Mimo że kalendarz wyborczy jest nieubłagany, kampania kandydata PO, Bronisława Komorowskiego, wydaje się dość niemrawa i jak tak dalej pójdzie, druga tura wyborów może być nieunikniona, a zwycięstwo wcale nie będzie takie łatwe do osiągnięcia, jak się to sztabowi Komorowskiego wydaje.
Początek kampanii B. Komorowskiego, 23.03.2010, godz. 11:09, Warszawa.
Horoskop postawiony na moment oficjalnego ogłoszenia kandydatury Komorowskiego na prezydenta RP (powyżej) nie jest zachwycający. Władca ascendentu – Księżyc – nie dość że idzie pustym kursem (choć właściwie jest on tuż przed zmianą znaku, co raczej wskazuje na rychły przełom), to jeszcze jest w opozycji do Neptuna (władcy X domu, czyli władzy). Współwładca X domu – Jowisz – jest wprawdzie bardzo silny, bo przebywa w domicylu, ale nie tworzy żadnych aspektów z pozostałymi planetami. To tak, jakby owo dążenie do tego najwyższego urzędu w państwie było zupełnie nieskoordynowane.
Mimo to nie wszystko stracone, ponieważ w gruncie rzeczy dom X jest bardzo silny. Trzy planety w znaku rywalizującego Barana z pewnością mogą dodawać siły i dynamizmu, zwłaszcza że Słońce jest tu w wywyższeniu i do tego tworzy trygon z Marsem w Lwie w pierwszym domu. Niewykluczone, że kampania ruszy pełną parą na przełomie maja i czerwca, kiedy do znaku Barana przesunie się Jowisz i Uran. Poza tym Pluton (tak samo jak w horoskopie kampanii J. Kaczyńskiego) tworzy aspekty do Świateł: kwadraturę do Słońca i trygon do Księżyca, co zabarwia dużą intensywnością i bez wątpienia daje siłę perswazji.
Elementem, który w tym horoskopie szczególnie się wybija, jest Uran – patron gwałtowanych zmian – przebywający na Medium Coeli. Taki układ z pewnością zapowiada nieoczekiwane zwroty, włącznie z katastrofalnymi wydarzeniami. Dwa dni po uściśleniu się koniunkcji Urana do MC miała miejsce katastrofa samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem, co w sposób zdecydowany i nieodwracalny zmieniło charakter tej kampanii. Niektórzy twierdzili nawet, że Komorowski powinien ustąpić, ponieważ nie zdoła pogodzić pełnienia funkcji marszałka sejmu, p.o. prezydenta i jednocześnie prowadzić kampanię wyborczą.
Formalne objęcie tymczasowo urzędu prezydenta
przez B. Komorowskiego, 10.04.2010, godz. 13:46, Warszawa.
Ten horoskop nie musi jednoznacznie rozstrzygać o wyniku wyborów, aczkolwiek sposób, w jaki Komorowski będzie pełnił ten urząd, z pewnością przełoży się na jego notowania. Powyższy horoskop nie jest zły, bo władca ascendentu – Słońce – przebywa w Baranie (wywyższenie), choć niestety jest wyizolowane. Natomiast na Medium Coeli w Byku znajduje się Merkury z Wenus. Ta koniunkcja byłaby bardzo pomyślna, gdyby nie to, że Mars w XII domu tworzy do niej kwadraturę, mocno podkopując harmonijny i bezkonfliktowy wizerunek tej tymczasowej prezydentury.
Warto zauważyć, że taką samą koniunkcję ma w swoim horoskopie urodzeniowym Bronisław Komorowski i zresztą odgrywa ona w nim kluczową rolę.
Bronisław Komorowski, ur. 4.06.1952, godz. 3:02, Oborniki Śląskie.
Nie dość, że koniunkcja ta przebywa w I domu, to jeszcze Merkury jest władcą Słońca, zaś Wenus władcą Księżyca i ascendentu. W ogóle Merkury jest w tym horoskopie szczególnie silny, bo jest i almutenem, i dyspozytorem końcowym (pominąwszy Marsa). Można powiedzieć, że Bronisław Komorowski to silny typ merkuriański, bynajmniej więc nieofensywny i niezbyt bojowy na polu walki, zwłaszcza że ów Merkury jest w koniunkcji z Wenus, co przy konfrontacji z Jarosławem Kaczyńskimi, który ma Merkurego w koniunkcji z Marsem, jawić się może jako polityk skutecznie unikający wszelkich kontrowersji i konfliktów.
