Makemake – nowa planeta karłowata

13 lipca 2008 roku Międzynarodowa Unia Astronomiczna postanowiła rozszerzyć listę planet karłowatych i wpisać na nią kolejny obiekt. Chodzi o ciało niebieskie z pasa Kuipera, którego istnienie ogłoszono w tym samym czasie, kiedy informowano o odkryciu Eris, znanej wówczas jako 2003 UB313. Mowa tu o obiekcie zwanym dotychczas pod prowizorycznym oznaczeniem (136472) 2005 FY9, który jest najjaśniejszym obiektem pasa Kuipera i który zarazem jest nieznacznie mniejszy od Plutona. Średnicę tego ciała niebieskiego szacuje się na ok. 1800 km, a więc – jak dotąd – jest to trzeci pod względem wielkości obiekt w pasie Kuipera. Od kilku dni ma on również swoją stałą, oficjalną nazwę. Brzmi ona: Makemake.

Nazwa „Makemake” dla obiektu 2005 FY9 została zaproponowana przez odkrywcę Micheala E. Browna. Pochodzi ona z mitologii polinezyjskiej (Wyspy Wielkanocne) i oznacza ptasiokształtnego najwyższego boga-stworzyciela. Uniwersalny leksykon bóstw podaje: „Makemake – najwybitniejszy bóg, stwórca człowieka i opiekun kultu ptaka, często przedstawiany jako ptasiogłowa istota ludzka. Choć chroni dusze sprawiedliwych, to budzi przerażenie jako pożeracz dusz zmarłych”.

 

Warto dodać, że wcześniejszą nieoficjalną (kodową) nazwą dla 2005 FY9 był „Zajączek Wielkanocny” (ang. Easterbunny), a to dlatego, że obiekt ten został odkryty kilka dni po Wielkanocy. Co ciekawe, jego oficjalna nazwa pochodzi z mitologii Wysp Wielkanocnych.

Makemake, którego cykl wynosi 310 lat, został odkryty, a właściwie po raz pierwszy sfotografowany 31 marca 2005 roku o godz. 6:13 UT w Palomar Observatory w Kalifornii. Pozycja Makemake to 20°16´ Panny.

 

Obecnie Makemake jest 23°00´ Panny. Efemerydy dla tej planety karłowatej na lata 1900-2036 można znaleźć na stronach astro.com: http://www.astro.com/swisseph/2005fy9.htm.

Makemake jest nie tylko planetą karłowatą, jak Ceres, Pluton i Eris, lecz został on także sklasyfikowany jako plutoid.

Nie wiem, czy Makemake zyska grono astrologicznych wielbicieli, ale przypuszczalnie będzie ono bardzo wąskie. Trudno się dziwić, bo symbolizm astrologiczny ugruntowany jest przede wszystkim na mitologii greckiej bądź rzymskiej. To zapewne również z tego powodu niewielu astrologów przywiązuje wagę do takich obiektów, jak Quaoar (bóstwo stwórcze Indian Tongva) czy Sedna (eskimoska bogini morza), chociaż Orkus powinien cieszyć się większym zainteresowaniem, skoro jest to rzymsko-etruski bóg świata zmarłych – odpowiednik greckiego Hadesa. Tak czy owak, wydaje się, że kończy się w astrologii era hipotetycznych transplutonowych planet, a zaczyna się epoka plutoidów i planet karłowatych, które będą nosić coraz to bardziej egzotyczne imiona.