Odkryte w 2005 roku dwa księżyce Plutona mają już swoje oficjalne nazwy. Dotychczas znano tylko jeden księżyc Plutona. Jest to odkryty w 1978 roku Charon. Dziś wokół Plutona krąży także Nix i Hydra, których średnica nie przekracza 100-160 km, a więc są one dużo mniejsze od Charona (1172 km).
Nix (Nyks) to w mitologii greckiej personifikacja nocy. Była córką Chaosu. Uważano ją za praboginię, przed którą trwogę odczuwał nawet Zeus. Jej siedziba znajdowała się w Tartarze albo w najdalszych krańcach ziemi. Opisywano ją jako czarnoskrzydłego ptaka lub niewiastę w czarnej zasłonie i z czarnymi skrzydłami, często także w wieńcu maku. W kosmogonii orfickiej Nyks kojarzono z elementem prakobiecym, z którego złączenia z Fanesem powstały niebo i ziemia. W niektórych podaniach Nyks uchodziła za matkę Charona.
Astronomowie zdecydowali się na formę „Nix”, a nie „Nyx”, bo nazwę Nyx nosi już asteroida 3908.
Hydra (Lernejska) to potwór zgładzony przez Heraklesa. Jej jad służył herosowi do zatrucia strzał. Użył go również Nessos, gdy przyrządzał eliksir miłosny podarowany Dejanirze – żonie Heraklesa. Jeden z centaurów zraniony przez Heraklesa wykąpał się w rzece Anigros i swą zatrutą raną zatruł całą rzekę.
Odkrycia Plutona dokonał amerykański astronom Clyde Tombaugh. Miało to miejsce 18 lutego 1930 roku o godz. 16:00 MST (= 23:00 GMT) w Lowell Observatorium w Flagstaff w Arizonie.
Pluton do niedawna był uważany za króla kuiperoidów (obiektów krążących w tzw. Pasie Kuipera za orbitą Neptuna). Jednak w ubiegłym roku okazało się, że w tej części Układu Słonecznego krąży „planeta” większa od Plutona, która na razie ma prowizoryczne oznaczenie 2003 UB313. Jeśli to ciało niebieskie, które jest największym odkrytym obiektem od czasu Neptuna, nie zostanie uznane za planetę, wówczas i Pluton może stracić chlubny status planety. Wszystko rozstrzygnie się najprawdopodobniej w sierpniu, kiedy odbędą się obrady Międzynarodowej Unii Astronomicznej, która m.in. ma ustosunkować się do tej kwestii.
zastanawiam sie czy ma sens analiza nazw planetek i ksiezycow. przeciez ludzie, ktorzy nadaja nazwy nie znaja charakteru astrologicznego tych obiektow. a potem wyciaganie wnioskow na podstawie mitologii moze byc mylace.
Akurat jeśli chodzi o księżyce Plutona, to jest to wyłącznie ciekawostka, bo przecież do niedawna znaliśmy tylko układ Pluton/Charon, a teraz doszły do tego jeszcze Nix i Hydra. Natomiast co do astrologicznego znaczenia nazw asteroid, to pewnie rzeczywiście nie można bazować wyłącznie na samej mitologicznej nazwie. Raczej traktować ją jako punkt wyjścia. Ale w wielu przypadkach na tym pukcie wyjścia trzeba się niestety zatrzymać.
Hmm… ludzie nie znali ( prawdopodobnie? ) astrologicznego znaczenia Urana i Plutona, a chyba… trafili ze znaczeniami ? Ciekawi mnie to, skąd w gronie sceptycznych wobec astrologii astronomów powstają tak „trafne” nazwy :). Przecież nie toczą się astrologiczno-etnograficzno-mitologiczno-kosmologiczne boje i uniwersyteckie dysputy o nazwę, tylko pojawiają się one znikąd… i pasują…
Nadawanie nazw to bardzo zlożona sprawa. Żadna nazwa nie jest przypadkowa, a już na pewno nie ta, która odnosi się do nowożytnych planet (Uran, Neptun, Pluton) – chodziło tu bowiem o zachowanie tradycji rzymskiej, bo początkowo te planety miały się nazywać zupełnie inaczej. Żeby jakaś nazwa została zaakceptowana przez IAU, to propozycja musi być sensowna, spójna, logiczna i nawiązująca do tradycji mitologicznych. O tych kryteriach można by długo pisać. W każdym razie w nazywaniu ciał niebieskich nie ma żadnej przypadkowości. I to właśnie w tym punkcie spotyka się astronomia z astrologią. Przykładem może tu być współpraca astrologów z astronomami przy nadawaniu nazw obiektom zwanym Centaurami (Nessus, Asbolus, Chariklo i inne).