W tranzytach nic tej koniunkcji teraz nie wspiera, więc trudno oszacować, na ile Komorowski wykorzysta swój potencjał i wyeksponuje te atuty. Co więcej, w czasie wyborów Mars przebywający w Pannie utworzy kwadraturę do tej koniunkcji Merkurego z Wenus. Nie musi to być nic rozstrzygającego, jakkolwiek może wskazywać na mocny akcent złości tuż przed samym końcem. Tym niemniej w progresjach sekundarnych Słońce (8° 41´ Lwa) wciąż tworzy sekstyl do tej koniunkcji, co na pewno dodaje Komorowskiemu siły i stanowczości, ale wyniku wyborów nie musi przesądzać.
Z kolei tranzytujący Neptun, który tworzy kwadraturę do osi ASC-DSC, też nie dodaje mu splendoru ani siły przebicia, chociaż Saturn będący przez cały czas w obiecującym sukces trygonie do MC z pewnością umacnia jego pozycję. Zwłaszcza że Saturn do urodzin, a więc do 4 czerwca, jest profekcyjnym władcą roku Komorowskiego. Natomiast od 4 czerwca, a więc gdy polityk ten rozpocznie 59. rok życia, profekcyjnym władcą roku będzie Jowisz i znak Ryb.
Solariusz B. Komorowskiego, 4.06.2010, godz. 4:32, Warszawa.
Profekcje zwykle analizuje się w kontekście rocznego horoskopu solarnego i tak się składa, że w przypadającym na czas wyborów solariuszu Komorowskiego Jowisz jest bardzo silny, bo przebywa w swoim domicylu i w XI domu, chociaż uwikłany jest w opozycję Saturn/Uran. Tym niemniej w znaku Ryb przebywa także Księżyc (głos ludu), co powinno mieć przełożenie na ilość oddanych głosów. Jednak największe wrażenie robi tutaj zwycięskie Słońce leżące dokładnie na ascendencie! Biorąc pod uwagę to, że mówimy tu o osobie, która aspiruje do najwyższego urzędu w państwie, owo usytuowanie Słońca symbolizującego władcę z pewnością wskazuje z dużym prawdopodobieństwem na wygraną.
Tak więc z astrologicznego punktu widzenia Bronisław Komorowski ma całkiem spore szanse zostać prezydentem, chociaż zwycięstwo wcale nie będzie łatwe.
Wkrótce przedstawię pewną technikę pochodzącą z dawnej astrologii arabskiej (Masha’allah), która zastosowana w nieco zmodyfikowanej formule pozwala dość bezbłędnie wytypować zwycięzcę wyborów politycznych.
A lipcowe zaćmienie Słońca jak się tutaj sytuuje? Coś widzę, że na Wenus jego solariusza wypada.I druga sprawa – czy w jego horoskopie widać prezydenturę? Już ją sprawuje fakt. Ale chodzi mi o to, że już wiele lat temu słyszałam o prognozie astrologicznej, która dawała mu prezydenturę.
> A lipcowe zaćmienie Słońca jak się tutaj sytuuje? Całkowite zaćmienie Słońca nie będzie miało wpływu na wynik wyborów, ponieważ będzie miało ono miejsce już po głosowaniu w drugiej turze. Natomiast jeśli faktycznie dojdzie do drugiej tury, to trzeba będzie wziąć pod uwagę zaćmienie Księżyca z 25 czerwca (4,46 Koziorożca).> I druga sprawa – czy w jego horoskopie widać prezydenturę?A nie wyraziłem się jasno?
Z całym szacunkiem ale na jakich podstawach przyjęto godz urodzenia ??? Bo nic mi sie tu kupy nie trzyma z ASC w Byku!
Z całym szacunkiem ale na jakich podstawach przyjęto godz urodzenia ??? Bo nic mi sie tu kupy nie trzyma z ASC w Byku!
Też się zdziwiłem, ale godzina jest pewna. Rating A.
