Jeszcze nie zdążył ukonstytuować się nowy parlament (pierwsze posiedzenie Sejmu VII kadencji planowane jest na 8 listopada), a już doszło do spektakularnych roszad partyjnych. Każde ugrupowanie robi to na własny sposób. Po klęsce wyborczej głosy wewnątrzpartyjnej krytyki okazały się dużą siłą nacisku w SLD i strąciły Grzegorza Napieralskiego z fotela przewodniczącego. To zupełnie inaczej niż dzieje się po prawej stronie. Działacze PiS, którzy ośmielają się krytykować linię prezesa Kaczyńskiego, nawet nie są stawiani do kąta, lecz od razu wyrzucani za drzwi.
Zresztą Jacek Kurski, główny strateg toczącej się w PiS rebelii, już raz z Prawa i Sprawiedliwości wyleciał. Po miesiącu przyjęto go jednak z powrotem, bo uznano, że jest dla partii zbyt wartościowy i nie należy się go tak łatwo pozbywać. Postąpiono słusznie, bo wiele dobrego dla braci Kaczyńskich później zrobił. Nie bez kozery nazywano go wszak bulterierem PiS.
Jacek Kurski, ur. 22.02.1966, Gdańsk
Jacek Kurski, autor słynnego zdania: „(…) jedziemy w to, bo ciemny lud to kupi” (o dziadku z Wermachtu), to utalentowany taktyk potrafiący sprawnie operować medialnym przekazem. W jego horoskopie znajdujemy aż pięć planet w znaku Ryb tworzące opozycje z Uranem i Plutonem oraz trygon z Neptunem. Można powiedzieć: Ryby jak się patrzy. Pytanie tylko, o które Ryby dokładnie chodzi. Leszek Weres w swojej książce Homo Zodiacus wyodrębnił przynajmniej trzy typy przedstawicieli tego znaku zodiaku. Jest Ryba-Meduza, która bezwolnie unosi się na falach życia i płynie tam, gdzie inni jej każą. Jest także Ryba-Delfin słynąca ze swej wspaniałomyślności, dobroci serca i współczucia. I jest wreszcie Ryba-Pirania, która może wyrządzić krzywdę, dotkliwie raniąc przeciwnika. To taka Ryba szkodnik. Czy Kurski jest szkodnikiem? Dla swoich rywali na pewno.
Być może wyrzuconym z partii politykom uda się z sukcesem sformować własne ugrupowanie, ale czy w 2015 roku wygrają wybory parlamentarne? To raczej wątpliwie. Są jednak pewne atuty. To tranzytujący Neptun, który w horoskopie Jacka Kurskiego w latach 2012-2013 będzie tworzył koniunkcję ze Słońcem, więc medialno-polityczna ofensywa powinna się udać. Warto przypomnieć, że gdy w 2004 roku przez Słońce przechodził mu Uran, Kurski odszedł z LPR i wstąpił w szeregi PiS, gdzie niewątpliwie zrobił zawrotną karierę.
Wkrótce znajdzie się w równie ważnym punkcie, tym razem u boku wyrazistego i lubianego przez niektórych wyborców polityka Zbigniewa Ziobro (Księżyc w Rybach w koniunkcji ze zbitką planet Kurskiego!), który – jak sam wyznaje – przelał krew za PiS. Trudno temu zaprzeczyć. Były minister sprawiedliwości w rządzie Marcinkiewicza i później także Kaczyńskiego, a od kilku lat wiceprezes PiS, jest jeśli nie głównym architektem, to na pewno twarzą pisowskiej doktryny. W 2005 roku był szefem kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego, a po wyborach parlamentarnych typowano go nawet na premiera mniejszościowego rządu PiS. Jednak prezes już wtedy wyczuł pismo nosem i zrezygnowano z tego pomysłu.
Zbigniew Ziobro, ur. 18.08.1970, Kraków
Nie zmniejszyło to jednak w żaden sposób władczych zapędów ministra. Nic dziwnego, Zbigniew Ziobro to urodzony przywódca o aspiracjach autorytarnych, więc gdy założy własną partię, będzie rządził twardą ręką. W jego horoskopie Słońce w koniunkcji z Marsem znajduje się w znaku dumnego Lwa, tworząc półkrzyż z Saturnem w Byku i „politycznym” Neptunem w Skorpionie. Ta wysoce konfliktogenna konfiguracja tłumaczy, dlaczego były minister wybiera bezceremonialną ofensywę. Jego żywiołem jest władza, dominacja, konfrontacja i konflikt. Ziobro jeszcze jako student prawa był skonfliktowany ze swoimi kolegami, których bez ceregieli ciągał po sądach. Dziś z kolei procesuje się m.in. z Romanem Giertychem w sprawie szukania haków na politycznych wrogów. W partyjnej karierze to jednak żadna przeszkoda. Wręcz przeciwnie, to czyn chwalebny i powód do dumy, że walczył w słusznej sprawie.
