Koalicja PO-PSL

Tuż przed wygłoszeniem exposé, premier Donald Tusk wraz z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem podpisali umowę koalicyjną, co oznacza, że oficjalnie powstała koalicja PO-PSL. Miało to miejsce 23 listopada 2006 roku o godz. 8:49 w Warszawie.

 

Horoskop raczej trudny. Pierwszy dom to PO, w którym siedzi Jowisz (władca ascendentu) i Pluton. Tymczasem w siódmym domu (PSL) przebywa wojujący Mars, ale jest on w znaku Raka (upadek) i do tego w retrogradacji. Obydwie strony to więc dość wyraziste „indywidualności”, ale to przede wszystkim PO jawi się tu jako zdecydowanie silniejszy partner. Pomiędzy władcą pierwszego domu (Jowisz) a władcą domu siódmego (Merkury) nie ma aspektu, co niestety nie zapowiada jakiegoś nadzwyczajnego porozumienia. Ten brak może być jednak łagodzony przez w miarę dobrze usytuowaną Wenus – patronkę wszelkich porozumień – która stoi w znaku Wagi (domicyl), tworząc koniunkcję z MC.

Aż trzy planety i ascendent w Strzelcu wskazują, że może być to koalicja nastawiona na przyszłość i otwierająca w polskiej polityce jakiś nowy rozdział standardów, mających w dużej mierze opierać się na wzajemnym zaufaniu i wytyczaniu dalekosiężnych celów. Z kolei Merkury – patron rozmaitych umów i dokumentów – przebywa w znaku Skorpiona i tworzy wprawdzie Wielki Trygon z Marsem i Uranem, ale przy okazji również kwadraturę z Neptunem, co jednak może wskazywać na coś mętnego i pokrętnego. Niepokojące jest także Słońce na wierzchołku XII domu będące w aplikacyjnej kwadraturze do Saturna.

To wszystko sprawia, że mamy tu do czynienia z dość złożonym obrazem koalicyjnej umowy. Moim zdaniem to, co się będzie mówić o tej koalicji, może się mieć nijak do panującej atmosfery pomiędzy koalicjantami. Nie wiem, czy układ ten przetrwa całą kadencję, choć ma duże szanse, ale na pewno nie będzie on wolny od napięć symbolizowanych przez opisywane tu konfiguracje. Strzelec bywa w końcu wspaniałomyślny i daleki jest od małostkowości mogącej być zarzewiem ewentualnego konfliktu.