W sprawie horoskopu urodzeniowego B. Komorowskiego:1. Sielski obrazek arbitra elegancji namalowany przez Pana Piotra burzy ścisły kwintyl Merkurego i Wenus z Plutonem i jednocześnie ścisły bikwintyl z Marsem. Wskazuje na pewną bezwzględność w charakterze B. Komorowskiego i możliwość nadużywania władzy (archetypowe negatywne działanie aspektów 5-tej harmonicznej).2. Ścisły kwinkunks władcy domu kariery Saturna do Jowisza wskazywać może na dosyć luźne traktowanie standardów moralnych na drodze do kariery (w ten układ również jest zaangażowana koniunkcja Merkurego i Wenus). Nie chcę być złośliwy ale ten aspekt negatywny łączy jednocześnie w horoskopie B. Komorowskiego dom kariery i małżeństwa a więc coś tu do czegoś nie pasuje (wystarczy tych złośliwości).3. Ogólna wymowa horoskopu – wszystkie planety poza Jowiszem (który jest w XII domu co nie jest najlepsze ale może wskazywać na poparcie z ukrycia – czyżby tajne siły?) są pod ascendentem a więc nie jest to lider pełną gębą, raczej człowiek drugiej linii i wykonawca (stellum w VI domu z Księżycem w ścisłej koniunkcji z Neptunem w Wadze – co wskazuje na „elastyczny” kręgosłup – to już drugie takie wskazanie w tym horoskopie po kwinkunksie Saturn-Jowisz, władca domu X Saturn w domu VI to kolejne wskazanie lojalnego wykonawcy) co chyba dobrze zauważył D. Tusk.
Moje trzy grosze ..wg mnie on ma Saturna na MC a ASC w Strzelcu – dlaczego: mars w 11 domu asc strzelec – harcerstwo obecnie myślistwo. („strzelanie” ,zabijanie dla zabawy) silna strona prawa – uległość permanentna. Jowisz w domu 5 dużo dzieci (5). gdyby miał 4 planety w 6 domu i pusty 10 dom to zasuwał gdzies w pracy, byłby jakimś fachowcem ale bez publicznego znaczenia ,a jest odwrotnie. Jest dużym facetem z „grubymi uszami” (strzelec) z typowym wyglądem nawiązującym do wagi (z zachowaniem – „srebne usta”.) jesli nie asc w Wadze to mamy Słońce w 7 domu na dsc i wenus w 7 domu. poza tym Saturn w 10 domu w wadze – dojscie do władzy dzięki „UKŁADOWI” pluton w 8 domu ciemne sprawy. On jest tylko poslugaczem bez charyzmy, silna strona prawa . pusta 1 ćwiartka. typowy WAGOWY sługus bez własnego jądra osobowosci. Bliźnięta w domu 7 – wszystko wirtualne, przegadane i wygłądzone i „układne” uległość i „ciemna strona” (dom 8). W sumie pionek , . przy asc w strzelcu mam księżyc przy marsie ale w wadze – gafy (asc strzelec), wychodząca publicznie (góra kosmogramu) złośliwość. Lubi wydawać i dobrze sie bawić (jowisz w Byku w 5 domu). Silne domy to 10 i 7 – władza i układy. Solariusz przy Asc10 st. Strzelca nie jest bynajmiej dobry na 2010 rok. Panie Piotrze proszę to jeszcze raz przeanalizować. Wg mnie oczywiste fakty wskazują na ASc w Strzelcu
> Wg mnie oczywiste fakty> wskazują na ASc w StrzelcuNo, ale niestety ascendent jest Byku:-(
Dlaczego aż tak bardzo niestety? 😉 Moim zdaniem ASC w Byku dobrze pasuje do statecznego wizerunku, jaki pan marszałek Komorowski stara się budować.
Owo „niestety” kierowane było w stronę Fomalhaut. Dla niego „niestety”.
> 2. Ścisły kwinkunks władcy domu kariery Saturna do Jowisza> wskazywać może na dosyć luźne traktowanie standardów> moralnych na drodze do kariery Bardzo ciekawa konstatacja, zwłaszcza, że Kaczyńscy mają dokładnie taki sam kwinkunks, tyle że dodatkowo Jowisz siedzi w X domu. > 3. Ogólna wymowa horoskopu – wszystkie planety poza> Jowiszem J. Kaczyński ma podobnie! A do tego Księżyc w Rybach i XII domu. Taką interpretacją strzela Pan sobie gola! Gratuluję wnikliwości!
Władza (każda władza) tak wygląda Panie Piotrze.Pan ma jakieś złudzenia? Ja nie.