Pozbycie się takich tuzów z partii, jak Kurski, Ziobro i Cymański, prof. Jadwiga Staniszkis, słynąca skądinąd z sympatii i poparcia dla Jarosława Kaczyńskiego, uznała za błąd i stwierdziła, że prezes nie pociągnie partii z mechanicznym i oportunistycznym aparatem, jaki mu pozostał. Ja natomiast, opierając się na astrologii, już rok temu pisałem, że Prawo i Sprawiedliwość kruszeje, a partia stoi w przededniu poważnego rozłamu (zob. notkę Abdykacja chwilowo wstrzymana).
Przy okazji warto wspomnieć, że w życiu Zbigniewa Ziobry zmiany nie tylko na froncie politycznym, lecz także osobistym. Niedawno urodził mu się syn.
Jan Jerzy Ziobro, ur. 31.10.2011, godz. 23:20, Warszawa
Jaś Ziobro ma wyrazisty horoskop. Wojowniczy Mars w nieharmonijnych aspektach z Neptunem, Lilith, Merkurym i Wenus znajduje się na ascendencie w Lwie (zresztą w pobliżu Słońca ojca i Księżyca matki), Księżyc w upartym i wytrzymałym Koziorożcu i w kwadraturze do Saturna (deficyt matki?), zaś Słońce w Skorpionie w opozycji do Jowisza (nadmiar ojca?). W każdym razie z niskim poczuciem własnej wartości na pewno nie będzie się zmagał, a i siły przebicia też mu nie zabraknie.
Zważywszy, że właśnie były wybory i pełnię władzy ustawodawczej i wykonawczej ma w ręku PO, pisanie o bezsilnej, podzielonej opozycji wskazuje na niebagatelny zmysł polityczny. Po co jednak pisać o tych, którzy są władni zmieniać kraj, a tego nie robią? Po cóż zajmować się rządem, gdy on zajmuje się kreatywną księgowością, zamiataniem afer pod dywan, wrzutkami PR-owskimi, rozbudową biurokracji, podsłuchów i innych narzędzi inwigilacyjnych? Przecież to sprawy mało istotne. Lepiej pisać o niebezpiecznych typach z opozycji, którzy mogą narobić szumu medialnego, zrobić konferencje prasową czy demonstrację…Oni są ważni, bo przecież od nich tak wiele zależy – mogą sobie przecież pokrzyczeć na Krakowskim Przedmieściu, co niechybnie zburzy ład ustrojowy III RP. Należy więc poświęcić im całą uwagę. I to w tempie ekspresowym : dziś wykluczeni – dziś analizowani. Szybkość reakcji godna pozazdroszczenia…
Wielce Szanowny Panie Kleksie. Nie przypuszczałem nawet, że aż tak bliskie są Twemu sercu sprawy polityczne! Przyznam się, że w sekrecie również śledzę poczynania mędrców z Lechistanu. Zdradź mi proszę, od jak dawna zgłębiasz elektroniczne papirusy Astrologa Piotra? Często opisywane są tu zdarzenia post factum. Wszak przypatrywanie się ciałom niebieskim służy nie tylko przepowiadaniu przyszłości, ale również rozumieniu świata, a w tym zjawisk, które już minęły. Nasz Wielki Nauczyciel – mistrz Paj-Chi-Wo często o tym wspominał w sekretnych pismach, które latami studiowałeś. Ponieważ Golarz Filip już nie może dostarczać świeżych piegów, co może wyjaśniać, dlaczego wyleciało to Tobie z pamięci, pragnę przypomnieć inną recepturę, Twojego z resztą autorstwa:http://www.youtube.com/watch?v=LRmaZ1JCuoMPozdrawiam ciepłoAdaś Niezgódka
To co się dzieje w naszym kraju coraz bardziej przypomina absurdalną PRL-owską rzeczywistość. Stanisław Bareja gdyby żył, miałby mnóstwo tematów do swoich komedii absurdu. Kraj upada pod ciężarem długu i nieumiejętności zarządzania, Unia się rozpada, natomiast media plotkują o roszadach personalnych w opozycji, a dziennikarze biegają jak kot za pęcherzem za „celebrytami” , którzy dla swej celebracji na zgubę kraju wybrali sobie „teren” polityki .Pan Piotr mógłby wrócić do horoskopu Tuska, zresetować swoja dawną