Ktoś, kto praktykuje astrologię horarną (pytaniową), zdążył się przyzwyczaić, że odpowiedzi, jakie ona przynosi, są nad wyraz trafne, precyzyjne i rzeczowe. Gdy horoskop wskazuje, że ktoś wygra sprawę w sądzie, to faktycznie wygrywa. Gdy mówi, że pytający otrzyma pracę, to rzeczywiście ją dostaje [zob. na blogu Astrologia horarna dla laików].
Istnieje jednak pewien rodzaj pytań, a właściwie odpowiedzi na nie, które potrafią być zdumiewające, i to bez posiadania nadprzyrodzonych zdolności jasnowidzenia. Wystarczy bowiem opanować reguły i wyćwiczyć się w nieco matematycznej, a już na pewno logiczno-symbolicznej dedukcji. Jednym z najtrudniejszych zadań, jakie stoi przed astrologiem, jest wykorzystanie astrologii horarnej w poszukiwaniu zagubionych przedmiotów, bo rezultaty na tym polu bywają połowiczne. Tym niemniej nie zawsze tak jest. Omawiany niżej horoskop był nad wyraz przejrzysty.
Jedna z moich uczennic, bardzo zdolna zresztą, z którą od wielu miesięcy analizujemy głównie horoskopy horarne z mojej praktyki bądź jej własne, poprosiła mnie niedawno o pomoc w zinterpretowaniu horoskopu postawionego na pytanie „Gdzie są dokumenty mojego przyjaciela?”. Jak można się domyślać, sprawa nie należała do błahych, dokumenty bowiem były niezwykle ważne, bo od nich zależał przebieg innych spraw. Wszystkie możliwe kąty zostały przeszukane, jednak nigdzie ich nie można było znaleźć.
Gdzie są dokumenty mojego przyjaciela?,
1 grudnia 2011, godz. 9.51, Warszawa
(domy Regiomontanusa)
Zagubione materiały teoretycznie powinny być w domu przyjaciela, ale nie można było wykluczyć również tego, że znajdować się one mogły w mieszkaniu pytającej.
Interpretacja. Reguły, które obowiązują przy analizie tego typu horoskopów, są dość proste i klarowne, a już na pewno żelazne. Najpierw trzeba ustalić sygnifikatory rzeczy zgubionej. Zwykle są to Księżyc oraz władca II domu, a także naturalny sygnifikator – w tym przypadku jest nim Merkury, patron dokumentów.
Ponieważ pytanie odnosi się do przyjaciela, toteż pierwszy dom należy odliczać nie od ascendentu (pytający), lecz od domu XI, który symbolizuje przyjaciół. Domem II dla XI jest dom XII, którego wierzchołek znajduje się w Strzelcu. Sygnifikatorem zagubionej rzeczy jest więc w tym przypadku Jowisz. Planeta ta znajduje się w retrogradacji, w III domu, ale w V dla XI oraz w znaku Byka. Dokumenty mogą znajdować się więc w miejscach symbolizowanych przez dom V i znak Byka.
Dom V wskazywałby na pokój dzieci bądź bawialnie, natomiast ziemski znak Byka mówiłby, że zguba znajduje się blisko podłogi bądź nawet pod nią (czasami więc znak ten może wskazywać na pomieszczenia w piwnicy, choć gdy interpretowałem ten horoskop, nie przyszło mi to do głowy).
Moją uwagę przykuł jednak Merkury, naturalny władca dokumentów, który znajduje się w Strzelcu (wygnanie), w retrogradacji i do tego spalony, co by wskazywało na to, że dokumenty te są albo w poniewierce, albo wyjątkowo dobrze ukryte, bez szans na znalezienie. Tym niemniej zauważyłem, że Księżyc w ostatnich stopniach Wodnika znajduje się wprawdzie w pustym kursie, ale pierwszym aspektem, jaki zrobi po opuszczeniu Wodnika (a więc gdy już znajdzie się w Rybach), będzie sekstyl z Jowiszem! To dobra wiadomość, ponieważ Jowisz jest w tym horoskopie nie tylko sygnifikatorem zagubionej rzeczy przyjaciela, ale także samego przyjaciela (XI dom w Strzelcu), co oznacza, że zguba (Księżyc) powinna trafić w ręce zainteresowanego (Jowisz).