Trochę jestem oburzona. Pan tak pisze jak by Pan nie widział, co gołym okiem przecież widać, co sobą reprezentuje B.K. i jak to jest niewiele. Co więcej – komentarze wskazują, że inni zauważyli te negatywne cechy (braku) charakteru kandydata, a Pan nie. Czy Pan trzyma czyjąś stronę?
Astrolog nie jest od tego, by pisać, co widać gołym okiem, ale o tym, co widać w horoskopie. Nie ma Pani powodów, by się oburzać.
To pani chyba trzyma czyjąś stronę ! czego Pani oczekuje,że p.Komorowski na rywala pójdzie z kamieniem, czy z kosą?. Jest człowiekiem spokojnym i ztonowanym , teraz p.Kaczyński robi to samo, cichutki, spokojny, niewiniątko jest taki sam. W niedzielę rozmawiałam z kuzynką z Paryża, opowiadała mi jaka była zniesmaczona po mszy w kościele. Po mszy ksiądz zaprosił wszystkich wiernych na lampkę wina do salki przykościelnej a tam czekała Pani po 70-ce z listą i kazała podpisywać się wszystkim.Owszem ludzie podpisywali, ale w rozmowach w grupkach stwierdzili , że głsować będą i tak inaczej, nikt ich nie zmusi aby głosować na p. Jarka.Czy potrzebne są takie wstrętne podchody ? jak Pani myśli ???
Pani Ilono, proszę przeczytać moją interpretację Pana Bronisława K. kilka wpisów powyżej. Wynika z niej jasno, że właśnie w sposób stonowany może uśmiechając się wbić komuś nóż w plecy. A propos dziś w sposób stonowany „neutralne ” radio TOK FM wywaliło na zbity pysk Igora Janke (pewnie nie ma na to wpływu fakt że na portalu salon24 prowadził wywiad z J. Kaczyńskim). Ale to właśnie ten „stonowany” styl salonu.. A astrologicznie to dominanta Merkurego, Wenus i Księżyca – to wszystko ciepli, eleganccy ludzie którzy potrafią wszystko zrobić w „białych rękawiczkach” . Po prostu „salon”. A Jarosław Kaczyński ma koniunkcię Słońca z Uranem i Jowisza będącego „rączką parasola” w jego horoskopie i główną busolą w jego życiu i flaki mu się przewracają jak widzi takie śliskie zachowania, więc wali niesalonowo prosto w twarz. Dla ludzi, którzy są jak najdalsi od dominanty Jowiszowo – Uranicznej a mają właśnie Merkuryczno – Wenusową mówienie prawdy prosto w oczy jest niedopuszczalne. I ten podział (nie wiem czy polityczny czy charakterologiczny jest nie do zasypania-ja zweryfikowałem go na swoich znajomych – i się sprawdza – u Wenusowców i Merkuryków wygrywa Komorowski, u Uraników i Jowiszowców Kaczyński).
Oczywiście „wbijanie noża w plecy” prosze potraktować metaforycznie, osobiście nie podejrzewam Pana Marszałka o tak krwiożercze instynkty.
dlaczego przedstawił Pan dla Kaczyńskiego tylko dwa wykresy a dla Komorowskiego aż cztery? czy nie byłoby sprawiedliwsze obu kandydatów przedstawić tymi samymi technikami ?
prawie prawsze i nieomal sprawiedliwsze byłoby
solariusz?? równie dobrze można by dorzucić .. horarny.. ? i sprawa jest jeszcze prostrza?
> solariusz?? równie dobrze można by dorzucić .. horarny.. ?> i sprawa jest jeszcze prostrza?To proszę dorzucić. Przecież nikt neptunowi nie broni. Technik astrologicznych mamy co niemiara. Warto sobie niektóre przyswoić.