interpretację i zastanowić się , co tak fatalnego jest w jego horoskopie ,że kraj osiada pod jego „nierządem”jak kupa błota pod własnym ciężarem.Ostatnio miałem okazję widzieć horoskop Baracka Obamy. Zauważyłem ciekawą zbieżność, Amerykanie na ciężkie czasy też wybrali sobie na przywódcę człowieka , który ściąga ich na dno.Odnosząc się do powyższej interpretacji, to niestety starsznie mi brakuje godzin urodzin owych polityków. Z horoskopu tu przedstawionego Ziobry, nie wynika ani prawnik, ani polityk, tylko celebryta.Cała ta medialna szopka sugeruje ,że ci panowie taki właśnie styl „celebrycki”reprezentują
Akurat polityka u Ziobry widać wyraźnie. Wystarczy jeden układ – półkrzyż ze Słońcem i Marsem na wierzchołku. Klasyczne parcie na władzę
Ze znaków zodiaku i układów planet właśnie nie widać, a tego układu domów tu pokazanego, nie można brać pod uwagę, bo ascendent nie wskazuje godziny urodzin. Oczywiscie domyslam się ,ze musi mieć coś w domach odpowiedzialnych za to kim jest, jednak bez domów wychodzi zwyczajny celebryta z silnym parciem na „szkło”. Taki półkrzyż jak u niego ,miało tysiące osób , ale nieliczni zostali politykami , czy prawnikami.Nie muszę dodawać ,ze półkrzyż jest tzw. trudnym układem.
Idę o zakład, że minister Ziobro – czy się to komuś podoba czy nie -za kilka lat zostanie Prezydentem naszego kraju. Jest zbyt wPiSany w kosmogram Polski 966. Mocarne Słońce z Marsem na polskim ascendencie; Saturn na polskiej Wenus, silna Wenus z Uranem na polskim Uranie/Neptunie; Jowisz na polskim IC; silny Merkury z Plutonem w trygonie do polskiej Wenus (władca polskiego Słońca).Ten facet ma nie tylko potężny horoskop ale horoskop wpisany w polski archetyp. Ten gość nawet nic nie robiąc (gdyby np. już dziś rzucił politykę i założył kapcie) i tak byłby postacią historyczną. A przecież tyle jeszcze przed nim.Ten facet jest wpisany w polski archetyp narodowy. Krytykując ministra Ziobrę – krytykujemy siebie, nasze polskie, przyrodzone nam trwale, polskie narodowe wady. Klasyczne psychologiczne przeniesienie.Panie ministrze Ziobro, teraz szybko do dobrego astrologa na sesję wyznaczenia dobrej daty na założenie nowej partii. Dlaczego miałby pan być gorszy od pana Palikota? Jowisz zbliża się do polskiego Słońca i MC, więc… Duch Dziejów woła.
Przyznam ,że na prezydenta w sam raz się nadaje”żyrandole” są dla takich jak on. Ale coś mi się wydaje ,że zostanie zniszczony medialnie przez „bezstronne i obiektywne” media, gdyby przyszło mu do głowy bycie prezydentem.
>>Przyznam, że na prezydenta w sam raz się nadaje „żyrandole” są dla takich jak on.<
Tak się stanie jeśli zbyt wcześnie odkryje wszystkie karty. Nie można tego wykluczyć bo on potrafi coś takiego palnąć znienacka (jak choćby o lekarzu że już nikogo nie uśmierci). Jeśli zachowa się jak stary pokerzysta to kto wie.
Ten nieszczęsny lapsus z nieszczęsnym doktorem (udowodnionym łapówkarzem zresztą) na mainstreamowej patelni odgrzewany będzie na wszystkie strony do końca dni III RP.Dużo poważniejszych lapsusów, w o wiele groźniejszych kontekstach wypowiedzianych przez niektórych nietykalnych – nikt nie śmie tknąć.I tak to się wszystko kręci na tym zodiakalnym kole fortuny.Ktokolwiek by nami nie rządził, najbliższe lata będą niezwykle trudne i dalekosiężnie przełomowe dla Polski z uwagi na progresywnego Saturna niemiłosiernie zbliżającego się do MC i Słońca PL966. Rozpoczęły się historyczne czasy Wielkiej Polskiej Smuty.
