Po raz pierwszy zdarzyło się, żeby Stolica Apostolska interweniowała w sprawie Radia Maryja. W liście nuncjusza apostolskiego abp Józefa Kowalczyka do przełożonego Polskiej Prowincji Ojców Redemptorystów, ks. Z. Klafki, czytamy:
Stolica Apostolska wyraża swoje poważne zastrzeżenia w odniesieniu do zaangażowania się, zwłaszcza w ostatnim czasie, ťRadia MaryjaŤ i związanych z nim innych środków społecznego przekazu, w sferę ściśle polityczną. Proszę potraktować treść całej tej korespondencji również jako poważne ostrzeżenie i zaproszenie Księdza Prowincjała do podjęcia zdecydowanych i skutecznych działań w zakresie swojego urzędu.
Rozgłośnia „Radio Maryja” rozpoczęła swoją działalność 8 grudnia 1991 roku o godz. 16:00 w Toruniu. Powstała ona na fali zmian ustrojowych, jakie dokonały się wówczas w niemal całej Europie Środkowo-Wschodniej, o czym świadczy koniunkcja Urana z Neptunem pojawiająca się na niebie raz na 172 lata. (W tym horoskopie jest ona w koniunkcji z Księżycem symbolizującym lud.)
To, co wydaje się tu być szczególnie ważne, to Słońce, Merkury i Mars, które przebywają w kojarzonym z religijnością i ewangelizacją znaku Strzelca, tworząc jednocześnie kwadraturę do „kościelnego” Jowisza. Z kolei szeroki zasięg i komunikatywność przekazu reprezentowany jest przez znak Bliźniąt znajdujący się na ascendencie horoskopu rozgłośni.
Poza tym Słońce wraz Merkurym znajduje się w złączeniu z planetoidą Ceres (Matką Boginią). Nic więc dziwnego, że rozgłośnia postawiła w centrum kult Matki pod postacią Maryi, a w szczególności kult Maryji Królowej Polski. Ciekawe jest tu również położenie żarliwej Westy tworzącej w znaku Panny koniunkcję z Jowiszem.
Teraz w horoskopie Radia Maryja mają miejsce bardzo wymowne tranzyty: Saturn jest dokładnie w połowie swego 29-letnie cyklu, również Chiron jest w podobnym położeniu (opozycja Saturn/Saturn, opozycja Chiron/Chiron); Neptun właśnie przeszedł przez MC, Pluton siedzi na descendencie, a Uran w przyszłym roku utworzy kwadraturę do koniunkcji Słońca, Merkurego i Ceres. Z kolei w progresjach Słońce weszło pół roku temu do Koziorożca, a Mars, po tym jak utworzył niedawno koniunkcję ze Słońcem i Merkurym, zbliża się teraz do Ceres.
Kiedy w 2002 roku Pluton znalazł się w tym horoskopie w koniunkcji ze Słońcem i Ceres, TVP wyemitowała bulwersujący film „Imperium Ojca Rydzyka”.
Czy nie można by tak wstępnie ustalić jakiejś wstępnej, prawdopodobnej daty upadku tego Imperium?
Obawiam się, że to Imperium nieprędko upadnie. Tym niemniej, ciekawy jest tutaj fakt, że właśnie teraz, kiedy Rydzyk i jego media są pod tak silnym obstrzałem sprzeciwu społecznego i nawet samego środowiska katolickiego, tranzytujący Uran jest w kwadraturze do Słońca. Jest więc nadzieja, że coś drgnie, ale na upadek bym nie liczył.
Mnie również wydaje się, że jeśli już zginie to nie tak nagle, ale powolną naturalną śmiercią, przy równoczesnym (mam nadzieję) wzroście świadomości społecznej.Po prostu pozwólmy dinozaurom wyginąć. Może tylko łaskawy Uran niech rzuci tylko skórką od banana. Nawet jeśli taki upadek nie będzie oznaczał zagłady, to jednak w d… trochę da :)Pozdrawiam.
Ten tranzytujący Uran w kwadraturze do Słońca sprawia również, że Radio i wypowiedzi Rydzyka się po prostu radykalizują i pewnie wkrótce usłyszymy o kolejnych skandalach i głosach, które można by uznać za czysto sekciarskie. Ale skoro Kościołowi odpowiada to, że na swoim łonie hoduje żmije, to bardzo proszę. Tyle że zamiast walczyć z tzw. sektami, Kościół powinien najpierw wziąć się za własne sekty, bo to głównie one zagrażają jego jedności.
Miałam taką myśl, przeczucie w lecie, że jednak kres imperium zła wkrótce nastąpi