Panie Piotrze nie chcę Panu 'bruździć” na Pańskim blogu ale nie za bardzo kupuje podany przez pana asc urodzeniowy Komorowskiego. Podałem swoją wizje ,poparłem ją fragmentarycznym opisem kilku pojawiających się cech, aspektów – na co Pan – że nie „bo nie” .Nie odniósł się Pan merytorycznie do mojej propozycji. Może więc by Pan łaskawie uzasadnił co w domu 5 wskazuje na to że właściciel kosmogramu ma tak liczne potomstwo ? czyżby Węzeł południowy był tak chojny ? a może to ukryt znak Panny tak go obdarował? czy też będący na styku pluton daje tyle dzieci? A może Pan opisze te liczne sposoby działania i pracy które bez wątpienia posiada osoba z CZTEREMA planetami w 6 domu. Nie uchodzi za pracusia? To może jest bardzo chory skoro ma aż tyle w domu zdrowia ? A jak nie to niech Pan opisze jego bezpośrednią otwartość w relacjach o którą nie trudno z Wenus i Słońcem w domu pierwszym w bliźnietach. Wszak ludzie chcą wiedzieć JAKI może być Prezydent. Gdyby jednak Pan zwątpił w we własną wizje to prosze policzyć mu kosmogram na saturna w MC godz urodzenia 19 30 zobaczy Pan solariusz na 2010 rok. Zobaczy Kwadrat Księżyca do Słońca i Słońce na DSc i kwadrat Wenus do Mc.”Piękny Lolo” NIGDY nie zostanie prezydentem Ludzi. Pozdrawiam i Życzę dobrej nocy.
Fomalhaut, znam godzinę urodzenia Bronisława Komorowskiego, więc ją podałem. Dalsze spekulacje uważam za jałowe.
Strasznie długa ta prognoza.Komorowski nie wygra wyborów z uwagi na aspekt Saturn/Uran.Wygra Kaczyński, co słusznie mu się należy za lata nędzy i rozpaczy, po drugie PO to „siedlisko sprzedawczyków”.Mam nadzieję, że spudłowałem bo nie ma większej hańby dla astrologa jak przewidzieć przyszłość, chyba nie należy tłumaczyć dlaczego?!Instytut astrologia turbo eksperymentalna astro.lilil zaprasza (wszystko za darmo… )http://www.horoskopy.katkara888.com/Pozdrowienia dla największego współczesnego astrologa III RP Pana Dr. Piotra Piotrowskiego
> Wygra Kaczyński, co słusznie mu się należy za lata nędzy i> rozpaczy, po drugie PO to „siedlisko> sprzedawczyków”.> Instytut astrologia turbo eksperymentalna astro.lilil Ale bzdury wypisuje ten astro.lilil-chyba to jakiś troll
astro.lilil o zmutowanych centaurach i bucefocentaurachKaczyńki musi wygrać … bo nie należy do kasty zmutowanych centaurów bucefocentauów i ich sługusów, czego nawet budda nie rozpozna w horoskopie. Do walki z nimi jest idealny.W przeciwnym razie STANIEMY SIĘ NIEWOLNIKAMI ZMUTOWANYCH CENTAURÓW I BUCEFOCENTAUÓW!W następnym odcinku o tym jak rozpoznać zmutowanego centaura i bucefocentaura… Geszeft Astrologii turbo eksperymentalnej astro.lililhttp://www.horoskopy.katkara888.com/ciekawostki-na-blogu
Nie astrologicznie, a praktycznie :)Teraz ani PO, ani PiSowi nie pasuje wygranie wyborów prezydenckich.Program Tuska, czyli PO, przewiduje zniesienie urzędu Prezydenta RP i Senatu RP w celach oszczędności i przejrzystości władzy.Gdy wygra Komorowski, Tusk będzie musiał go zdjąć.Kaczyńskiemu trudno zrezygnować z przywództwa partii.Nie ma natomiast kandydata PiS na fotel Prezydenta, który powinien być teoretycznie bezpartyjny.Lepper musiał wrócić do gry w tym układzie.Może przywołany przez PiS, ale jest on na użytek PO.Napieralski jest teoretycznie dla PO, ale praktycznie na użytek PiS.W drugiej turze wyborów powinni stanąć: Olechowski i Lepper, z wygraną Leppera, aby zrealizować program PO: likwidacja urzędu Prezydenta RP, lub Olechowski i Napieralski z wygraną Napieralskiego, by realizować program PiSu: Prezydent RP jest Głową Państwa.
Oj naiwny to Ty jesteś !! Myślisz ,że Tusk zechce zlikwidować urząd prezedenta jak prezydentem bedzie Komorowski ? Wtedy urząd prezydenta będzie potrzebny bo gwarantuje część władzy dla PO przez następne 5 lat. Jeszcze nie zauważyłeś żę „ONi’ nic nie muszą ,a już na pewno nie muszą robić tego co obiecują 😉 Nie ośmieszaj się takimi wpisami. Leper to NIKT.