Częściowo się zgodzę. Problem polskiej słabej demokracji, to także wynik zaprzedanego dziennikarstwa, które z rzetelnoscią nie ma nic wspólnego. W normalnym kraju Tusk i jego nierząd zostałby przez media zmieciony z powierzchni ziemi za afery , nieudolność rządzenia i katastrofy.Wyobraźcie sobie gdyby Kaczyński powiedział ,że będzie dożynał watachy, jakie to by było halo medialne i jak często by to przypominano, albo gdyby taka katastrofa z najwyzszymi urzędnikami na pokładzie wydarzyła się za rządów Kaczyńskiego-to by dopiero był atak medialny. Dzisiaj chcą postawić Kaczyńskiego przed Trybunał Stanu za śmierć Barbary Blidy, która nieproszona wyciągnęła broń( taka niepozorna kobieta posiadała broń). A co by chcieli zrobić z Kaczyńskim , gdyby za jego rządów zginęło tyle osób, co za Tuska?Te zaprzedane media nawet ze świętego zrobią diabła, a z diabła zrobią świętego.Co do Saturna na MC to bym się nie przejmował,to planeta odpowiedzialna za skuteczne rządzenie i będzie u siebie w swoim domu.Ja się obawiam Tuska, który prowadzi nas tam gdzie Berlusconi zaprowadził Włochy -dług Włoch to 120 % PKB. Berlusconiego i Tuska łączy to samo- lenistwo wynikajace z podkreślonej Wenus w horoskopie, nieudolność rządzenia i przychylne media, które wprowadzaja w błąd wyborców.
Z tym dziennikarstwem zgoda. Ale jest tak a nie inaczej i trzeba zachować zimną krew a nadto język za zębami nim coś się powie.Czasem lepiej milczeć niż powiedzieć słowo za dużo. Liczę na to że Ziobro dostał dobrą lekcję i wyciąga wnioski.
Nie ma takiej mozliwości ,zeby często mówiąc ,czasami nie popełnić gafy. Często politycy są prowokowani przez dziennikarzy do popełnienia błędu, albo też z czegoś mało znaczącego jest robione coś wielkiego, jak dla przykładu gdy Hoffman powiedział o politykach PSL-u, którzy zrobli sobie reklamę wyborczą mało związaną z polityką-„przyjechali chłopy ze wsi i zbaranieli”, a w eter poszło ,że to powiedział o mieszkańcach wsi.Albo inny przypadek, gdy Kaczyński o RAS-iu wyraził się-zakamuflowana opcja niemiecka, a w mediach usłyszeliśmy ,że to było stwierdzenie o Ślązakach.Pamiętam jak uganiali się za Lepperem gdy Samoobrona była w koalicji rządowej. To była istna nagonka, jakby im zlecono by uderzać w najsłabszy punkt tej koalicji i wyciagać jakieś niewygodne fakty za wszelką cenę. O ile wtedy „ganiano” za politykiem partii która rządziła, o tyle teraz się gania za politykami partii w opozycji, co jest już zupełnym absurdem i co tylko potwierdza zdegenerowanie polskiej demokracji. Niestety nie ma się czego spodziwać lepszego ,gdy rządzi Neptun (opary absurdu) i Pluton-(oszustwo i manipulacja).
> O ile> wtedy „ganiano” za politykiem partii która rządziła, o> tyle teraz się gania za politykami partii w opozycji, co> jest już zupełnym absurdem i co tylko potwierdza> zdegenerowanie polskiej demokracji. A to demokracja ma polegać na tym, że media muszą opozycję sejmową zostawić w spokoju? >Niestety nie ma się> czego spodziwać lepszego ,gdy rządzi Neptun (opary> absurdu) i Pluton-(oszustwo i manipulacja).To, że Pisiory się rozpadają, to też wina Tuska?