No, ale co z tym Merkurym? Planeta ta przebywa na wierzchołku domu XII, więc gdyby dokumenty miały być schowane w mieszkaniu pytającej, to powinny być w garażu [nie było ich tam]. Jeżeli miałyby być u przyjaciela, powinny znaleźć się w miejscu symbolizowanym przez dom II, czyli w kuchni. Na to, że dokumenty te jednak nie znajdują się w domu pytającej, wskazuje separacyjny trygon Księżyca z Saturnem (władca ascendentu).
Wstępnie więc wskazałem, że prawdopodobnym miejscem pobytu tych dokumentów jest kuchnia. Po mojej interpretacji, następnego dnia, zarządzono przeszukiwanie kuchni przyjaciela. W jego domu są dwie kuchnie: jedna główna, a druga w piwnicy. Okazało się, że dokumenty faktycznie szczęśliwie znalazły się w kuchni, i to w kuchni „pod podłogą” (Jowisz w Byku), czyli w piwnicy.
Bez tych wskazówek, które można było odczytać w horoskopie horarnym, przyjaciel mojej uczennicy najprawdopodobniej nie szukałaby tych dokumentów w kuchni, a już na pewno nie znalazłaby ich w tak krótkim czasie. Tym sposobem oszczędził sobie i nerwów, i czasu. Co ciekawe, na kuchnię wskazywał w pewnym sensie także Księżyc, który – jak widać – również znajduje się na wierzchołku II domu.
Konkluzja. Sygnifikatorem rzeczy zagubionej jest Jowisz przebywający w znaku Byka, który wskazuje, że szukany przedmiot jest przy podłodze lub pod nią, względnie w piwnicy. Naturalnym sygnifikatorem dokumentów jest Merkury przebywający na wierzchołku II domu przyjaciela, który symbolizuje kuchnię. Również ogólny sygnifikator zaginionej rzeczy, czyli Księżyc, znajduje się w „kuchennym” II domu. Ponadto, po zmianie znaku Księżyc aplikuje do Jowisza, co oznacza, że zagubiona rzecz trafi do przyjaciela.
Jest jeszcze Wenus na ascendencie, która jak każda planeta w tym miejscu, ma wiele do powiedzenia. Wenus jest tu władcą IC, czyli domu VI przyjaciela, który symbolizuje m.in. pomoc domową. Jak się okazało, to właśnie gosposia schowała dokumenty w kuchni w piwnicy, a potem zapomniała o tym powiedzieć.
Bardzo ładnie się udało rozwiązać problem, ale w analizie brakuje odniesienia (astrologicznego opisu) samej pytającej i sposobu rozstrzygnięcia, np. po aspektach, u kogo właściwie są poszukiwane dokumenty.
Opis pytającej nie jest tu jakoś szczególnie istotny, bo nie wnosi on niczego do kwestii znalezienia zagubionych dokumentów. Teoretycznie dokumenty mogły być wszędzie: u pytającej, u przyjaciela, mogłyby zostać przypadkowo wyrzucone albo ktoś je zabrał. Założyłem wariant optymistyczny, że jednak dokumenty są do znalezienia, chociaż – jak pisałem – Merkury był wyjątkowo kiepsko postawiony. Tym niemniej Księżyc (zguba) tworzył sekstyl z Jowiszem (przyjaciel), stąd przypuszczenie, że dokumenty jednak wrócą do przyjaciela.Poszukiwania odbyły się zarówno u pytającej (garaż), jak i u przyjaciela (kuchnia).