To Tusk dał propozycję likwidacji lub zwieszenia urzędu Prezydenta i Senatu, aby zmniejszyć wydatki państwa. Dziura budżetowa jest coraz większa, gdyż nie ma w naszym państwie wystarczającej ilości przedsiębiorstw dających dochód do budżetu.Likwidacja naszych rent i emerytur, oraz zminimalizowanie socjalu nie zasypią dziury budżetowej. Także likwidacja urzędu Prezydenta i Senatu nie zasypie dziury budżetowej.Po prostu musi przybyć znaczna ilość przedsiębiorstw.To są realia gospodarcze. Jesteśmy teraz w kryzysie prawie jak Grecja i Tusk to mówi.
Pozwół że wyłożę Ci moją wersję: Tuski chcieli likwidacji urzędu prezydenta (samego prezydenta ?) tylko dlatego ,że sprawował go LK. NIKT teraz nawet o tym ani nie dziamnie ! bo może prezydentem zostanie ich Komorowski !A tzw dziury budżetowej nie można zapchać bo jest to NIEWYKONALNE gdy prowadzi się politykę uzależnioną i uzależniającą od kredytu (LICHWY). Trzeba by najpierw chcieć obronić interes narodowy czytaj uniezależnić się maksymalnie od czego można aby wogóle myśleć o likwidacji zadłużenia. poczytaj sobie o „pieniądzu” zwłasza tym wirtualnym „z powietrza”. mam nadziej że autor blogu daruje mi wstawki nie astrologiczne.
Najlepsiejsze i najprawsze byłoby gdyby wszyscy kandydaci zostali prezydentami (oczywiście prezydentami wszystkich Polaków). Siedzieli by sobie koło siebie na długiej ławie i po kolei zabieraliby głos. Każdy mógłby wetować wszystko i wszystkich, a na końcu zatańczyliby wesołego oberka. Oto mój projekt polityczny! Nie muszę chyba dodawać, że Cesarzem zostałby nasz pieszczoch Donek Tusk, a jego błaznem Paligłup skrzyżowany z Niesiołem pospolitym.
jaki mamy naród w większości – takiego mamy prezydenta. czy można zbadać w takim razie preferencje Polaków? Jako narodu? kandydaci bardzo różnią się od siebie.. czy porównawczy kandydata z horoskopem Polski np. mógłby pomóc w określeniu, jak wyglądałaby ta prezydentura, czego by każdy z nich mógł dokonać itp. który z kandydatów lepiej sprawdziłby się w tej roli?
astro.lilil o zmutowanych centaurach i bucefocentaurachKaczyńki musi wygrać … bo nie należy do kasty zmutowanych centaurów bucefocentauów i ich sługusów, czego nawet budda nie rozpozna w horoskopie. Do walki z nimi jest idealny.W przeciwnym razie STANIEMY SIĘ NIEWOLNIKAMI ZMUTOWANYCH CENTAURÓW I BUCEFOCENTAUÓW!W następnym odcinku o tym jak rozpoznać zmutowanego centaura i bucefocentaura… Geszeft Astrologii turbo eksperymentalnej astro.lililhttp://www.horoskopy.katkara888.com/ciekawostki-na-blogu
Czy będą jeszcze horoskopy innych kandydatów, czy tylko ci dwaj, którzy prowadzą w sondażach?
Na razie nie planuję, ale kto wie…
ERRATA. W podpisie pod horoskopem rozpoczęcia kampanii jest błąd. Chodzi nie o 23, lecz 27 marca. Sam horoskop jest dobrze policzony.
Ciekawe czy Jan Kulczyk popiera Komorowskiego? Logika podpowiada ze tak..wspolne interesy..
To wszystko bardzo ciekawe. Czy jako naukowiec pokusił by się Pan rozważyć losy naszej planety w dniu 21 grudnia 2012 r. Czy nastapi zachwianie w układzie Słonecznym? Co stanie się na Ziemi w następstwie równoległego układu większości planet US.
To wszystko bardzo ciekawe. Czy jako naukowiec pokusił by się Pan rozważyć losy naszej planety w dniu 21 grudnia 2012 r. Czy nastapi zachwianie w układzie Słonecznym? Co stanie się na Ziemi w następstwie równoległego układu większości planet US.