Ryszard Kalisz

Jak na typową zodiakalną Rybę przystało, Ryszard Kalisz uwielbia tańczyć i mimo potężnej postury z powodzeniem mógłby konkurować z celeberytami występującymi w „Tańcu z gwiazdami”. Jego zdumiewająca zwinność sprawdza się zresztą nie tylko na parkiecie. Pląsy polityczne to bowiem największa specjalność posła. Od dawna wiadomo, że ten niepokorny solista zawsze ma swoje zdanie i kpi sobie z obecnych władz SLD. Jego konflikt z Grzegorzem Napieralskim jest wręcz legendarny. Nie jest też tajemnicą, że jego małżeństwo z Sojuszem, partii, której był współtwórcą, nie układa się najlepiej. Zaczął więc romansować z sąsiadką, Ruchem Poparcia Janusza Palikota. Złośliwi twierdzą, że już stał się nieformalnym sekretarzem Ruchu, otwierając sobie spadochron na wypadek, gdyby musiał się katapultować.

To przechyliło czarę goryczy. Ryszard Kalisz popadł w niełaskę szefa partii. Stracił miejsce we władzach SLD, bo nie uzyskał votum zaufania delegatów, a na dodatek Napieralski pogroził mu palcem, ograniczając jego wpływy w mediach. W praktyce oznacza to, że Ryszard Kalisz może dziennie zaliczyć tylko jedną audycję, co w jego przypadku jest niewykonalne, bo już nie raz zdarzało się, że poseł brał udział nawet w czterech najważniejszych programach w ciągu jednego poranka. Kaganiec medialny nie zmieni faktu, że błyskotliwy i wygadany Kalisz pozostanie jednym z najchętniej zapraszanych polityków, pupilkiem dziennikarzy, czego raczej nigdy nie będzie można powiedzieć o ludziach Napieralskiego.

 

Ryszard Kalisz, ur. 26.02.1957, Warszawa.

Nic dziwnego, w horoskopie posła Merkury (mowa) przebywa w znaku pomysłowego Wodnika, co podkreśla jego lekki i oryginalny styl wysławiania się. Merkury tworzy także kwadraturę z walecznym Marsem, stąd jego cięte riposty, umiłowanie wszelakich dysput, porywczość i prowokacyjne odzywki. Kalisz jest po prostu sprawnym dyskutantem, chociaż niektórzy twierdzą, że jego polityczna efektywność sprowadza się wyłącznie do brylowania w mediach. Jakkolwiek to właśnie on jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy SLD.

Dzieje się tak dlatego, że z jednej strony Słońce przebywa w znaku Ryb w trygonie do medialnego Neptuna, z drugiej zaś w niezależnym Wodniku przebywają aż trzy planety. Obok Merkurego, są to Wenus oraz Księżyc, tworzący dodatkowo opozycję z wywrotowym Uranem. Kalisz jest więc niepokorny i na pewno nie da się zastraszyć. Tym niemniej Napieralski i tak znajdzie sposób, by się pozbyć nieposłusznego polityka. Wystarczy, że w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych nie wpisze go na listy wyborcze, a wtedy nikt na niego nie zagłosuje.

[Tekst ukazał się w tygodniku „Gwiazdy mówią” 45/2010.]