnych planet raczej może przejawić się poprzez Węzły Księżycowe, czyli w środowisku.
mi saturn konczacy pierwszy cykl dal piekna podroz po europie pierwsza w zyciu zaproszony przez starsza osobe wprawdzie podkreslony przez aspekt wenus w progresjach Saturna mam w 9 tym domu wlasnie moze dlatego
Saturn retro pozwala ciężko pracować z reguły w dotychczasowym miejscu. Brak wyzwań raczej dalsze doskonalenie umiejętności. Saturn w ruchu wstecznym, no jest dużo łatwiej w życiu, lepsza kasa, awanse, nie boimy się utraty pracy. w związkach bez rewelacji, szału nie ma. Potrzeby nasze w tym czasie są jakby mniejsze.