Rzetelność dziennikarska nakazuje zachować obiektywizm. Absurdem jest ,gdy dziennikarze od polityki nie zajmują się rządzącymi tylko tym, jak dokopać opozycji przy tym manipulując i wprowadzając w błąd opinię publiczną.Przyznam szczerze, odkąd rządzi w Polsce PO, demokracja się skończyła, zostały tylko jej pozory.Ani Pluton ani Neptun silne w horoskopie PO nie dają demokracji,tylko układ –pan i jego niewolnik.
a tak nawiasem – co ma tu do rzeczy horoskop syna Z.Z i P.K? Czy też już został krwiożerczym pisowcem czy jeszcze może się pobawić grzechotką? Umieszczanie go tu (z pewnością bez pytania o zgodę rodziców) uważam za niestosowne. Ani to osoba publiczna, ani polityk, ani nie wnosi nic do sprawy wyrzuconych z PiS.
Po horoskopie małego Ziobry widać ,ze to na pewno jest jego syn, nie trzeba robić badań DNA:).
Skoro jest godzina urodzenia, zapewne dane te zostały upublicznione. Poza tym istnieje coś takiego, jak tzw. „dziedziczenie planetarne”…
Z tego, co ja pamiętam, Weres podzielił ryby na meduzy, wieloryby (a nie piranie) i delfiny. Wszystkie z tych ryb w rzeczywistości rybami nie są i o to Weresowi chodziło, by symbolicznie odzwierciedlić naturę tej fazy zodiaku.
Słusznie, w książce, s. 186, mowa jest o Wielorybach. O Piraniach musiał mówić na wykładach.
Wieloryb to nie pirania. Nie odnajduję tu żadnych płaszczyzn wspólnych. Po za tym atakująca w wodzie i krwiożercza pirania, to bardziej skorpion, niż ryba. Byłem na wielu wykładach i szkołach Weresa i nigdy nie mówił on o piranii, jako o rybie.
Mnie się zdaje, że jednak mówił o piranii, bo temat ten kojarzę tylko z Weresem. Trzeba zatem zapytać u źródła. Być może była to dygresja, luźny pomysł, którego ostatecznie nie rozwinął.
A w których latach JO uczęszczał na szkoły i wykłady Leszka Weresa?
Panie Piotrze jak można powoływać się na Homo Zodiacus i autora Leszka Weresa i pisać coś tak wyssanego z palca? Ja się pytam gdzie tu rzetelność astrologa? Leszek Weres pisał o trzech fazach Ryb :Meduzie, Wielorybie i Delfinie. Delfin, którego przechrzcił Pan na ( o zgrozo!)na Piranię (!) jest opisywany tak: ” […]Delfin nie jest już tak bezbronny jak Meduza i Wieloryb,Jego inteligencja zwinność i szybkość pozwalają mu uniknąć większości niebezpieczeństw. Przyjazny ludziom nie odmawia im na ogół swojej pomocy, lecz zarazem zamyka się w świecie własnych , niezrozumiałych dla człowieka dźwięków. Symbolizuje on przede wszystkim wysokiej klasy artystów, muzyków (…).wreszcie mistyków i media przekraczające progi materialnego i znanego uczonym świata. […]” cytat z „Homo Zodiakus” – Leszek Weres, wydanie I , Poznań 1991
Coś mało tych rodzjów ryb Leszek Weres wymienił. Ja znałem solarną rybę , która miała Słońce w koniunkcji z Marsem i można by było ją nazwać rybą bojownikiem-jest taka rybka popularna wśród akwarystów . Inną rybę z dominantą np. księzycową można by nazwać pielęgnicą, z domieszką Urana kojarzy mi się np. żaglica, a pirania to z pewnoscia będzie ryba z wyraźnym nadmiarem Plutona.:)
Już komentowałem tę sprawę, proszę zobaczyć kilka wątków wyżej. Zaczyna się tu:http://tinyurl.com/boa9tloI nie chodzi o przechrzczenie Delfina, lecz Wieloryba.
„a tak nawiasem – co ma tu do rzeczy horoskop syna Z.Z i P.K? Czy też już został krwiożerczym pisowcem czy jeszcze może się pobawić grzechotką? Umieszczanie go tu (z pewnością bez pytania o zgodę rodziców) uważam za niestosowne. Ani to osoba publiczna, ani polityk, ani nie wnosi nic do sprawy wyrzuconych z PiS.”Otóż z chwilą upublicznienia danych Jaś staje się poniekąd osobą publicznąhttp://niezalezna.pl/18366-zbigniew-ziobro-zostal-ojcem